Telenowele Forum Index Telenowele
Zapraszamy do rejestracji i pisania postów:)
 
 FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups   GalleriesGalleries   RegisterRegister 
 ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 

Streszczenia

 
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Teraz albo nigdy!
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Mon 10:57, 14 Apr 2008    Post subject: Streszczenia

Odcinek 1


Historia zaczyna się gdy Basia, Marta, Julia, Marek, Robert i Andrzej spotykają się podczas sylwestrowego wyjazdu na portugalską wyspę Maderę. Barbara - wrażliwa romantyczka, pracuje jako dziennikarka w kolorowym plotkarskim tygodniku. Jest związana z Markiem - redakcyjnym kolegą. Jej przyjaciółka Marta, to pragmatyczna, energiczna i zaradna farmaceutka. Od pięciu lat jest żoną Roberta. Z kolei Julia po powrocie z USA próbuje ułożyć sobie życie po smutnych przeżyciach. Jej dawny optymizm i wiara w to, że wszystko w życiu ułoży się wspaniale, na razie schowały się głęboko, ale nie zniknęły zupełnie. Do grupy bohaterów należy też Andrzej, student dorabiający w niekonwencjonalny sposób w nocnym klubie. Na Maderę wybiera się przez przypadek, a właściwie przez jego przyjaciela Marcina, zapalonego radiowca, który zdecydował się poprowadzić sylwestrową audycję. Kolejny bohater Michał, osiągnął duży sukces zawodowy, ale obecna praca nie daje mu satysfakcji. Pragnie odejść z korporacji i poświęcić się swojej prawdziwej pasji.

Odcinek 2


Poszukiwania Basi trwają do świtu. Kiedy zmęczona Marta kładzie się spać, próbuje porozmawiać z Robertem o swojej przyszłości, ale on woli się z nią kochać, niż rozmawiać. Każdy na swój sposób próbuje pomóc Basi. Julia poddaje się "terrorowi" grupy. Basia natomiast jest na etapie rozpaczy. Nic jej nie pomaga: ani rozrywki, ani piękne widoki... Nawet współczucie Marty i nowych znajomych nie przynosi rezultatów. Tylko Robert kwaśno komentuje jej łzy, o co Marta ma do niego pretensję. Basia próbuje zadzwonić do Marka, w czym próbują jej wszyscy przeszkodzić. W końcu Andrzej wyrzuca jej komórkę w przepaść. Po przylocie do Warszawy, Basia zaprasza wszystkich do siebie na powtórkowego Sylwestra, skoro popsuła im prawdziwego. Michał mówi Joli, że zwalnia się z firmy. Marta chce, żeby Robert zgodził się na dziecko. Julia ogląda samotnie swoje ślubne zdjęcia. Marta zabiera Basię do nocnego klubu, bo chce odreagować rozmowę z Robertem. Tam na scenę wchodzi Andrzej...'

Odcinek 3



Michał spotyka się z przyjaciółmi ze studiów w sprawie nowej firmy. Przerywa im pojawienie się Joli z nowiną, że jest w ciąży. To zmienia życiowe plany Michała. Ewa, babcia Michała (Beata Tyszkiewicz) jest tym zaniepokojona i postanawia działać. Marta próbuje wyciągnąć Basię z rozpaczy po odejściu Marka, ale bezskutecznie. Rodzice Basi także nie pomagają. Lekarstwem na zapomnienie o smutkach staje się spotkanie z Andrzejem, który zabiera ją na oglądanie lokalu wystawionego na przetarg. Niestety urzędniczka źle reaguje na widok drugiej kobiety, czyli Basi i lokal przepada. Basia dochodzi do wniosku, że jest pechowa. W dodatku przez Martę traci pracę. Marta spotyka Michała, kiedy on kupuje niemowlęce buciki. Julia stara się normalnie funkcjonować i uporać się z bólem po stracie ukochanego męża. Ojciec dzwoni z Indii i chce ją zabrać do siebie. Do Michała przyjeżdżają Ela i Dana z jego córkami.


The post has been approved 0 times

Last edited by marina55 on Mon 11:03, 14 Apr 2008; edited 1 time in total
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Mon 9:05, 16 Jun 2008    Post subject:

Odcinek 4

Ewa - babcia Michała - rozmawia z Daną i Elą na temat przyszłej żony swojego wnuka. Starsza kobieta nie może przekonać się do Joli i chce, aby matki dziewczynek pomogły jej przełamać niechęć. Dana tłumaczy Ewie, że Michał nie zakochałby się w beznadziejnej dziewczynie. W końcu babci udaje się namówić Elę, aby zadzwoniła do przyszłej żony Michała i umówiła ją w tajemnicy przed jej wnukiem na "sabat czarownic". Jola zgadza się na spotkanie i obiecuje, że zatrzyma ich rozmowę dla siebie. Marta jest przeziębiona. Robert upomina ją, żeby odwołała spotkanie z przyjaciółkami i została przynajmniej jeden dzień w łóżku. Żartuje, że Baśka może ją zarazić pogodą ducha, a Julia - nieokiełznanym optymizmem. Dziewczyna stwierdza, że jej mąż jest mało wrażliwy na innych. Ten oponuje - przecież dba o Martę, a poza tym to on pamiętał o odwiedzinach teściowej... Julia jest zamyślona. Nie chce z nikim rozmawiać i ignoruje dzwoniącą komórkę. Kiedy w końcu odbiera telefon, dowiaduje się od Basi, że Marta jest chora i trzeba ją odwiedzić. Basia zauważa, że Julia ma smutny głos. Ta kłamie, że mleko jej wykipiało i stąd nie najlepszy nastrój. Zgadza się jednak wyjść do Marty na omawianie "sylwestra bis". Julia jest zaskoczona, że Marta ma taki duży i ładny dom. Baśka uświadamia jej, że to jedyne dzieło życia Roberta, bo mężczyzna nie kwapi się do posadzenia drzewa i spłodzenia syna. Dziewczyny omawiają sylwestrowe menu. Basi i Marcie nie daje spokoju tajemnica, którą skrywa Julia. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego dziewczyna chciałaby wymazać ostatnich osiem lat swojego życia. Ta w końcu wyznaje, że jej mąż zmarł tragicznie podczas wspinania się na ściankę. Julia nie była na to przygotowana i nie wie, jak ma dalej żyć. Jola, Grażyna i Michał omawiają zatrudnienie nowego menadżera restauracji Brunch&Lunch. Jola stwierdza, że przyjęcie na to stanowisko kobiety z dzieckiem jest pomyłką. Jej zdaniem taka osoba nie będzie w stanie poświęcić się pracy, bo przecież nie można połączyć kariery zawodowej z macierzyństwem. Grażyna ma odmienny pogląd. W jej opinii bycie matką to najlepsza szkoła menadżerska. Jola jest wyraźnie rozdrażniona. Michał podchodzi ze zrozumieniem do jej wybuchów złości. Doskonale rozumie, że pierwszy trymestr ciąży nie jest dla kobiety łatwy. Marta rozmawia z mamą. Zwierza się jej, że Robert traktuje ją jak luksusowy przedmiot - chce tylko, aby leżała i pachniała. Dziewczyna wspomina, że od kiedy mąż awansował na wysokie stanowisko, zaczął się zachowywać jak szef także w domu. Matka nie rozumie córki. Ona sama nie miałaby nic przeciwko byciu rozpieszczaną. Michał zabiera córki na lody. Mówi dziewczynkom, że zamierza się ożenić i że będą miały rodzeństwo. Zdenka i Zuza składają zamówienie na siostrę i są zainteresowane, jak wygląda Jola. Robert przychodzi do domu w doskonałym nastroju. Ma ochotę kochać się z żoną, ale tej zależy bardziej na rozmowie. Marta po raz kolejny stara się mu przekazać, że jest w stanie pójść do pracy i rozpocząć karierę zawodową. Robert wydaje się jej nie słyszeć. Stwierdza ponadto, że nie ma ochoty na sylwestra u Baśki, bo ta już jednego mu zepsuła. Marta, jej mama i Robert podczas śniadania rozmawiają o pracy i prowadzeniu biznesów. Marta prosi męża, aby przywiózł jej biuletyn z nowymi lekami. Dziewczyna chce być na bieżąco ze sprawami dotyczącymi jej zawodu. Kiedy Robert wychodzi z jadalni, mama uświadamia Marcie, że po pierwsze, mężczyźni to takie duże dzieci, a po drugie, stuprocentowa szczerość między partnerami nie jest najważniejsza.

Odcinek 5

Do Andrzeja dzwoni mama. Jest zdenerwowana, bo w torbie treningowej syna znalazła nietypowe ubrania. Chłopak obawia się, że jego tajemnica wyszła na jaw i szybko wraca do domu. Anna jest załamana - łączy fakty i mówi synowi, że teraz już wie, dlaczego ten tak często wraca późno do domu, przesiąknięty dymem papierosowym. Chłopak przekonuje mamę, że kostium tancerza nie należy do niego. Andrzej odwiedza Marcina. Mówi, że mama znalazła torbę z jego przebraniem na występy w klubach. Wyznaje, że ją okłamał i powiedział, że ubrania należą do przyjaciela. Po chwili z sypialni Marcina wychodzi "dziewczyna na jedną noc". Radiowiec odprowadza ją do taksówki i idzie z Andrzejem na obiad. Marcin stwierdza, że jest porządnym facetem - nie oszukuje dziewczyn, bo nigdy żadnej niczego nie obiecuje. Andrzej natomiast postępuje nie w porządku okłamując matkę. Jego zdaniem powinien jej wszystko wytłumaczyć, a na pewno uzyska jej przebaczenie. Powinien również powiedzieć Basi, czym zajmuje się po nocach. Julia nie może pozbierać się po otrzymaniu wiadomości na temat drugiego życia Briana. Dziewczyna drze wspólne zdjęcia z mężem. Basia pomaga Marcie załadować worki z karmą dla psów do samochodu. Dziewczyny mają ją zawieźć do ośrodka pomocy niepełnosprawnym dzieciom, gdzie w terapii opiekunowie posługują się pomocą czworonogów. Przyjaciółki omawiają sytuację Julii.

Odcinek 6

Michał i Jola idą do urzędu stanu cywilnego ustalić datę ślubu. Kobieta pyta o przyjaciół z Madery. Żałuje, że nie pojechała na wyspę, bo wówczas miałaby z nimi lepszy kontakt i wspólne tematy do rozmowy. Para schodzi na tematy rodzinne. Jola boi się, czy przypadnie do gustu babci Michała. Ten stwierdza, że jeśli powinna się czegoś obawiać, to raczej jego ojca biegającego za nią z klaserami. W urzędzie okazuje się, że najbliższy wolny termin na ślub wypada za trzy miesiące. Urzędniczka kpi, że teraz wszystkim się spieszy, żeby zdążyć pobrać się przed chrzcinami. Michał wyznaje, że ma za sobą kilka długich związków, ale nigdy się nie ożenił. Teraz jego marzenie ma szanse się urzeczywistnić, a on pragnie, aby stało się to jak najszybciej. Kobieta jest wzruszona jego postawą, gratuluje narzeczonej dobrego wyboru i znajduje wolny termin za pięć tygodni. Jola wie jednak, że gdyby nie ciąża, nie doszłoby do ślubu. Michał przyznaje jej rację. Zapewnia jednak, że czeka na zmianę i z radością weźmie na siebie odpowiedzialność za rodzinę. Marta plotkuje z Basią przez telefon. Radzi przyjaciółce, aby na razie nie zakochiwała sięmw Andrzeju i wypytała o tajemniczego brata tańczącego w nocnych klubach. Andrzej nie jest w stanie wyznać Basi prawdy i brnie coraz bardziej w kłamstwa. Dziewczyna przyznaje, że najważniejsze jest, że brat Andrzeja przyznał się do swojego zajęcia i nie oszukiwał rodziny. Wobec takiej postawy ukochanej chłopak robi ze swojego wymyślonego brata nie tylko striptizera tańczącego w nocnych klubach, ale i kryminalistę, który okrada własną matkę. Basia wierzy w ten stek bzdur i jest jej bardzo przykro, że Andrzej nie może porozumieć się z własnym bratem. Para schodzi na temat pracy Basi. Dziewczyna wyznaje, że tak naprawdę nigdy jej nie lubiła i nie potrafiła się przebić z własnymi pomysłami. Andrzej udziela jej jednej podstawowej rady: Basia powinna przestać być szarą myszką, bo faceci myślą oczami. Poza tym jako "bóstwo" nabierze pewności siebie i szybko znajdzie pracę. Basia jest nieco zaskoczona, ale widać, że chłopak dał jej do myślenia. Andrzej z Marcinem grają w squosha. Radiowiec z wrodzoną sobie dosadnością stwierdza, że powiedzieć kobiecie, aby zrobiła się na bóstwo jest tym samym, co kazać mężczyźnie przedłużyć penisa. Andrzej pogrąża się jeszcze bardziej wyznając, że zrobił ze swojego fikcyjnego brata-tancerza kryminalistę. Basia dzwoni do Marty, aby podzielić się opinią Andrzeja na swój temat. Dziewczyna przygląda się sobie krytycznie w lustrze i nie może uwierzyć, że została nazwana szarą myszą. W między czasie do Marty dzwoni Michał, aby poprosić o radę w sprawie pierścionka zaręczynowego i potwierdzić spotkanie z ogrodnikami. Marta dziwi się, że Basia nagle zainteresowała się swoją garderobą. Wpada jednak na pomysł, jak pomóc przyjaciółce - przyda jej się szaleństwo zakupów i wizażu, którego efektem stanie się kompletna zmiana wizerunku oraz stosunku do świata. Marta, Basia i Julia jeszcze tego samego dnia oddają się owemu szaleństwu. Michał, Jola i Winiarscy spotykają się na kolacji w eleganckiej restauracji. Mężczyzna uroczyście oświadcza się Joli i wręcza jej pierścionek z brylantem. Kobieta jest bardzo wzruszona, a rodzice Michała wracają pamięcią do swoich zaręczyn. Andrzej rozmawia z Basią przez telefon. Chłopak już wie, że przyjaciółka posłuchała jego rady i zmieniła swój wygląd. Chce ją podwieźć na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy, ale ta woli skorzystać z pomocy Marty. Marta namawia przyjaciółkę na romans z Andrzejem, a następnie wysadza ją z samochodu pod siedzibą redakcji i daje jej kopniaka na szczęście. Grażyna, Jola i Michał omawiają sprawę reklamy sieci Brunch&Lunch. Michał chce, aby Jola pojechała z nim do Daniluków, ale ta już jest umówiona z Winiarską, aby omówić ślub.

Odcinek 7

Rano, przed wyjściem do pracy Michał omawia z narzeczoną sprawy zawodowe. Mężczyznę bardziej jednak interesuje "mały człowieczek" niż rozwój Brunch&Lunch. Jola nie jest w stanie przyznać się do tego, że najprawdopodobniej nie jest w ciąży i zbywa go stwierdzeniem, że na razie potomek jest wielkości fasolki. Julia czuje się coraz lepiej, czego widocznym objawem jest to, że przestaje "warczeć" na ludzi. Uśmiecha się do sympatycznego kioskarza i poza fachową prasą ma ochotę poczytać kolorowe gazety dla kobiet. Na taki wybór ma zapewne wpływ przypadkowe spotkanie na ulicy ze znanym aktorem... Dziewczyna zaczyna szukać pracy, ale odrzuca pierwszą ofertę, którą otrzymuje. Michał dzwoni do Marty, aby zapytać o jej samopoczucie i nowy ogród. Dziewczyna nie przyznaje się Robertowi z kim rozmawia przez telefon - kłamie, że plotkuje z Basią. Kiedy mąż wychodzi do pracy, ta powraca do rozmowy z kolegą. Czyżby między tą parą rodziły się uczucia wykraczające poza przyjaźń? Andrzej po raz kolejny odwiedza urząd miejski. Tłumaczy pracownikowi, że chodzi mu nie tylko o nowy lokal i inwestycję, lecz także o rozpoczęcie nowego życia. Chłopaka uskrzydla wiadomość, że za dwa tygodnie jest organizowany nowy przetarg. Julia, Marta i Basia spacerują i plotkują. Julia stwierdza, że prawda jest przereklamowana. Odrobina kłamstwa - np. z prasy kobiecej - nikomu nie szkodzi. Basia wspomina swojego byłego szefa, który też nie przywiązywał zbyt wielkiej wagi do rzetelności publikowanych notek - prawda przecież nie podnosi wyników sprzedaży. Julia mówi koleżankom, że nie przyjęła dobrej propozycji pracy, bo ma ochotę zrobić w życiu coś, czego jeszcze nie robiła. Basia ma dokładnie takie samo podejście. Z tym, że ta druga zbliża się do dna debetu, a informatyczka po podziale spadku, mogłaby leniuchować nawet kilka lat. Przyjaciółki idą na kawę do Marty. Młoda mężatka zwierza się, że wprawdzie współczuje koleżankom nieszczęść, które je spotkały, ale przynajmniej mogą zacząć wszystko od nowa, podczas gdy ona nie widzi przed sobą żadnego "nowego otwarcia" i przestała cieszyć się życiem. Dziewczyny postanawiają wybrać się wieczorem do klubu i potańczyć. To przecież jedno z najlepszych lekarstw na problemy. Jola po raz kolejny idzie do ginekologa. Wciąż nie może uwierzyć w negatywny wynik testu ciążowego i zachowuje się wobec lekarza agresywnie. Ten poleca jej próbować dalej. Tyle, że Jola stwierdza, że na to już nie ma czasu...


Odcinek 8
Michał nie wie, że są jakieś problemy z ciążą. Natomiast Jola ostatecznie dowiaduje się, że nie jest w ciąży. Po rozmowie z Grażyną, postanawia nie mówić nic Michałowi, bojąc się, że mógłby odwołać ślub. Basia i Julia pomagają Marcie w przygotowaniach do ogrodu zimowego oraz umawiają się na wieczorne wyjście. Julia jak co dzień wraca z kiosku zaopatrzona w komplet gazet. Z samochodu obserwuje ją były chłopak - Krzysiek. Poranek Marty i Roberta jest wyjątkowo chłodny. Dziewczyna czuje się urażona, że mąż nie docenił zimowego ogrodu, który przygotowała z myślą o nim, miał pretensje o jej spotkanie z Michałem, a na domiar złego posądził ją o romans z kolegą. Robert wyjaśnia, że jest po prostu zazdrosny i nie widzi świata poza swoją żoną. Basia przeszukuje wszystkie kąty w poszukiwaniu pendrive#a z notatkami. W końcu znajduje go w najmniej oczekiwanym miejscu - w pluszowym misiu. Instaluje minidysk do komputera i zaczyna coś pisać... Andrzej załatwia lokal w urzędzie miasta. Chłopak jest zachwycony, że sprawy nabierają tempa. Chce podzielić się dobrymi wiadomościami z Basią, ale ta jest pochłonięta pisaniem. Dziewczyna wymawia się od oglądania miejsca na klub. Prosi jednak, aby Andrzej zadzwonił do niej i zdał relację z "wizytacji". Julia decyduje się na podjęcie pracy i podpisuje kontrakt. Dziewczyna będzie odpowiedzialna za system komputerowy, który wyśle przekaźnik danych w przestrzeń kosmiczną. Jola stosuje wobec Michała nową technikę. Kobieta wchodzi do jego gabinetu w pracy, zasłania żaluzje, rozpina bluzkę i zaczyna go namiętnie całować. Michał nie jest w stanie odebrać telefonu od szefa i oddaje się miłosnym uniesieniom z narzeczoną. Mężczyznę zachwyca zachowanie Joli. Mama Michała niemal nakrywa parę na gorącym - dosłownie i w przenośni - uczynku. Krystyna przynosi przyszłym małżonkom katalog z propozycjami miejsc, w których można wyprawić wesele. Julia plotkuje z ojcem przez skype'a. Mówi mu, że podjęła pracę i zamierza się dobrze bawić, zamiast zasilać grono gnuśnych, porzuconych starych panien. Rozmowę z tatą przerywa jej dzwonek do drzwi. W progu stoi Krzysztof. Chłopak stwierdza, że chciał sprawdzić, czy dziewczyna wciąż mieszka pod starym adresem. Byli narzeczeni rozmawiają o tym, jak ułożyło się ich życie. Krzysztof ożenił się z rozsądku i równie rozsądnie i spokojnie rozszedł się ze swoją partnerką. Julia wyznaje, że jej mąż nie żyje, ale nie chce o tym opowiadać.


Odcinek 9

Marta wręcza Robertowi prezent na rocznicę ich ślubu, on tymczasem udaje, że o tym zapomniał. Michał jest coraz bardziej zdumiony nienasyconym apetytem Joli na seks. Marta, zdesperowana zachowaniem Roberta, znajduje pracę w aptece. Andrzej otrzymuje wiadomość z urzędu miasta, że wygrał przetarg na klub. Anna odrywa się od szycia i serdecznie gratuluje synowi. Podkreśla, jak bardzo jest z niego dumna. Chłopaka cieszy perspektywa rozpoczęcia nowego etapu w życiu, ale jednocześnie obawia się, czy nie przeliczył się ze swoimi siłami. Robert w swoim gabinecie w domu ogląda naszyjnik, który kupił dla Marty. Widać, że chce wręczyć żonie kolię. Zmienia zdanie, kiedy dziewczyna żartem wspomina Michała. Tymczasem Marta przynosi mężowi prezent na rocznicę ślubu - elegancki zegarek. Ten dziękuje jej chłodno i nie odwdzięcza się upominkiem. Marta wyznaje, że chciałaby kolejny jubileusz świętować w trójkę - z ich dzieckiem. Mężczyzna stwierdza, że nie zamierza przykładać się do powiększenia rodziny i obrażony wychodzi z domu. Marcin spotyka Annę i Andrzeja. Kobieta śmieje się, że flirtowanie z dziewczynami kiedyś wykończy radiowca. Marcin gratuluje przyjacielowi wygrania przetargu i dodaje, że to z pewnością rozwiąże kilka jego problemów. Do Marty z rocznicowymi życzeniami dzwonią rodzice. Ojciec jest zainteresowany, co dziewczyna dostała w prezencie od męża. Ta kłamie, że Robert wcześnie wyszedł do pracy, więc zamierzają świętować jubileusz wieczorem. Mężczyzna jest zaniepokojony - intuicja podpowiada mu, że córka ma jakieś problemy... Marta zaczyna szukać pracy przez Internet. Szybko znajduje interesującą ofertę i aplikuje na stanowisko kierownika apteki. Tego samego dnia idzie obejrzeć swoje potencjalne miejsce pracy. Krzysiek nie przestaje chodzić za Julią. Tym razem czeka na nią pod kioskiem z gazetami. Dziewczyna mówi stanowczo, że nie życzy sobie, aby kolega jej towarzyszył. Ten jest jednak przekonany, że wcześniej czy później ją zdobędzie. Andrzej zaprasza Basię do kawiarni, aby uczcić z nią wygrany przetarg. Chłopak prosi ją, aby poszła z nim na spotkanie z projektantem wnętrz. Dziewczyna cieszy się, że oboje rozpoczynają nowy etap w życiu. Michał decyduje się na odejście z Brunch&Lunch. ężczyzna opowiada Grażynie, jak bardzo jest zmęczony drobiazgowymi przygotowaniami do wesela. Ma nadzieję, że małżeństwo będzie łatwiejsze niż kilka tygodni poprzedzających ślub. Grażyna zaczyna masować mu kark. Nagle do pokoju wchodzi Jola. Nie komentuje sytuacji, tylko zaciąga Michała do innego gabinetu, aby podjąć akcję "dziecko". Czułe chwile przerywa mama Michała. Kobieta zdaje się nie zauważać, że przeszkadza parze i zaczyna perorować na temat listy prezentów. Michał wpada na pomysł, aby - za przykładem Marty i Roberta - przeznaczyć prezenty od gości na cele charytatywne.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Mon 9:09, 16 Jun 2008    Post subject:

Odcinek 10

Robert i Marta jedzą śniadanie. Dziewczyna nie jest w najlepszym nastroju. Nagle ktoś dzwoni do drzwi. Mężczyzna komentuje, że to z pewnością Michał stęsknił się za jego żoną. Tymczasem okazuje się, że parę niespodziewanie odwiedzają rodzice Marty. Robert wydaje się zachwycony sytuacją i zachowuje się jak idealny mąż. Basia odwiedza mamę w sklepie z biżuterią. Zastaje ją na zapleczu w ramionach mężczyzny. Łucja, zajęta romansowaniem, nie zauważa córki. Krzysiek staje się coraz bardziej nachalny. Przynosi Julii posiłek do pracy, oznajmiając, że partnerzy powinni o siebie dbać. Dziewczyna stanowczo stwierdza, że nie są i nie będą parą. Dodaje żartem, że nie cierpi po utracie męża, bo tak ją wkurzał, że sama go zabiła. Wymianie zdań przysłuchuje się zespół Julii - nieco zdziwiony zachowaniem szefowej. Basia odwiedza rodziców. Czekając na mamę, gra z ojcem w szachy. Kiedy ta przychodzi z pracy, dziewczyna wyjaśnia, że była u niej w sklepie, ale nie miała czasu czekać aż znajdzie wolną chwilę. Łucja zauważa, że córka ma dziwną minę. Podejrzewa, że Basia ma zamiar poprosić ją o pieniądze. Niezręczną sytuację przerywa telefon od Andrzeja. Dziewczyna umawia się z kolegą i wychodzi. Michał przekazuje Grażynie swoje obowiązki i omawia plany imprez promocyjnych Brunch&Lunch. Rozmowę przerywają odwiedziny Joli i Krystyny Winiarskiej. Kobiety mają "kosmiczny" problem - kwartet, który miał zagrać na weselu, nie wywiąże się ze swojego obowiązku. Michał słucha ich tylko jednym uchem. Po spotkaniu Andrzej odprowadza Basię do domu. Chłopak zauważa, że coś ją gnębi. Dziewczyna nie chce mówić mu, w jakiej sytuacji zaskoczyła swoją mamę. Tłumaczy więc swój nastrój tym, że wiele się w jej życiu zmieniło - rozstanie z narzeczonym, zwolnienie z pracy, pojawienie się nowych znajomych... Basia stwierdza, że wprawdzie nie chciałaby ponownie wiązać się z Markiem, ale gdy go kiedyś spotka, z chęcią posłuży mu pomocą - był przecież dla niej kimś ważnym. Dziewczyna zaprasza Andrzeja na herbatę do domu. Ten wymawia się pracą i prosi tylko o przyjacielskiego całusa na pożegnanie. Wieczorem chłopak wciela się w ognistego strażaka ku uciesze bawiących się w klubie kobiet. Robert, Marta i jej rodzice wracają z kolacji. Helena jest pod wrażeniem restauracji, w której zjedli kolację. Marta podkreśla, że to ona i Basia ją znalazły. Dziewczyna nie jest w stanie wytłumaczyć mamie słuszności swoich zarzutów wobec Roberta. Kobieta stwierdza, że jedynaczka cierpi na syndrom rozpieszczonej królewny. Tłumaczy jej, że mężczyzn przekonują fakty, a nie argumenty, więc córka powinna przestać się boczyć i zacząć robić swoje, zamiast oczekiwać zrozumienia. Tymczasem Robert zachowuje się jak idealny zięć i mąż. Podejmuje nawet rozmowę na temat powrotu Marty do zawodu. Proponuje jej pracę u siebie, podkreślając, że żaden szef nie da jej tyle urlopu, co on. A wolne dni przydadzą się na 6-tygodniową wyprawę do Australii i Nowej Zelandii... Robert prosi Helenę do tańca, a Janusz tłumaczy córce, że może to ona popełnia błąd w relacjach z mężem. Radzi jej także, aby w odpowiednim czasie powiedziała mu, że już znalazła pracę. Julia rozmawia z ojcem przez skype. Opowiada, że ma świetną pracę i doskonały zespół. Zwierza się także, że chętnie wróciłaby do panieńskiego nazwiska, gdyby branża nie znała jej jako Julii Milton. Dziewczyna nie chce poruszać tematu Krzysztofa. Wieczorem do Basi dzwoni Lilka. Alarmuje, że ośrodek terapeutyczny może zostać zamknięty. Następnego dnia rano Basia z Martą jadą sprawdzić, co się stało. W samochodzie Basia opowiada przyjaciółce, w jakiej sytuacji zastała mamę. Dziewczyna nie zamierza mówić o tym ojcu. Marta wspomina o problemach z Robertem i o tym, jak trudno ukryć swoje kłopoty przed rodzicami. Dziewczyny prowadzące ośrodek wyjaśniają, że otrzymały pismo z urzędu gminy o nieprzedłużeniu dzierżawy. Powodem są jakoby skargi sąsiadów na hałasy. Julia wybiera się na zakupy. W przymierzalni w sklepie z ciuchami zaskakuje ją Krzysiek. Mężczyzna podaje jej bluzkę, która jego zdaniem świetnie do niej pasuje - w końcu kochający mężczyzna najlepiej wie, w czym jego kobiecie będzie do twarzy. Julia wychodzi ze sklepu bez słowa. W samochodzie Julii psuje się silnik. Dziewczyna umawia się z Andrzejem pod budynkiem swojej firmy. Na miejscu zastaje... Krzysztofa. W tym samym czasie przyjeżdża także Andrzej. Informatyczka przedstawia go nachalnemu znajomemu jako narzeczonego. Krzysio jest nie mniej zaskoczony niż Andrzej. Julia wyjaśnia koledze z sylwestra, że nie może pozbyć się uciążliwego wielbiciela. Andrzej oferuje pomoc - będzie udawał jej narzeczonego i odbierał ją z pracy przez kilka dni. Basia i Marta starają się umówić na spotkanie z burmistrzem gminy, aby porozmawiać o przyczynach zamknięcia ośrodka. Urzędnik nie jest jednak osiągalny, a sekretarka nie wie, kiedy się pojawi. Basia opowiada bratu, że widziała mamę całującą się z jakimś mężczyzną. Leszek nie bardzo chce jej wierzyć. Chłopak jest zajęty swoim życiem osobistym i nie ma ochoty wkraczać w problemy rodziców. Wiedząc, że siostra wciąż nie ma pracy, ratuje ją bezterminową pożyczką. Michał spotyka się z Danilukami w swoim domu, aby porozmawiać o założeniu firmy. Po wyjściu przyjaciół Ewa prosi go o rozmowę. Starsza kobieta wspomina, że wyszła za mąż bez miłości, kiedy zawiódł ją mężczyzna, którego bardzo kochała. Jej partner - Kazik - okazał się jednak fantastycznym, kochającym człowiekiem, podczas gdy jej wymarzony zdradzał wszystkie swoje żony. Ewa stwierdza, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Życie ma swoje plany i nie trzeba się przeciwko nim buntować. Jej zdaniem stresujące przygotowania do ślubu Michała również mają jakiś sens. Mężczyzna zamyśla się nas słowami babci. Marta nie może zasnąć. Przygląda się śpiącemu Robertowi i po chwili zapala światło. Mężczyzna budzi się, ale ma ochotę na romantyczne chwile, a nie na rozmowę na temat powrotu żony do pracy. Marta podaje mu szklankę wody zamiast... Andrzej odwiedza Marcina w studiu radiowym. Zwierza się przyjacielowi, że szef grozi mu oplakatowaniem miasta reklamą nocnego klubu z jego wizerunkiem. Radiowiec stwierdza, że gdyby Andrzej powiedział wszystkim prawdę o swoim zajęciu, nie miałby się czego bać. Okazuje się, że w radiu zwolniło się miejsce researcherki. Andrzej prosi Marcina, aby zaproponował Basi posadę. Ojciec uświadamia Marcie, że nie oszuka go uśmiechami na pokaz. Janusz doskonale zdaje sobie sprawę, że córka nie jest szczęśliwa w małżeństwie. Mężczyzna stwierdza, że wprawdzie udawać można długo, ale nie o to w życiu chodzi - prawdziwy związek ma bowiem uskrzydlać. Matka prosi Martę, aby nie rezygnowała z Roberta i marzeń o dziecku. Andrzej odprowadza Julię do pracy. Dziewczyna żartem stwierdza, że Krzysztof mógł ukryć się wszędzie - nawet pod listwą podłogową. Chłopak zwierza się, że "forteca Basia" wciąż pozostaje niezdobyta, ale on nie zamierza rezygnować. Po wyjściu z budynku Andrzej zauważa, że ma przebite koła w samochodzie. Od razu zawozi auto do warsztatu Zdzisia. Mężczyzna stwierdza, że ktoś musi naprawdę nie lubić jego przyjaciela i oferuje mu wymianę opon za darmo. Zdzisio nie chce rozmawiać o sytuacji między nim a Anną. Michał puszcza Joli i Krystynie utwory zespołu, który zgodził się zagrać na ślubie. Rockowa muzyka nie przypada kobietom do gustu. Poza tym mają już załatwiony kwintet... Michała denerwuje, że kobiety prosiły go o załatwienie kapeli tylko po to, aby zainteresował się przygotowaniami do ślubu i wesela. Basia, Marta i dziewczyny prowadzące dogoterapię dyskutują o tym, jak uratować ośrodek. Ich zdaniem najważniejsze jest, aby zebrać pisemne oświadczenia rodzin małych pacjentów o wspaniałych efektach leczenia i przekonać sąsiadów do wycofania skarg na hałasy. Marta i Basia zamierzają zaangażować w akcję ratunkową przyjaciół. Lilka zauważa, że młoda mężatka jest w złym nastroju. Pociesza ją, że każdy związek przechodzi kryzys, lecz najważniejsze jest to, jak z niego się wychodzi. Krzysztof ponownie odwiedza Julię w pracy. Mężczyzna tłumaczy, że jej związek z "ciachem-mechanikiem" nie ma sensu. Do Julii przychodzą Marta i Basia. Dziewczyny wychodzą na spacer, ignorując wielbiciela informatyczki. Julia obiecuje włączyć się w pomoc w ratowaniu ośrodka, a Basia wydaje się trochę zazdrosna, że Andrzej udaje jej faceta. Jola nie ustaje w wysiłkach, aby zajść w ciążę i atakuje Michała czułością. Mężczyzna jest zdziwiony, bo takiej jej nie znał... Basia stara się namówić tatę, aby zaczął chodzić na siłownię. Opowiada także rodzicom o problemach ośrodka terapeutycznego. Waldemar nie wierzy w powodzenie akcji ratunkowej. Łucja komentuje złośliwie, że nic nie ma sensu poza leżeniem na kanapie. Robert wraca do domu i zastaje Martę na pakowaniu walizki. Dziewczyna tłumaczy, że wyprowadza się, aby nabrać dystansu do sytuacji, która się między nimi wytworzyła. Mężczyzna uważa, że Marta niszczy ich wspólne życie i nie docenia jego wysiłków. Jest przekonany, że żona odchodzi do "badylarza". Marta staje w drzwiach Basi i pyta, czy może zatrzymać się na dłużej...


Odcinek 11

Andrzej wczesnym ranem odwiedza Basię. Prosi ją, aby szybko się wyszykowała, bo jego przyjaciel - Marcin - załatwił jej spotkanie w sprawie pracy w radiu. Dziewczyna jest zaskoczona, że Andrzej poświęca jej tyle czasu. Dla niego jednak nie ma ważniejszych spraw od Basi. Chętnie pomoże jej zarówno w znalezieniu pracy, jak i w ratowaniu ośrodka terapeutycznego. Kiedy Andrzej wychodzi zatankować samochód, budzi się Marta. Młoda mężatka z jednej strony cieszy się, że przyjaciółka jest adorowana, a z drugiej odradza jej ewentualny związek, bo przecież wszyscy faceci ranią kobiety... Oczywiście z jej mężem na czele. Michał i Danilukowie rejestrują w sądzie spółkę "Tajemniczy ogród". Wspólnicy mają już halę, którą remontują. Teraz wystarczy rozkręcić interes, pracować i czekać na sukces. Michał zwierza się przyjaciołom, że Jola - zajęta przygotowaniami do ślubu - nie ma czasu na wahania nastrojów. Andrzej odwozi Basię na spotkanie do radia. Podczas drogi przyjaciele rozmawiają na temat zmian w swoim życiu. Chłopak obawia się, że inwestycja finansowa w klub może go przerosnąć. Basia proponuje mu spotkanie z Leszkiem, który zajmuje się doradztwem w tym zakresie. Podczas spotkania w redakcji Marcin wyjaśnia Basi jej przyszłe obowiązki. Na niej, jako na researcherce, będzie spoczywało przygotowanie informacji prezentowanych na antenie. Dziewczyna ma zacząć pracę od następnego dnia. Julia pracuje ze swoim zespołem nad projektem. Szef firmy obserwuje ich zza szklanej ściany, a po chwili postanawia zaznaczyć swoją obecność i... władzę. Na Julii jego krzyki nie robią najmniejszego wrażenia. Dziewczyna ignoruje przełożonego i wychodzi z biura, aby spotkać się z Martą. Basia, Marta, Julia, Michał i Andrzej spotykają się, aby omówić plan ratowania ośrodka terapeutycznego. Przyjaciele postanawiają dowiedzieć się, którzy z okolicznych mieszkańców złożyli skargę do urzędu gminy na hałasujące psy. W teren wyruszają dwie ekipy # Julia, Basia i Marta oraz Andrzej z Michałem. W akcji pomagają również rodzice chorych dzieci. Okazuje się, że nikt nie narzekał na sąsiedztwo ośrodka. Przyjaciele świętują uratowanie ośrodka i założenie przez Michała firmy. Plotkują o wszystkim - przyszłym klubie Andrzeja, świetnej formie Joli, zachowaniu Krzysztofa, wieczorze kawalerskim Michała. Marta świetnie dogaduje się z babcią Michała. Dziewczyna mimo woli zwierza się Ewie, że jej mąż nie lubi dzieci, więc ona chwilowo mieszka u Basi. Michał wygłasza przemówienie - dziękuje Marcie za natchnienie. Stwierdza, że to właśnie dzięki niej zdecydował się na otworzenie firmy ogrodniczej. Kolejne podziękowania - za uratowanie ośrodka - wędrują do Basi. Andrzej wznosi toast za najfajniejszą Basię świata. Zabawa trwa w najlepsze. W pewnym momencie Marta zauważa w korytarzu przyjaciółkę w objęciach Andrzeja. Para namiętnie się całuje. Tymczasem pod domem Michała czai się Krzysztof. Grażyna natomiast podczas spaceru odsłuchuje rozmowę z Jolą. Okazuje się, że nagrała wyznania przyjaciółki na temat fałszywej ciąży i ewentualnego udawanego poronienia na dyktafon w telefonie.


Odcinek 12
Wszyscy przygotowują się do ślubu Michała. Podniecenie i napięcie ogarnia przyjaciół i rodzinę. Andrzej jest w spirali wydatków. Koszty remontu klubu i jego nowego mieszkania niebezpiecznie rosną. Grażyna namawia Jolę do przyznania się Michałowi, że nie jest w ciąży. Jola brutalnie odrzuca jej propozycję. Projekt Julii i jej grupy odnosi sukces. Basi coraz bardziej podoba się praca w radiu, a Marta zauważa, że przyjaźń jej przyjaciółki i Andrzeja zamienia się w miłość. Marcie trudno jest zachować chłodny dystans wobec Roberta, który robi bardzo wiele, aby naprawić ich stosunki. Bez zapowiedzi odwiedza Michała Grażyna. Julia proponuje Andrzejowi zostanie jego wspólniczką. Wybawi to Andrzeja z kłopotów finansowych, a ona stanie przed wyzwaniem bycia współwłaścicielem klubu. Michał zrywa z Jolą i odwołuje ślub. Jest przerażony burzą jaką wywoła jego decyzja, ale pozostaje niewzruszony. Wszyscy wspierają go w jego postanowieniu.


Odcinek 13-ostatni
Marta przejęta rosnącym uczuciem Basi do Andrzeja, namawia ją by dowiedziała się więcej na temat jego brata. Julia nie chce pozwolić, żeby jej szef się dopisał do wyników pracy zespołu. A kiedy on upiera się przy swoim, Julia rzuca pracę. Marta ze zdumieniem dowiaduje się, że Robert przekazał naszyjnik na rzecz Ośrodka Dogoterapii. Tymczasem on ma dla niej inny prezent: kupił jej aptekę. Basia znowu widzi swoja matkę z obcym mężczyzną, tym razem reaguje złością. Po czym wpada w ramiona Andrzeja - ich czułą scenę przerywa Marta. Marta nie chce, żeby Basia wpakowała się w jakąś niejasną sytuację, dlatego idzie do klubu, a tam zastaje Andrzeja, a nie jego brata. Andrzej nie mając wyboru obiecuje szczerą rozmowę z Basią. Marcin wykazuje ponadprzeciętne zainteresowanie Julią. Michał zgadza się spotkać z Jolką, ale jej tłumaczenia nie zmieniają jego decyzji. Ślubu nie będzie. W niedozwolonym miejscu prosto pod koła samochodu Andrzeja wpada kobieta. Procedury trwają na tyle długo, że Andrzej musi pędzić na swój wieczorny - ostatni już występ. Marta przekonana, że Andrzej nie pojawił się u Basi z tchórzostwa zabiera przyjaciółkę do klubu. W czasie tańca Andrzej zauważa wpatrzoną w niego Basię.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Teraz albo nigdy! All times are GMT + 1 Hour
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin