Telenowele Forum Index Telenowele
Zapraszamy do rejestracji i pisania postów:)
 
 FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups   GalleriesGalleries   RegisterRegister 
 ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 

Just a Moment

 
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Nasze Scenariusze
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Z0nk
Raczkujący
Raczkujący



Joined: 06 Aug 2008
Posts: 7
Read: 0 topics

Warns: 0/4

Gender: Male

PostPosted: Tue 18:07, 26 Aug 2008    Post subject: Just a Moment

Moja kolejna produkcja opowiadać będzie o publicznym liceum w biednej części Los Angeles. Pierwsze przyjaźnie, miłości czy kształcenie się charakterów młodych ludzi odbywa się w czterech ścianach szkoły średniej. Choć może się wydawać, że uczniów dzieli wiele rzeczy, cechy osobowościowe, przyjaźnie czy nawet religia, jest jedna, która jest ponad to, a mianowicie ich pasja. Większość z nich kocha motory i szybką jazdę na krawędzi ryzyka. Jazda z ponad 2 setkami na liczniku sprawia, ze ci młodzi ludzie po przejściach czują się tak, jakby wszystko inne zniknęło, wszystkie problemy z którymi na co dzień muszą się zmagać, a ich przeszłość nie miała żadnego znaczenia. Tak jakby liczyła się tylko ta chwila. Dla tych kilku minut podczas wyścigu są gotowi wydać ostatnie ciężko pozyskane pieniądze, aby jak najmocniej podkręcić swoje dwuślady, by móc ścigać się z najlepszymi. Liceum LA Public High jest szkołą, która dla wielu jest ostatnią szansą na uzyskanie wykształcenia i zejście ze złej zbrodniczej ścieżki. Ale czy wszyscy skorzystają z danej im szansy, czy w porę zawrócą na drodze życia o 180 stopni i zrobią wszystko, by ich życie było lepsze???? Tego wszystkiego dowiecie się już wkrótce………

Historia podzielona będzie na sezony, każdy będzie mieć miedzy 22 a 25 odcinków.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Z0nk
Raczkujący
Raczkujący



Joined: 06 Aug 2008
Posts: 7
Read: 0 topics

Warns: 0/4

Gender: Male

PostPosted: Wed 18:48, 27 Aug 2008    Post subject:

OBSADA


Matthew Jenkins – Jorge Salinas

Dyrektor LA Public High.


Richard Watson - Johnny Depp

Trochę ekscentryczny nauczyciel biologii.


Rebecca Adams - Thalia

Nauczycielka chemii.


Patrick Rodriguez – William Levy

Nowy uczeń LAPH. Z poprzedniej szkoły został wyrzucony, dlatego też przeprowadził się wraz z ojcem do Los Angeles.


Josh Mitchell – Benjamin McKenzie

Największy bad boy w szkole, jest on również przywódcą gangu “The Free World”.


Scott Sanders – Aaron Diaz

Najlepszy przyjaciel Josh’a i jego prawa ręka.


Robert Philips – Jonathan Islas

Przyjaciel Josh’a i Scott’a. Jest nieprzewidywalny i czasem zdarza mu się wariować.


Adam Ramirez – Antwon Tanner

Na max’a wyluzowany koleś, nie lubi Mitchell’a i jego „goryli”


Jamie Cooper – Christopher von Uckermann

Najlepszy przyjaciel Adam’a. Od dawna szaleje za pewną dziewczyną, ale czy ona czuje to samo??


Daniel Evans – Nicolas D'Agostino

Kumpel Adam’a. Jest jednym z organizatorów imprez wyścigowych.


Lucy Harris – Ilean Almaguer

Najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Ma romans z nauczycielem.


Danielle Davis – Mariana Torres

Przyjaciółka Lucy. Jej chłopakiem jest Adam.


Taylor Parker – Dulce Maria

Jedna z najlepszych uczennic w szkole, ale czy to wystarczy na stypendium naukowe??


Sophie Moore – Megan Fox

Najlepsza przyjaciółka Taylor. Jej matka pracuje poza miastem.


Alison Petterson – Manuela Imaz

Najlepsza uczennica w szkole. Samotniczka z wyboru.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Mia
Mały inspektor
Mały inspektor



Joined: 04 Mar 2008
Posts: 502
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4

Gender: Female

PostPosted: Thu 11:01, 28 Aug 2008    Post subject:

No zapowiada się bardzo fajnie. czekam na odcinki=]

The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
dosia21
Moderator
Moderator



Joined: 10 Jul 2007
Posts: 977
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Poronin

PostPosted: Thu 16:20, 28 Aug 2008    Post subject:

ja tak samo czekam na odcinki które na pewno będą bardzo interesujące;)

The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Z0nk
Raczkujący
Raczkujący



Joined: 06 Aug 2008
Posts: 7
Read: 0 topics

Warns: 0/4

Gender: Male

PostPosted: Sat 21:24, 30 Aug 2008    Post subject:

Just The Moment
Episode 1

[link widoczny dla zalogowanych]



Pełnia księżyca rozświetlała ponurą noc. Było bardzo późno, większość mieszkańców już dawno spała, większość gdyż grupa nastolatków właśnie wiwatowała oglądając wyścig. Dwóch chłopaków jechało z zawrotną prędkością, ciepły letni wiatr popychał ich ku mecie. Chłopak na czerwonym ścigaczu wygrywał zaledwie o kilka centymetrów, jednak wygrywał. Kolejny zakręt jego przeciwnik przyspieszył i wziął go po wewnętrznej, po czym zajechał mu drogę. Chłopak o mało nie spadł z motoru w momencie hamowania, utrzymał się jednak na maszynie. Jechał dalej, jednak odległość miedzy nimi była dość duża. Kolejne zakręty i proste, chłopak na czerwonym motorze cały czas zbliżał się do przeciwnika. Ostatnia prosta, jechali łeb w łeb, ramię w ramię, Jednak chłopak na czerwonym ścigaczu wyprzedził go i wygrał wyścig. Tłum wiwatował, a właściciel czarnego ścigacza zdjął kask i rzucił nim w drzewo, wściekłość z niego emanowała. Młody chłopak zszedł ze swojego motoru, zdjął swój kask i z uśmiechem na ustach poszedł odebrać wygrane pieniądze. Nagle podeszła do niego piękna blondynka.
-Wiec wygrałeś.
-Miałem dużo szczęścia.
-Byłeś po prostu lepszy.
-Tak??
-Tak, jesteś gotów na nagrodę dodatkową?? –powiedziała i zbliżyła się do chłopaka, ten uczynił to samo, nagle jednak otworzył oczy, rozejrzał się dookoła, był na sali sądowej.
-Zostaje skazany na 2 lata prac społecznych za udział w nielegalnych wyścigach ulicznych…….
Nastolatek zerwał się z łóżka zlany potem, jego oddech był głęboki i nierówny. Zszedł na dół do kuchni, nalał sobie wody do szklanki i wypił. „Jutro już mnie tu nie będzie, cholera, witaj spokojne życie w LA….”. Godzinę później siedział już w samochodzie obok swojego ojca jadąc w stronę miasta aniołów.







Kilku chłopaków grało właśnie na boisku na rzeką w koszykówkę, grupka dziewczyn siedziała natomiast na ławce i uważnie oglądała mecz. Czarnoskóry chłopak podał do swojego kumpla, a ten rzucił do kosza zdobywając 2 punkty. Później przybił piątkę z członkiem swojej drużyny.
-No dobra dziewczynki koniec meczu, ojechaliśmy was równo.
-Taa, byliście do dupy jak zwykle.
-Bo ty dobrze niby grałeś Cooper, raptem dwa razy trafiłeś i to spod samego kosza.

Chłopak na te słowa się zdenerwował i już miał rzucić się na przeciwnika słownej potyczki, jeśli można w ogóle nazwać to potyczką skoro Jamie został tak szybko zgaszony, ale jednak czarnoskóry chłopak zagrodził mu drogę.

-Wiesz co Scott, uważnie się przyglądałem podczas tej gry i zauważyłem, że w waszej drużynie Josh rzucił 5 razy, Robert 3 razy, natomiast ty Scott nie rzuciłeś nawet raz, co ty na to??
-Może potrzebujesz okularów Ramirez.
-A może ty śnisz na jawie, że trafiasz do kosza.
-Można to rozstrzygnąć, jeśli chcesz.
-Myślisz, że ta twoja landara ma szanse z moją rakietą??
-Myślisz, ze jesteś taki cwany, co Ramirez??
-Przy tobie to każdy jest cwany.
-Dobra spokój, idziemy Scott. –wtrącił się Mitchell i wraz z kumplami ruszył w stronę szkoły.

Kiedy nie było ich już w zasięgu wzroku, Jamie podszedł do Adam’a i odeszli kawałek, by mogli spokojnie porozmawiać.
-Stary dzięki, ale to nie było konieczne. Przez ciebie się przed nią zbłaźniłem.
-Oj daj spokój koleś, ona cię lubi i ma gdzieś tych frajerów. Oprzytomniej, lepiej idź i ją gdzieś zaproś.
-Nie…. A może….. Myślisz, ze się zgodzi??
-Jak ja znam to na pewno, tylko trochę wyluzuj, żadnych nerwów. Zero napięcia Jamie.
-Stary jak mam się nie denerwować skoro…. –chłopak nie dokończył, gdyż przerwał mu dzwonek komórki przyjaciela –Odbierz.
-No co tam Daniel??.............. Trzeba było przyjść, też byś się rozerwał…………………. Spoko, Jamal zagrał za ciebie………….. Co?? Jak to?? O F*CK!!!! Koleś czemu wcześniej nie zadzwoniłeś??........ F*CK!!!! ……………….. To znajdź kogoś………… Nie, moja dziecinka jest u opiekunki………………….. Dobra, sprawdzę, Narka.

-Co się stało??
-Luke odpadł, mendy go złapały i nie ma kto go zastąpić.
-Może ja??
-Nie możesz ci cholerni azjaci trzymają się reguł. Odpadłeś, więc nie możesz pojechać, a Daniel jako organizator tez nie może.
-Wiec ty pojedziesz??
-Jeśli maszyna jest już na chodzie, to nie mam wyboru. Musi ktoś pojechać z naszego obozu. –powiedział Adam i ruszył w kierunku szarego pick up’a.
-Ale czemu!!
-Musimy dbać o szacunek koleś!!!!






Tymczasem Patrick i jego ojciec kończyli już wypakowywać rzeczy z samochodu i zanosić je do domu. Chłopak postanowił pójść i rozejrzeć się po okolicy, a ponieważ pudłami mieli zająć się dopiero następnego dnia po powrocie ojca chłopaka z pracy, miał on trochę wolnego czasu. Ruszył przed siebie i starał się zapamiętać drogę powrotną. To zakręt w prawo, później dwa w lewo, prosto, aż do supermarketu o dość „ekskluzywnej” nazwie „Malinka”. W końcu postanowił jednak wrócić do domu, co wcale nie było takie proste, gdyż większość domów w tej dzielnicy za bardzo się od siebie nie różniło. W pewnym momencie usłyszał głośny skowyt silnika, dokładnie się rozejrzał i dostrzegł niebiesko-zielony ścigacz właśnie parkujący pod jednym z pobliskich domów. Patrick uwielbiał motory i dlatego też poszedł przyjrzeć się lepiej maszynie. Właściciela motoru nie było w pobliżu. „Pewnie wszedł do środka.” pomyślał chłopak i zaczął oglądać ścigacz.
-278.
Patrick momentalnie się obrócił i zauważył stojącą obok niego dziewczynę.

-Co za 278??
-278 km/h tyle nim najwięcej jechałam.
-Ty?? Jeździsz na motorze??
-A co?? To że jestem dziewczyną nie oznacza, ze nie mogę się ścigać.
-Nie, nie to miałem na myśli… Po prostu nie wiedziałem, że…
-Jesteś tu nowy, prawda??
-Tak, w moim starym mieście dziewczyny tylko oglądały wyścigi, a nie same jeździły i dlatego byłem zdziwiony.
-Nie tłumacz się już, jestem Sophie.
-Patrick, miło mi cię poznać.
-Więc co cię sprowadza do słonecznego LA??
-Będę chodził do LA Public High. No i musiałem wyjechać….. Dostałem wyrok w zawieszeniu.
-Cóż, świetnie się składa bo ja też tam chodzę. A twój motor?? Masz jakiś, prawda??
-Tak właściwie to nie. Ale mam zamiar kupić jakiś.
-Mogę ci pomóc, znam kilku gości, którzy sprzedadzą ci po zniżce.
-Byłoby świetnie.
Nagle naprzeciwko domu zatrzymał się szary pick up, wysiadł z niego czarnoskóry chłopak, przeszedł na druga stronę ulicy i spojrzał na nieznajomego.

-Co tam słychać Sophie??
-Przejechałeś po odbiór??
-Mam nadzieję, że obchodziłaś się delikatnie z moją dziecinką.
Dziewczyna otworzyła garaż i weszła do środka, zdjęła płachtę przykrywającą srebrny motor i zaczęła szukać kluczyków. Natomiast czarnoskóry chłopak podszedł do stojącej w garażu małej lodówki, otworzył ją i wyciągnął dwa piwa, jedno podał Patrickowi, a drugie zostawił dla siebie.
-Może chcesz jeszcze lodu, co??
-Może skuj go trochę z serca.
Dziewczyna nawet nie odwracając się pokazała chłopakowi środkowy palec.
-Wydaje mi się, ze jej się podobam. Taa to musi być to.
-Raczej nie.
Czarnoskóry uśmiechnął się i wyciągnął rękę do Rodriguez’a
-Adam.
-Patrick.
-Jesteś jej nowym kolesiem??
-Nie, dopiero co się poznaliśmy, dzisiaj rano przyjechałem z tatą.
-Niezła zabawka, co?? Wsadziłem w niego kilka kawałków, ale opyliło się.
-Twój ścigacz jest świetny.
-To jeszcze nic, wbijaj wieczorem z Sophie na widowisko to zobaczysz go w akcji.
-Pewnie, czemu nie.
Ich rozmowę przerwała Sophie, która przyprowadziła motor Adam’a.
-Proszę oto twoje kluczyki, a teraz kasa.
Adam wyjął pieniądze i podał dziewczynie.
-Nadal nie rozumiem, dlaczego sam nie mogłeś się tym zająć.
-Bo ja Sophie robię tyle rzeczy naraz, ze nie dałbym rady z motorkiem.
-No tak, gra w kosza, wałęsanie się po barach. Jesteś po prostu cholernym leniem.
-Można i tak to nazwać.
Patrick pomógł Adam’owi wsadzić motor na naczepę pick up’a.
-To do wyścigu.
Pożegnał się czarnoskóry i odjechał. Chwilę później i Patrick dotarł do domu, jednak nie obyło się bez pomocy nowo poznanej koleżanki.






Jamie postanowił skorzystać z rady przyjaciela i udała się pod dom dziewczyny swoich marzeń. Przez chwilę stał przed drzwiami zastanawiając się czy dobrze robi, później jednak przypomniał sobie słowa kumpla i uznał, ze skoro on bardzo lubi ją, a ona bardzo lubi jego to powinni być razem i powinna się zgodzić na randkę. Już miał zapukać, kiedy przez jego głowę przebiegła myśl o tym, ze powinien jakoś ładnie wszystko ubrać w słowa. ” Może tak….. Witaj, może zechciałabyś mi towarzyszyć na spotkaniu kulinarnym….. Nie, zbyt oficjalnie……. Siema, może wybijemy stąd wrzucić cos na ruszt……….. Tak też nie…. Cholera, czemu ja się tak stresuję….. Już wiem, Hey może poszlibyśmy gdzieś cos zjeść….. To jest to.”
-Halo, Ziemia do Jamie’go.
-Yyyyy Co??
-Chyba z trzy razy pytałam co tu robisz.
-Ja??
-Nie, ja.
-Ty?? Wydaje mi się, ze tu mieszkasz.
-Przestań się wygłupiać, więc co cię tu sprowadza??
”Nie denerwuj się, dasz sobie radę, uda ci się. Tak, tak, tak, w końcu jesteś boski!!!!!”
-Jesteś jakiś dziwny dzisiaj, jakiś nieobecny.
-Wybacz.
Dziewczyna spojrzała na chłopaka, a ten się uśmiechnął i wtedy właśnie przypomniał sobie, ze jej nie odpowiedział.
-Ach tak, pytałaś co ja tutaj robię, no więc odpowiedź jest bardzo prosta…. To znaczy przyszedłem tu ponieważ chciałem……..bo pomyślałem, że może……… uznałem, że skoro…….. ty……..ja…..
-Wyduś to z siebie wreszcie.
-No dobra. A więc słuchaj. Taylor może zechciałabyś mi towarzyszyć na spotkaniu kulinarnym?? –powiedział niczym karabin maszynowy, tak że dziewczyna za bardzo nie wiedziała o co mu właściwie chodziło.
-Możesz powtórzyć??
-Yyyy…….. Może wybijemy stąd wrzucić cos na ruszt?? –kolejna seria była jeszcze szybsza.
”Uspokój się, przestań się denerwować do cholery, bo robisz z siebie idiotę!!!!!” powtarzał sobie w myślach chłopak.
-Jeszcze raz tylko powoli.
Jamie wziął głęboki wdech, później wydech. Lekko się uspokoił i zaczął.
-Może poszlibyśmy gdzieś razem coś zjeść??........ Oczywiście jeśli masz ochotę.

Bordowłosa stała wpatrując się w twarz chłopaka lekko zdziwiona. Oczywiście nie dziwiło ją zaproszenie, bynajmniej raczej to jak bardzo chłopak się zestresował. Dziewczyna nie wiedziała bowiem czemu, znali się już od dawna i przyjaźnili, dlatego tez zakłopotanie chłopaka z powodu pójścia gdzieś razem było raczej niespotykane u przyjaciół tak sobie bliskich jak ona i Jamie.
-Pewnie, ze mam ochotę, nie jadłam jeszcze obiadu, więc tylko wezmę torebkę i możemy iść, ok.??
-Yyyyyyyyyyy Tak, nie śpiesz się.
Taylor zniknęła za drzwiami, natomiast chłopak zaczął skakać z radości. Jeden podskok gonił następny, aż wreszcie został zmuszony przestać, gdyż uderzył się w głowę o dość nisko zawieszony daszek nad drzwiami wejściowymi.
”Ała, moja głowa. Muszę napisać do Adam’a……… Stary zgodziła się, zaraz będziemy szli do knajpki. Ale się cieszę!!!!. Ok, wiadomość wysłana.”
Po krótkiej chwili bordowłosa dziewczyna wróciła z torebką, zamknęła dom i zeszła po schodkach.
-No to gdzie mnie zabierasz?? –powiedziała łapiąc chłopaka za rękę
-Może do…….. do tej nowej knajpki „Cha cha”
-Ok, to chodźmy, a i nie denerwuj się tak już, dobra??
-Pewnie, po prostu byłem trochę zdenerwowany czymś wcześniejszym i tak jakoś wyszło.
-Aha, to dobrze, bo już się bałam, ze to moja wina.
-Nie, nie.
Jamie podał kask Taylor i chwilę później mknęli już na jego motorze w stronę restauracji.
-Jamie!!!!
-Co!?!?!?!?!?!?
-To nie w tą stronę!!!!!
Chłopak momentalnie zahamował.
-Jak to nie w tą stronę??
-No nie, w przeciwną.
-Yyyy tak, wiedziałem o tym, chciałem cię sprawdzić. –powiedział i pojechali tym razem już w dobrym kierunku.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Nasze Scenariusze All times are GMT + 1 Hour
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin