Telenowele Forum Index Telenowele
Zapraszamy do rejestracji i pisania postów:)
 
 FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups   GalleriesGalleries   RegisterRegister 
 ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 

Streszczenia
Goto page Previous  1, 2
 
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Nie igraj z aniołem
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Fri 15:22, 22 Jan 2010    Post subject:

Odcinek 161
Marichuy informuje Ane Julie, że wczoraj gdy jej tutaj nie było wydarzyło się bardzo wiele rzeczy. Ana Julia prosi by w takim razie jej o nich opowiedziała. Marichuy stwierdza, że Rocio przyjęła w końcu miłość Daniela. Następnie dodaje, że poczuła iż Juan Miguel jest znowu blisko niej. Ana Julia próbuje przekonać ją, że to niemożliwe, ponieważ Juan Miguel jest już na pewno żonaty i oczekuje narodzin dziecka. Marichuy uważa, że Juan Miguel nie może tak po prostu odejść z jej życia po tym wszystkim co jej zrobił. Następnie dodaje, że gdy spotkają się pewnego dnia będzie gotowa by się na nim zemścić.
Juan Miguel i Eduardo informują inspektora Cimarro, że mają nadzieję iż doprowadzi do tego, że Amador Robles spędzi resztę życia w więzieniu.
Ana Julia zawiadamia Amadora, że nie ma zamiaru pomagać mu w jego zemście, ponieważ chce zmienić swoje życie, stać się dobrą kobietą i zdobyć w ten sposób miłość Juana Miguela.
Jakiś czas później Ana Julia zjawia się w kościele ojca Anselmo i podczas spowiedzi wyznaje mu wszystkie podłości, których dopuściła się by rozdzielić Juana Miguela i Marichuy.
Onelia pyta Marichuy dlaczego w imię tej wielkiej miłości, którą czuje do Juana Miguela nie może mu wybaczyć.
Ojciec Anselmo informuje Ane Julie, że jeśli naprawdę zależy jej na tym by uzyskać boskie przebaczenie i udowodnić, że szczerze żałuje tego wszystkiego co zrobiła powinna poprosić o wybaczenie wszystkich, których obraziła. Ana Julia stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ Juna Miguel ją znienawidzi.
Marichuy informuje Onelie, że nie uda jej się przekonać jej by wybaczyła Juanowi Miguelowi. Następnie dodaje, że pewnego dnia Juan Miguel San Roman za wszystko jej zapłaci, a zwłaszcza za swoją zdradę.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi, że ma zamiar zająć się pomaganiem najuboższym ludziom, którzy dlatego, że są biedni nie powinni tracić prawa do tego by zajmował się nimi dobry lekarz.
Dostrzegająca zamyślenie Marichuy Candelaria prosi ją by opowiedziała jej o swoich problemach. Marichuy stwierdza, że myślała o swojej zemście na Juanie Miguelu. Zaskoczona Candelaria stwierdza, że to o czym mówi jest grzechem, więc jak najszybciej muszą udać się do ojca Anselmo.
Cecilia spotyka przed bramą swojego domu Juana Miguela.
Marichuy wyznaje ojcu Anselmo, że Juan Miguel przysłał jej list, w którym napisał, że jest z inną kobietą.
Cecilia pyta Juana Miguela co tutaj robi. Juan Miguel stwierdza, że pragnie zobaczyć Marichuy. Cecilia informuje go, że boi się nawet pomyśleć co się stanie gdy zobaczy go tutaj Patricio. Juan Miguel stwierdza, że jej mąż już raz go stąd wyrzucił, ale on ma zamiar wracać tyle razy ile to będzie konieczne. Cecilia prosi by poczekał trochę więcej czasu. Juan Miguel stwierdza, że minęło już zbyt wiele czasu. Następnie dodaje, że wciąż kocha Marichuy z całej duszy. Cecilia informuje go, że jej córka nie chce z kolei nic o nim wiedzieć. Juan Miguel stwierdza, że chciałby przynajmniej zobaczyć swojego synka. Cecilia przyznaje, że ma do tego absolutne prawo. Następnie dodaje, że zabierze Juanita do parku by mógł spędzić z nim trochę czasu.
Rocio informuje Daniela, że jej bratu nie spodobało się to, że są parą. Daniel obiecuje jej, że z nim porozmawia i przekona do tego, że szczerze ją kocha.
Ana Julia informuje Patricia, że jego żona jest w parku z Juanem Miguelem San Romanem i Juanitem. Chwilę później Patricio zjawia się w parku i żąda by Juan Miguel oddał mu jego wnuka. Juan Miguel przypomina mu, że bez względu na to czy mu się to podoba czy nie Juanito jest jego synem. Patricio informuje go, że stracił wszystkie swoje prawa gdy opuścił jego i Marichuy. Juan Miguel kolejny raz powtarza, że wyjechał by odpowiednio się przygotować i móc zoperować Marichuy.
Patricio stwierdza, że ta operacja istnieje tylko w jego wyobraźni.
Następnie dodaje, że myli się jeśli sądzi, że pozwoli by zbliżył się do jego córki.
W tym samym czasie Ana Julia informuje Marichuy, że jej rodzice strasznie kłócą się w pobliżu parku. Obecny w salonie Rafael stwierdza, że pójdzie sprawdzić co się dzieje. Tuż po jego wyjściu Ana Julia próbuje przekonać Marichuy, że wydaje jej się iż Patricio spotyka się z inną kobietą.
Juan Miguel pyta Rafaela czy on i Marichuy są parą.
Marichuy zwierza się Candelari, że bardzo boi się iż jej tata ma inną kobietę. Candelaria pyta jak mogła wpaść na coś takiego. Marichuy informuje ją, że powiedziała jej o tym Ana Julia. Candelaria pyta kiedy w końcu zrozumie, że tą dziewczynę cieszy jej cierpienie.
Patricio informuje Cecilie, że od tej chwili nie chce widzieć w swoim domu ani Mayty, ani Rocio, ani też żadnej innej osoby noszącej nazwisko San Roman.
Unikając odpowiedzi na pytanie Juana Miguela Rafael stwierdza jedynie, że jego i Marichuy łączy tak wiele, że nikt ani nic tego nie zniszczy.

Odcinek 162
Juan Miguel informuje Eduarda, że najpierw Patricio dał mu do zrozumienia, że może pozbawić go praw do dziecka, a później spotkał Rafaela, nauczyciela Marichuy i po rozmowie z nim zdał sobie sprawę, że Marichuy naprawdę mogłaby się w nim zakochać, ponieważ ma czyste serce, jest niewinny i wrażliwy tak samo jak ona. Eduardo pyta co w takim razie zamierza zrobić. Juan Miguel stwierdza, że wygląda na to iż Marichuy nie kocha go tak jak mu się wydawało, więc chyba najlepiej będzie jeśli jedynie ją zoperuje i postara się w ten sposób uzyskać jej przebaczenie.
Patricio informuje Daniela, że właśnie zdecydował, że nie chce widzieć w swoim domu żadnej osoby noszącej nazwisko San Roman. Daniel przypomina mu, że on i Rocio niedawno zostali parą. Patricio stwierdza, że będzie musiał w takim razie widywać się ze swoją narzeczoną poza domem, ponieważ w przeciwnym razie będzie musiał się wyprowadzić.
Inspektor Cimarro informuje Amadora, że pewien typ nazywany Piranią wyznał, że zlecił mu porwanie dziecka panienki Velarde. Następnie pyta co w związku z tym ma do powiedzenia. Amador twierdzi, że nie zlecił porwania żadnego dziecka. Inspektor Cimarro informuje go, że Estefania Rojas zeznała, że ten mężczyzna był jego wspólnikiem. Amador próbuje przekonać go, że Estefania powiedziała bardzo wiele kłamstw, zwłaszcza przeciwko niemu. Następnie dodaje, że stanowczo zaprzecza temu oskarżeniu. Inspektor Cimarro pyta co w takim razie ma do powiedzenia w związku z ucieczką z panią Beatriz i jej dzieckiem. Amador twierdzi, że w tym przypadku nie może byc mowy o żadnym przestępstwie, ponieważ zabrał jedynie ze sobą swoje dziecko. Następnie dodaje, że jeśli nie ma nic więcej do powiedzenia to pozwoli, że już sobie pójdzie, ponieważ ma do roboty ważniejsze rzeczy. Gdy ma zamiar już wyjść w drzwiach pojawiają się Juan Miguel i Eduardo.
Onelia w obecności Any Juli informuje Balbinę, że nie wolno jej nigdy więcej wpuszczać tej kobiety do tego domu, ponieważ tutaj przyjmuje się tylko porządnych ludzi.
Amador informuje Eduarda, że nie ma sensu żeby bawił się w dom z Beatriz i Eduarditem, ponieważ doskonale wie, że to on jest jedyną miłością Beatriz.
W odpowiedzi na jego słowa Eduardo rzuca się na niego z pięściami. Amador natychmiast stwierdza, że chce złożyć doniesienie. Inspektor Cimarro pyta czy ma dowody, ponieważ on niczego nie widział.
Francisco informuje Elsę, że Beatriz wyznała jej mamie, że bardzo boi się iż chce rozbić jej małżeństwo. Elsa zapewnia go, że nigdy by tego nie zrobiła.
Francisco pyta jak w takim razie mogła otworzyć swoje serce przed żonatym mężczyzną. Elsa uważa, że nie miała powodu by mileczeć. Następnie dodaje, że Eduardo był z nią szczery i powiedział jej, że kocha Beatriz, a ona to zrozumiała. Luisa pyta dlaczego w takim razie Beatriz uważa, że chce rozbić jej małżeństwo.
Elsa stwierdza, że Beatriz jest po prostu chora z zazdrości.
Ana Julia zawiadamia Amadora, że zmieniła zdanie i jest gotowa pomóc mu w jego zemście.
Patricio informuje Marichuy, że zamieszka zdala od Meksyku.
Daniel zapewnia Juana Miguela, że bez względu na wszystko Marichuy jest i zawsze będzie w nim zakochana.
Marichuy informuje Patricia, że nie chce nigdzie wyjeżdżać. On z kolei stwierdza, że to już postanowione. Marichuy pyta czy chce się jej pozbyć żeby rozwieść się z mamą. Cecilia zapewnia ją, że ona i jej tata nigdy się nie rozstaną, ponieważ mimo wszystko się kochają. Marichuy pyta dlaczego w takim razie jej tata chce żeby wyjechała z Meksyku. Patricio stwierdza, że jedynym powodem dla którego chce żeby wyjechała jest Juan Miguel San Roman. Marichuy przypomina mu, że Juan Miguel jest daleko stąd. Patricio twierdzi, że to nie zmienia faktu, że w każdej chwili może wrócić. Marichuy zapewnia go, że nigdy nie mogłaby mu wybaczyć.
Patricio informuje ją, że pozwoli żeby została jedynie jeśli obieca, że nigdy nie uwierzy w to co powie jej Juan Miguel.
Daniel prosi Juana Miguela o rękę Rocio.
Marichuy obiecuje Patriciowi, że nigdy więcej nie uwierzy w słowa Juana Miguela. Patricio pyta czy jest jego pewna. Marichuy twierdzi, że jest tego pewna nie tylko dlatego, że ją o to prosi, ale również dlatego, że Juan Miguel opuścił ją i Juanita, a nie ma chyba nic gorszego niż porzucenie własnej rodziny.
Babcia Mariana opowiada Maycie o Baśniach z tysiąca i jednej nocy.
Juan Miguel wyznaje ojcu Anselmo, że sam już nie wie co ma robić. Następnie dodaje, że czasami ma wrażenie, że traci rozum, ponieważ wciąż pyta samego siebie dlaczego Marichuy przestała go kochać, dlaczego nim pogardza, ale na żadne z tych pytań nie potrafi znaleźć odpowiedzi. Ojciec Anselmo zapewnia go, że spróbuje mu pomóc i jeszcze raz porozmawiać z Marichuy.
Rafael informuje Marichuy, że w instytucie dla niewidomych odbędzie się kurs fizjoterapii. Marichuy stwierdza, że dzięki temu będzie mogła pomóc wielu ludziom, tak jak kiedyś pomogła swojemu tacie.

Odcinek 163
Rafael wyznaje Marichuy, że od dziecka jest niewidomy.
Onelia zabrania Anie Juli zbliżać się do jej wnuczki i kolejny raz wyrzuca ją z domu.
Jakiś czas później Ana Julia informuje Juana Miguela, że praktycznie błagała Marichuy żeby ją wysłuchała, ale to nic nie dało, ponieważ Marichuy nie chce nic o nim słyszeć. Juan Miguel stwierdza, że każdego dnia jest coraz bardziej zdesperowany. Ana Julia próbuje przekonac go, że Marichuy już wie, że wrócił do Meksyku, ale na wiesć o tym powiedziała jedynie, że ją to nie obchodzi, a następnie dodała, że jeśli będzie nalegał żeby się z nią zobaczyć to ona wyjedzie z kraju.
Juan Miguel stwierdza, że jak tak dalej pójdzie oszaleje z desperacji. Następnie widząc wyraz twarzy Any Juli pyta czy coś się stało. Ana Julia twierdzi, że jest bardzo smutna.
Patricio wyznaje Cecili, że wydaje mu się iż Rafael zakochał się w ich córce. Cecilia stwierdza, że na pewno już myśli jak odsunąć go o Marichuy. Patricio zapewnia ją, że nie ma nic przeciwko temu żeby ich córka była zakochana, sprzeciwia się jedynie jej związkowi z Juanem Miguelem San Romanem.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że bardzo zaprzyjaźniła się z Maytą. Następnie dodaje, że zaniosła jej dzisiaj prezent, ale Onelia nie zgodziła się żeby go przyjęła. Juan Miguel pyta dlaczego to zrobiła. Ana Julia twierdzi, że powiedziała jedynie, że jej wnuczka nie potrzebuje żadnych prezentów, a zwłaszcza od niej.
Następnie dodaje, że Mayta krzyczała żeby nie wychodziła, jednak Onelia wyrzuciła ją siłą w jej obecności.
Mayta informuje babcie Marianę, że Onelia nie pozwoliła by Ana Julia dała jej prezent, ani nawet żeby weszła do domu. Babcia Mariana próbuje przekonać ją, że dzieci powinny być posłuszne swoim rodzicom i dziadkom, ponieważ chcą oni dla nich jak najlepiej. Następnie dodaje, że nikt nie zna Any Juli na tyle by wiedzieć jaką jest osobą. Mayta upiera się, że ona ją zna i wie, że jest dobra.
Juan Miguel informuje Onelie, że Ana Julia może odwiedzać Maytę kiedy tylko zechce.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że musi podziękować Bogu za to, że go poznała i za to, że przyprowadził ją do tego wyjątkowego miejsca, w którym czuje, że może odzyskać wiarę. Rafael stwierdza, że słysząc to jest bardzo szczęśliwy. Marichuy informuje go, że wcześniej chciała odzyskać wzrok żeby móc znowu widzieć, a teraz zdała sobie sprawę, że będąc niewidomą widzi więcej, ponieważ, patrzy sercem i dzięki temu zapomina, że jej oczy już nigdy nie ujrzą światła.
Ana Julia bawiąc się z Maytą dochodzi do wniosku, że kiedy zdobędzie Juana Miguela natychmiast postara się żeby ten mały potwór trafił do internatu.
Juan Miguel nawet na chwilę nie przestaje myśleć o Marichuy.
Marichuy dziękuje Rafaelowi za to, że nauczył ją być szczęśliwą, mimo tego, że jest niewidoma.
Rocio wyznaje Oneli, że bardzo martwi sie o swojego brata, który myśli jedynie o Marichuy i zastanawia się co zrobić żeby zgodziła się z nim porozmawiać.
Onelia stwierdza, że nie ma sposobu żeby ją do tego przekonać, ponieważ Marichuy jest w tej kwestii każdego dnia bardziej uparta. Następnie dodaje, że najgorsze jest to, że wcześniej się tak nie zachowywała. Rocio uważa, że Marichuy zmieniła swoją postawę tak nagle jakby ktoś buntował ją przeciwko Juanowi Miguelowi.
Ana Julia jest bardzo zadowolona, że Marichuy uczy sie poza domem, ponieważ dzięki temu ma więcej czasu na swoje psoty.
Juan Miguel oferuje swoje usługi dyrektorce ośrodka dla niewidomych, do którego Marichuy przechodzi z Rafaelem. Pani Riquelme obawia sie jednak, że nie starczy im środków na pokrycie jego honorarium. Juan Miguel informuje ją, że nie ma zamiaru brać za swoją pomoc żadnych pieniędzy. Następnie dodaje, że chciałby jedynie poznać ośrodek.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że ma bardzo dziwne przeczucie, którego nie rozumie.
Juan Miguel dostrzega w ogrodzie Marichuy.

Odcinek 164

Dostrzegając sposób w jaki Juan Miguel patrzy na Marichuy pani Riquelme pyta go czy ją zna. Juan Miguel stwierdza, że bardzo dobrze. Pani Riquelme informuje go, że panienka Velarde jest tutaj nowa. Następnie proponuje by skoro ją zna podeszli bliżej by mógł się przywitać.
Patricio prosi Cecilie by wybaczyła mu to, że ostatnio był taki uparty i niemiły.
Juan Miguel pyta panią Riquelme jak Marichuy znalazła się w tym miejscu. Pani Riquelme informuje go, że przyprowadził ją tutaj Rafael. Juan Miguel chce wiedzieć czy oni są parą. Pani Riquelme twierdzi, że na duszy tej dziewczyny ciąży zbyt wielki ból, który nie pozwala jej ponownie się zakochać. Następnie dodaje, że pewien mężczyzna, który był dla niej wszystkim pewnego dnia opuścił ją bez jednego słowa wyjaśnienia, ale zanim to zrobił pozbawił ją nadziei na odzyskanie wzroku.
Rafael próbuje przekonać Marichuy żeby poszli do pielęgniarki jeśli wciąż źle się czuje. Marichuy twierdzi, że to wszystko wina Juana Miguela. Następnie dodaje, że wie iż on nie zasługuje nawet na jedną jej łze, ale jej serce jest bardzo uparte i tego nie rozumie.
Korzystając z nieuwagi Beatriz Amador wyjmuje Eduardita z wózka i dochodzi do wniosku, że jest tak duży jak pragnienie jego zemsty.
Juan Miguel informuje panią Riquelme, że ta historia prawdziwej miłości wcale nie wygląda tak jak jej ją opowiedziano. Następnie prosi by mu towarzyszyła, ponieważ musi porozmawiać z Marichuy. Chwilę później Marichuy mdleje w ramionach Juana Miguela, który zanosi ją do gabinetu lekarskiego i choć wciąż jest nieprzytomna prosi ją o wybaczenie.
Beatriz w ostatniej chwili udaje się powstrzymać Amadora przed zabraniem Eduardita.
Mimo tego, że Marichuy go nie słyszy Juan Miguel zapewnia ją o swojej wielkiej miłości. Jego słowa słyszy natomiast obecny za drzwiami Rafael.
Ana Julia zjawia się w szkole Mayity i próbuje wmówić jej, że nie będzie mogła już widywać swojego braciszka, ponieważ Marichuy przestała ją kochać.
Amador informuje Beatriz, że ma zamiar odzyskać ją i swoje dziecko. Beatriz zapewnia go, że nigdy mu się to nie uda, ponieważ ona bardzo kocha swojego męża. Amador radzi jej by w takim razie przygotowała się na utratę dziecka.
Mayita pyta Ane Julie dlaczego Marichuy przestała ją kochać. Ana Julia próbuje przekonać ją, że Marichuy nigdy tak naprawdę jej nie kochała. Mayita uważa, że to niemożliwe. Ana Julia proponuje jej żeby w takim razie poprosiła ciocię Rocio by zabrała ją do jej braciszka. Następnie dodaje, że wtedy przekona się, że wymyśli jakiś pretekst i jej nie zabierze.
Juan Miguel wyznaje Marichuy, że nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo cieszy go to, że może trzymać ją w swoich ramionach. Po czym dodaje, że wie iz jest egoistą, ponieważ powinien zrobić wszystko żeby odzyskała przytomność, ale nie chce i nie może tego zrobić, ponieważ dzięki temu czuje, że jest tylko jego. Następnie całuje ją i po raz kolejny wyznaje jej swoją miłość, a Marichuy wkrótce po tym odzyskuje przytomność i natychmiast pyta kim jest. W tej samej chwili w gabinecie zjawia się lekarz, który wyjaśnia jej, że straciła przytomność.
Po powrocie ze szkoły Mayita prosi Rocio żeby zabrała ją do jej braciszka. Rocio informuje ją, że dzisiaj nie może tego zrobić, ponieważ jest bardzo zajęta.
Mayita stwierdza, że wie iż nie chce jej zabrać, ponieważ Marichuy już jej nie kocha. Rocio zapewnia ją, że to nieprawda. Onelia pyta kto powiedział jej, że Marichuy już jej nie kocha. Mayita twierdzi, że Marichuy była jej przyjaciółką, ale już nią nie jest, teraz jej jedyną przyjaciółką jest Ana Julia.
Ana Julia radzi Amadorowi by naprawdę odebrał Beatriz dziecko, a później sprzedał je jakiemuś bezdzietnemu małżeństwu.
Juan Miguel wyznaje pani Riquelme, że to on jest mężczyzną odpowiedzialnym za wypadek Marichuy. Następnie dodaje iż to prawda, że gdy potrącił ją ten samochód Marichuy straciła nadzieję na odzyskanie wzroku, a on nie mógł się nawet do niej zbliżyć i nie miał jak jej pomóc, dlatego postanowił wyjechać do Bostonu by specjalizować się w chirurgii okulistycznej. Pani Riquelme pyta co ma zamiar teraz zrobić. Juan Miguel informuje ją, że jest zdecydowany zoperować Marichuy, ale jeśli ona się o tym dowie nigdy na to nie pozwoli. Następnie prosi żeby zachowała w sekrecie jego imię i nazwisko, ponieważ nie może pozwolić by Marichuy podejrzewała, że winny jej utraty wzroku i mężczyza, który chce przywrócić światło jej oczom to ta sama osoba.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że nie może pozbyć się przeczucia, że Juan Miguel jest coraz bliżej niej.
Pani Riquelme informuje Juana Miguela, że bardzo chciałaby mu pomóc, ale to nie ona, a sędzia Patricio Velarde jest jedynym, który ma prawo podejmować decyzję dotyczace jego córki. Juan Miguel pyta czy naprawdę sądzi, że Patricio pozwoli mu zoperować swoją córkę skoro nie może nawet znieść jego obecności.
Patricio informuje Cecilię, że muszą natychmiast udać się do ośrodka, w którym znajduje się Marichuy.
Pani Riquelme namawia Juana Miguela żeby się nie poddawał i mimo wszystko spróbował przekonać ojca panienki Velarde do swoich racji. Juan Miguel zapewnia ją, że zrobi wszystko żeby Patricio go wysłuchał. Następnie dodaje, że nie chce jednak by sędzia wiedział, że tutaj był.
Amador informuje Ane Julie, że umówił się już na spotkanie z adwokatem, który pomoże mu odzyskać jego dziecko, które ma zamiar zostawić później w jakiś koszu na śmieci.
Pani Riquelme zapewnia Juana Miguela, że nie wspomni o nim nawet jednym słowem. Juan Miguel obiecuje jej, że sam pójdzie do biura ojca Marichuy i powie mu całą prawdę, ponieważ jest zdecydowany zoperować Marichuy i nie spocznie dopóki tego nie zrobi. Gdy ma zamiar już wyjść do drzwi puka Patricio.

Odcinek 165

Juan Miguel prosi panią Riquelme żeby nie pozwoliła by sędzia tutaj wszedł, ponieważ jeśli go zobaczy pomyśli, że to on jest odpowiedzialny za omdlenie Marichuy i nigdy nie pozwoli żeby ją zoperował. Pani Riquelme informuje go, że to ona wyjdzie do sędziego i jego żony, a gdy to zrobi on będzie miał czas żeby spokojnie stąd wyjść. Następnie dodaje, że z całego serca życzy mu żeby wszystko dobrze poszło. Juan Miguel stwierdza, że ma nadzieję iż nie będzie żałować tego, że mu pomogła. Po czym dodaje, że już raz zawiódł Marichuy i dlatego teraz może przysiąc na własne życie, że więcej tego nie zrobi.
Marichuy prosi swoich rodziców by obiecali jej, że nigdy nie zostawią jej samej, że nigdy jej nie opuszczą.
Juan Miguel zjawia się w gabinecie Patricia prosząc żeby go wysłuchał. Patricio informuje go, że jeśli natychmiast stąd nie wyjdzie każe go wyrzucić. Juan Miguel prosi by choć raz zapomniał o swojej dumie, która donikąd go nie zaprowadzi. Patricio stwierdza, że zaczyna mu się kończyć cierpliwość. Juan Miguel informuje go, że jego skończyła sie dawno temu. Patricio żąda by powiedział szybko to co ma do powiedzenia i się stąd wynosił. Juan Miguel informuje go, że chce by dał mu swoją zgodę na operację Marichuy. Patricio zawiadamia go, że jego córce nie mógł pomóc tak wybitny lekarz jak doktor Durand, więc myli się jeśli myśli, że powierzy ją w ręce kogoś takiego jak on. Juan Miguel informuje go, że prawie rok specjalizował się w chirurgii okulistycznej w Bostonie, a doktor Durand, o którym wspomniał zaproponował mu pracę w swoim szpitalu za granicą, z której zrezygnował, ponieważ pragnie jedynie przywrócić wzrok Marichuy. Patricio stwierdza, że może sobie jedynie pomarzyć, że pozwoli mu zoperować swoją córkę. Następnie żąda żeby stąd wyszedł i nie marnował jego czasu. Juan Miguel informuje go, że przywrócił już wzrok wielu niewidomym i dlatego błaga by pozwolił mu przywrócić go rownież Marichuy. Po czym prosi żeby skontaktował się z doktorem Durandem i zapyta go o ich wspólną pracę. Następnie kolejny raz błaga żeby pozwolił mu zoperować Marichuy.
Rafael wyznaje Marichuy, że jego mama zmarła gdy on się urodził. Marichuy stwierdza, że ona z kolei dopiero od niedawna mieszka ze swoimi rodzicami.
Patricio informuje Juana Miguela, że nie ma ochoty dłużej go słuchać. Juan Miguel zapewnia go, że pragnie jedynie dać Marichuy szansę, którą sam jej odebrał, sprawić by odzyskała wzrok i była znowu szczęśliwa. Patricio pyta jedynie czy nie rozumie znaczenia słowa nie.
Ana Julia informuje Marichuy, że zaczyna być zazdrosna, ponieważ słyszała, że przyjmowała ostatnio bardzo wiele wizyt. Marichuy stwierdza, że był u niej jedynie Rafael, który już poszedł. Ana Julia pyta czy nie miała odwiedzić jej Beatriz. Marichuy informuje ją, że Beatriz musi w tej chwili uporać się ze swoimi problemami. Następnie dodaje, że gdy rozmawiała z nią przez telefon Beatriz wyznała jej, że jest bardzo zazdrosna o Eduarda, zwłaszcza, że Elsa wróciła z Europy. Ana Julia pyta czy Eduarda i Else coś łączy. Marichuy stwierdza, że nie sądzi żeby tak było, ponieważ Eduardo naprawdę kocha Beatriz i jej dziecko.
Juan Miguel informuje Patricia, że zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie chciał go wysłuchać i dlatego przyniósł ze sobą dokumenty, które potwierdzają jego słowa. Patricio twierdzi, że nie chce niczego oglądać, pragnie jedynie żeby zszedł mu z oczu i raz na zawsze zniknął z życia jego córki. Juan Miguel próbuje przekonać go, że to właśnie Marichuy zapłaci najwyższą cenę za jego nienawiść do niego. Patricio żąda by wreszcie zrozumiał, że nigdy nie pozwoli żeby zbliżył się do jego córki.
Po rozmowie z Marichuy Ana Julia dzwoni do Beatriz i informuje ją, że Eduardo jest w tej chwili z Elsą.
Purita wyznaje Marichuy, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci.
Beatriz informuje Ane Julie, że nie wierzy w jej słowa, ponieważ jej mąż już nie raz udowodnił jej, że bardzo ją kocha. Ana Julia proponuje jej żeby w takim razie poszła do jego gabinetu i na własne oczy przekonała się, że Eduardo ją zdradza.
Marichuy stara sie przekonać Purite żeby skoro ona i Adrian nie mogą mieć własnego dziecka zaadoptowali jakieś z sierocińca. Purita uważa, że to nie to samo. Marichuy zapewnia ją, że gdyby Bóg nie zesłał jej Juanita sama zaadoptowałaby jakieś dziecko.
Inspektor Cimarro informuje swojego syna, którym okazuje się być Rafael, że che poprosić swojego przyjaciela, który jest doskonałym chirurgiem okulistą żeby go zoperował. Rafael twierdzi, że urodził się niewidomy i tak powinno zostać.
Juan Miguel błaga Patricia żeby zastanowił sie nad tym co mu powiedział, ponieważ być może odbiera Marichuy ostatnią szansę na odzyskanie wzroku.
Następnie dodaje, że wkrótce wróci po jego odpowiedz. Patricio radzi mu żeby się tutaj więcej nie pokazywał i nie zmuszał go do wezwania policji. Juan Miguel prosi by zawiadomił go jeśli zmieni decyzję przed jego powrotem. Po czym dodaje, że powinie to zrobić jeśli naprawdę kocha swoją córkę.
Ojciec Anselmo informuje Marichuy, że chce z nią porozmawiać o Juanie Miguelu San Romanie. Marichuy natychmiast stwierdza, że nie chce nic o nim słyszeć.
Ojciec Anselmo zapewnia ją, że to, co przyszedł jej powiedzieć jest ważne, więc musi go wysłuchać. Marichuy informuje go, że nie ma na to ochoty.
Beatriz zjawia się w gabinecie Eduarda i w obecności jego pacjentki zawiadamia go, że już wie iż zdradza ją z Elsą i wieloma innymi. Eduardo stwierdza, że choć Juan Miguel poświęca się teraz okulistyce poprosi go żeby ją zbadał, ponieważ wszytko wskazuje na to, że z jej głową nie wszystko jest w porzadku. Beatriz uważa, że dobrze wie iż nie jest szalona. Następnie dodaje, że pewnego dnia go zdemaskuje.
Cecilia próbuje przekonać Patricia, że powinien przyjąć pomoc, którą zaoferował mu Juan Miguel. Patricio twierdzi, że nie chce i nie może tego zrobić.
Następnie dodaje, że San Roman nie jest mile widziany ani w jego gabinecie, ani w domu, ani też blisko jego córki.

Odcinek 166

Mayita wyznaje Juanowi Miguelowi, że jest smutna, ponieważ Marichuy już jej nie kocha.
Purita informuje Adriana, że nigdy nie będzie mogła dać mu dziecka.
Juan Miguel zapewnia Mayite, że Marichuy ją uwielbia. Mayita twierdzi, że Marichuy wcześniej ją kochała, ale teraz już nie, więc ona również nie będzie jej kochać. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że Marichuy jest najlepszą przyjaciółką jaką może mieć. Następnie dodaje, że nigdy jej nie okłamał i nie ma zamiaru tego zrobić i dlatego powinna uwierzyć w jego słowa. Mayita twierdzi, że jej najlepsza przyjaciółka również jej nie oszukuje i to właśnie ona powiedziała jej, że Marichuy już jej nie kocha. Juan Miguel pyta kto jest jej najlepszą przyjaciółką. Mayita informuje go, że to Ana Julia, która naprawdę ją kocha.
Adrian pyta Purite dlaczego ukryła przed nim prawdę, dlaczego od poczatku nie była z nim szczera. Purita informuje go, że nie miała odwagi, bała się, że nią pogardzi i przestanie ją kochać.
Juan Miguel pyta Mayitę czy jest pewna tego co mówi. Gdy Mayita zapewnia go, że tak chce wiedzieć czy Ana Julia powiedziała jej to tego dnia gdy podarowała jej pluszaka. Mayita informuje go, że Ana Julia była podczas przerwy u niej w szkole i wtedy powiedziała jej, że nie będzie mogła już widywać swojego braciszka, ponieważ Marichuy jej nienawidzi.
Daniel obiecuje Rocio, że porozmawia ze swoim wujkiem i spróbuje przekonać go nie tylko do tego żeby pozwolił jej rodzinie przychodzić do swojego domu, ale również do tego żeby wyraził zgodę by Juan Miguel zoperował Marichuy.
Juan Miguel pyta Ane Julie dlaczego nastawiła jego córkę przeciwko Marichuy, dlaczego powiedziała Mayicie, że Marichuy jej nie kocha.
Marichuy śni, że Juan Miguel całuje ją i wyznaje jej swoją miłość.
Ana Julia pyta Juana Miguela jak może oskarżać ją o coś takiego. Juan Miguel informuje ją, że Mayita nie mowi kłamstw. Ana Julia twierdzi, że jego córka jest inteligentną dziewczynką, której nie można oszukać. Juan Miguel chce wiedzieć dlaczego w takim razie ją oszukała. Ana Julia twierdzi, że powinien wiedzieć, że Patricio nie chce w swoim domu jego rodziny. Juan Miguel uważa, że to nie ma nic wspólnego z tym co powiedziała Mayicie. Ana Julia zapewnia go, że sie myli. Następnie dodaje, że po tym gdy Patricio zabronił wpuszczać do swojego domu jego rodzinę bardzo martwiło ją, że jego córkę będzie dziwić to, że nie widuje już ani Marichuy, ani swojego braciszka i dlatego poszła do szkoły Mayity by powiedzieć jej, że z powodu problemów w domu Velardów nie może ich na razie odwiedzać i być może powiedziała coś, co Mayita źle zinterpretowała. Juan Miguel stwierdza, że nie powinna jej nic mówić, a poza tym nie miała prawa pojawić się w szkole Mayity. Ana Julia zapewnia go, że nie miała złych intencji. Juan Miguel uważa, że będzie najlepiej jeśli zapomną o całej sprawie. Następnie informuje ją, że widział dzisiaj miłość swojego życia.
Beatriz na widok Elsy trzymającej jej dziecko pyta czy chce jej je odebrać tak jak odebrała jej miłość męża.
Ana Julia pyta Juana Miguela gdzie widział Marichuy. Juan Miguel informuje ją, że w ośrodku dla niewidomych, do którego przychodzi z Rafaelem. Ana Julia natychmiast stwierdza, że choć oboje zaprzeczają bez wątpienia coś ich łączy. Juan Miguel przypomina jej, że jeszcze nie tak dawno temu twierdziła, że Marichuy jest narzeczoną Daniela. Ana Julia próbuje przekonać go, że gdy Daniel wybrał jego siostrę Rocio Marichuy zaczęła szukać pocieszenia w ramionach Rafaela. Juan Miguel informuje ją, że najważniejsze jest to, że ją widział i chciał z nią porozmawiać, ale nie mógł tego zrobić, ponieważ Marichuy zemdlała. Ana Julia stwierdza, że pewnie dlatego wydawała jej się taka słaba i blada. Juan Miguel zapewnia ją, że postara się dowiedzieć co jej jest. Następnie prosi by obiecała, że jeśli jednak mu się to nie uda dowie się tego od niej. Ana Julia przysięga, że go nie zawiedzie.
Elsa próbuje przekonać Beatriz, że łączy ją z Eduardem jedynie przyjaźń. Beatriz mimo wszystko żąda by zostawiła jej męża w spokoju i pozwoliła by byli szczęśliwi. Elsa stwierdza, że ona sama wystawia własne szczęście na próbę swoją chorobliwa zazdrością. Beatriz prosi by wróciła do Europy i tym razem już nie wracała.
Elsa stwierdza, że swoimi krzykami przestraszy Eduardita. Beatriz informuje ją, że to jej problem. Następnie dodaje, że zabrania jej zbliżać się do jej dziecka.
Juan Miguel informuje Eduarda, że musi mu pomóc. Eduardo stwierdza, że jeśli tylko będzie mógł zrobi to z przyjemnością. Juan Miguel zawiadamia go, że chce by dowiedział się w którym szpitalu Marichuy będzie miała robione badania. Eduardo stwierdza, że nie może mu niczego obiecać, ponieważ Patricio nie pozwala zbliżać sie do niej żadnemu z jego przyjaciół. Juan Miguel nie może zrozumieć jak może się tak zachowywać skoro chodzi o jego własną córkę. Eduardo uważa, że sędzia jest bardzo uparty i nigdy nie pozwoli by zbliżył się do Marichuy.
Juan Miguel informuje go, że bardzo martwią go również jej omdlenia oraz ataki smutku i depresji. Następnie dodaje, że prosi Boga żeby to nie było to o czym myśli. Eduardo próbuje przekonać go żeby się aż tak nie zamartwiał, ponieważ z powodu swojego zdenerwowania jest być może po prostu przewrażliwiony.
Juan Miguel uważa, że będzie lepiej jeśli już pójdzie i spróbuje od Any Juli lub Candelari dowiedzieć się w którym szpitalu jest Marichuy. W tej samej chwili w gabinecie Eduarda zjawia się Israel, który informuje Juana Miguela w którym szpitalu Marichuy zostanie poddana badanią. Juan Miguel natychmiast się w nim zjawia i z daleka obserwuje Marichuy.
Marichuy prosi Cecilie by jeśli coś jej się stanie zaopiekowała się jej dzieckiem i nie pozwoliła żeby o niej zapomniało.
Eduardo przynosi Juanowi Miguelowi kopię wyników badań Marichuy. Chwilę później Juan Miguel informuje Patricia, że z powodu jego uporu, żalu i dumy Marichuy jest bliska śmierci.

Odcinek 167

Patricio pyta Israela kto wtajemniczył tego mężczyznę w sytuację w jakiej znajduje się jego córka. Następnie dodaje, że to on jest jedynym winnym tego co spotkało Marichuy. Juan Miguel przyznaje, że to prawda iż z jego winy Marichuy potrącił ten samochód, ale krwiak, który znajduje się w jej głowie był tam już wcześniej.
Gdy Patricio każe mu zamilknąć Juan Miguel stwierdza, że bez względu na to czy tego chce czy nie będzie musiał go wysłuchać, ponieważ życie Marichuy jest ważniejsze od jego dumy. Israel próbuje przekonać go, że Juan Miguel ma rację. Juan Miguel stwierdza, że ten krwiak nigdy się nie wchłonął, a teraz uformował się z niego mały guz mózgu, który z każdą minutą rośnie i jeśli nie zostanie natychmiast zoperowany Marichuy może umrzeć.
Marichuy kolejny raz prosi Cecilie by jeśli umrze zaopiekowała się jej dzieckiem, ponieważ ono jest jedynym i prawdziwym światłem jej oczu. Po czym dodaje, że chce również by powiedziała Juanowi Miguelowi, że przez bardzo wiele czasu próbowała go znienawidzić, ale nie mogła tego zrobić, ponieważ wciąż kocha go tak jak kocha się w romantycznych filmach i bez względu na to gdzie będą zawsze będzie go kochać, na tym świecie, albo na innym. Następnie dodaje, że chce rówież żeby wiedział, że mu wybacza i nie ma do niego żalu, ponieważ zawsze żył w niej, w jej sercu i pamięci. Każdego dnia gdy otwierała oczy on był z nią, ponieważ odległość nigdy nie była w stanie ich rozdzielić i nigdy nie będzie.
Ana Julia bujając Juanita w jego kołysce stwierdza, że musi poćwiczyć udawanie dobrej matki zastępczej, ponieważ gdy Marichuy umrze mały na pewno zamieszka z nią i Juanem Miguelem. Następnie dodaje, że najpierw wyśle do internatu jego potworną siostrzyczkę, a później poszuka sposobu żeby pozbyć się jego.
Jeden z lekarzy wchodzących w skład konsylium lekarskiego dyskutującego o przypadku Marichuy informuje Patricia, że jego córka może umrzeć bez względu na to czy zostanie poddana operacji, czy też nie. Patricio pyta czy w takim razie nic nie gwarantuje jej życia. Israel stwierdza, że jej jedyną nadzieją są najlepsi specjaliści. Następnie dodaje, że jednym z nich jest obecny tutaj doktor Ballesteros, a drugim doktor San Roman.
Onelia pyta Cecilie czy wiadomo już coś na temat wyników badań Marichuy. Cecilia informuje ją, że Patricio jest w tej chwili z lekarzami, ale ona czuje, że stanie się coś złego, ponieważ serca matki nie można oszukać.
Na widok Juana Miguela Patricio stwierdza, że nie pozwoli by ten mężczyzna dotknął jego córki. Następnie dodaje, że poszuka innego, kompetentnego chirurga i zapłaci każde pieniądze za jego przyjazd. Juan Miguel próbuje przekonać go, że to nie jest kwestia pieniędzy, a czasu, ponieważ jeśli Marichuy nie zostanie zoperowana jak najszybciej jej życie znajdzie się w ogromnym niebezpieczeństwie. Następnie dodaje, że jeśli duma będzie dla niego nadal ważniejsza niż rozsądek pozwoli umrzeć własnej córce. W odpowiedzi na jego słowa Patricio wyrzuca go za drzwi.
Chwilę później zdenerwowany Juan Miguel informuje Cecilie, że Marichuy musi być jak najszybciej operowana, a Patricio nie pozwala mu się nawet do niej zbliżyć. Następnie dodaje, że każda mijająca minuta jest fundamentalna by móc ją ocalić, ponieważ jej życie jest w wielkim niebezpieczeństwie. Cecilia stwierdza, że bez względu na to czy Patricio miał rację czy też nie zawsze szanowała jego decyzję, ale tym razem nie ma zamiaru tego robić, ponieważ chodzi o życie jej córki, która nie może umrzeć. Następnie dodaje, że ma jej zgodę by ratować Marichuy.
Marichuy śni, że Juan Miguel ponownie jej się oświadcza.
Cecilia informuje Patricia, że bez względu na to czy mu się to podoba, czy nie jej córkę zoperuje Juan Miguel San Roman.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi, że nie wie już co robić. Eduardo stwierdza, że nic z tego nie rozumie, bo przecież Cecilia wyraziła już zgodę na operację.
Juan Miguel informuje go, że w przypadku tego typu operacji potrzebna jest zgoda obojga rodziców, a z powodu uporu Patricia stracili już jeden dzień, co oznacza, że Marichuy ma coraz mniej czasu. Eduardo próbuje przekonać go, że wszysko będzie dobrze, ponieważ Bóg nie opuszcza dobrych ludzi.
Daniel pyta Patricia czy z powodu swojej władczości i dumy ma zamiar pozwolić śmierci zabrać Marichuy.
Ana Julia informuje Rafaela, że Marichuy umiera.
Patricio zawiadamia Daniela, że nie pozwoli by zwracał się do niego w ten sposób, ponieważ to niesprawiedliwe, że ma do niego pretensje podczas gdy on nie zajmuje się niczym innym jak tylko szukaniem na całym świecie lekarza, który mógłby zoperować Marichuy. Daniel stwierdza, że to absurdalne, że szuka go na całym świecie skoro taki lekarz jest w Meksyku. Patricio informuje go, że nie chce rozmawiać o tym mężczyźnie. Daniel stwierdza, że bez względu na to czy mu się to podoba czy nie tylko Juan Miguel może i chce ocalić życie Marichuy.
Czuwający przy łóżku śpiącej Marichuy Juan Miguel zapewnia ją, że nie musi się o nic martwić, ponieważ on zrobi wszystko by ją ocalić.
Patricio informuje Daniela, że nie może powierzyć swojej córki w ręce Juana Miguela San Romana, ponieważ ona jest wszystkim co ma i nie może ryzykować, że ten mężczyzna podczas operacji odbierze jej życie. Daniel stwierdza, że Juan Miguel nie odbierze jej życia, a je przywróci, ponieważ w tej chwili Marichuy umiera. Następnie dodaje, że to on będzie jedynym winnym jej śmierci.
Nie zdając sobie sprawy z obecności Juana Miguela Rafael wyznaje miłość śpiącej Marichuy.

Odcinek 168

Juan Miguel informuje Eduarda, że słyszał jak Rafael wyznał Marichuy, że ją kocha. Eduardo próbuje przekonać go, że powinnien skoncentrować się na tym co w tej chwili jest najważniejsze, czyli na zdrowiu Marichuy. Juan Miguel twierdzi, że musi porozmawiać z Rafaelem, ponieważ chce wiedzieć czy on i Marichuy są parą. Eduardo uważa, że w tej chwili powinno go to chyba najmniej interesować. Juan Miguel stwierdza, że zarówno Rocio jak i Onelia zapewniały go, że nic ich nie łaczy, ale teraz już wie, że ten młodzieniec kocha Marichuy najczystszą i najszlachetniejszą z miłości. Eduardo informuje go, że nie rozumie co zyska zadręczając się tym w tej chwili. Juan Miguel stwierdza, że jeśli Marichuy umrze nie tylko on ją straci, ale Rafael również, ponieważ ją kocha i choć dziś są rywalami będą połączeni w tym samym bólu, a wszystko z powodu uporu Patricia.
Marichuy wyznaje Patriciowi, że bardzo się boi, ponieważ nie chce umrzeć, ale czuje, że tak się stanie. Następnie prosi żeby jej pomógł, ponieważ nie chce jeszcze odejść.
Nie zdając sobie sprawy z obecności Mayity Onelia pyta Rocio jak to możliwe, że sam Patricio chce skazać Marichuy. Rocio stwierdza, że mimo tego iż wszyscy lekarze zapewniają go, że Juan Miguel jest najlepszy Patricio w niego nie wierzy i uważa, że wszystkich oszukał, choć doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli Marichuy nie zostanie jak najszybciej zoperowana może umrzeć. Przerażona Mayita pyta czy to prawda, że Marichuy umrze. Rocio i Onelia próbują przekonać ją, że tak się nie stanie. Mayita stwierdza, że choć Marichuy jej nie kocha ona kocha ją bardzo i nie chce żeby umarła i żeby jej braciszek został bez mamy.
Purita i Adrian szukają w sierocińcu dziecka, które mogliby zaadoptować.
Candelaria informuje Dorę, że Juan Miguel desperacko pragnie zoperować Marichuy, ale Patricio nie chce wyrazić zgody na operację twierdząc, że nie pozwoli by Juan Miguel dotknął jego córkę. Podsłuchująca ich rozmowę Ana Julia stwierdza, że zajmie się tym żeby Juan Miguel nie zoperował tej przeklętej niewidomej.
Marichuy informuje Patricia, że jest silna i może znieść prawdę i dlatego chce wiedzieć co jej jest. Patricio stwierdza, że ma nowotwór mózgu. Marichuy pyta czy to coś poważnego. Gdy Patricio informuje ją, że niestety tak stwierdza, że w takim razie na pewno umrze.
Juan Miguel informuje Rafaela, że już zna prawdę i wie, że kocha Marichuy. Rafael stwierdza, że to był jego sekret, ale teraz gdy już go zna nie ma zamiaru zaprzeczać. Następnie dodaje, że ta miłość bez wątpienia istnieje, ale nie jest niczyim problemem. Juan Miguel stwierdza, że to zdecydowanie jego problem, ponieważ on również ją kocha i w imię tej miłości, którą oboje do niej czują chce prosić, a nawet jeśli to będzie konieczne błagać żeby porozmawiał z Patriciem i przekonał go by pozwolił mu zoperować Marichuy. Rafael pyta dlaczego Patricio miałby wysłuchać jego skoro nie chciał słuchać własnej żony. Następnie dodaje, że gdyby to zależało od niego byłby w stanie błagać go żeby zoperował Marichuy, ponieważ jego miłość do niej jest ponad jakimikolwiek złymi uczuciami, ale Patricio nie będzie chciał go wysłuchać. Juan Miguel pyta czy on i Marichuy są parą. Rafael stwierdza, że nie ma zamiaru dyskutować z nim na ten temat, chce tylko żeby zoperował Marichuy, ponieważ jej życie zależy od niego.
Ana Julia czekając na Juana Miguela w gabinecie Eduarda dostrzega na biurku jego telefon komórkowy i postanawia uprzyjemnić sobie czekanie małym psikusem. Chwilę później Elsa otrzymuje wiadomość z telefonu Eduarda z prośbą o spotkanie. Wkrótce później Ana Julia dzwoni do Beatriz i podając się za jego kochankę informuje ją, że oprócz niej Eduardo ma równiez kochankę o imieniu Elsa, z którą ma zamiar spotkać się dziś wieczorem.
Marichuy wyznaje Cecili, że już zna prawdę i wie, że ma w głowie nowotwór, który ją zabije.
Ana Julia dochodzi do wniosku, że aby jej praca nie poszła na marne Eduardo musi pojawić się na spotkaniu z Elsą, a żeby tak się stało postanawia zostawić na jego biurku kartkę. Gdy przykleja ją w widocznym miejscu w gabinecie zjawia się Juan Miguel, który natyczmiast pyta co tutaj robi.
Patricio dzwoni do doktora Duranda błagając go żeby zoperował jego córkę, która jest za młoda by być skazana na śmierć. Doktor Durand informuje go, że może przylecieć do Meksyku, ale istnieje ryzyko, że nie zdąży na czas. Patricio błaga żeby przynajmniej spróbował. Doktor Durand stwierdza, że dziwi go to, że do niego dzwoni skoro w Meksyku jest chirurg w ręce którego może bez obaw powierzyć swoją córkę. Patricio pyta kim jest ten lekarz, któremu tak ufa. Doktor Durand stwierdza, że to Juan Miguel San Roman.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że się o niego martwiła i przyszła sprawdzić jak sie czuje, a poza tym nie mogła siedzieć w domu z założonymi rękoma, ponieważ wie jak kocha Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy umiera, a on nie może nic zrobić żeby temu zapobiec, ponieważ jej własny ojciec na to nie pozwala.
Ana Julia próbuje przekonać go, że tak jest lepiej, ponieważ nie powinien operować Marichuy. Juan Miguel zapewnia ją, że nikt nie zrobi tego lepiej od niego.
Ana Julia stwierdza, że być może z powodu miłości, którą czuje do Marichuy tak mu się po prostu wydaje. Juan Miguel informuje ją, że skoro uważa, że nikt nie zrobi tego lepiej od niego to znaczy, że tak jest i dlatego doprowadza go do szału to, że z każdą mijającą godziną szanse na uratowanie Marichuy są coraz mniejsze.
Patricio informuje doktora Duranda, że trudno mu uwierzyć w to co mówi, bo przecież to on jest najlepszy. Doktor Durand stwierdza, że był, ale w tej chwili doktor San Roman jest od niego dużo lepszy, a on nie ma żadnych problemów z przyznaniem tego. Patricio informuje go, że mimo tego co mówi o Juanie Miguelu San Romanie chce żeby to on operował jego córkę.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi, że gdyby tylko mógł porwałby Marichuy i zabrał do szpitala, w którym Patricio nigdy by ich nie znalazł i gdzie mógłby spokojnie ją zoperować. Eduardo stwierdza, że przynajmniej już wie, że będzie ją operował doktor Durand. Juan Miguel informuje go, że gdy rozmawiał z nim przez telefon powiedział mu, że zgodził się na to pod wpływem nalegań Patricia, ale to nie zmiaenia faktu iż uważa, że to on powinie zoperować Marichuy.
Beatriz zjawia się w restauracji, w której za sprawą Any Juli są już Eduardo i Elsa.
Patricio prosi Juana Miguela żeby ocalił Marichuy.

Odcinek 169

Patricio błaga Juana Miguela by ocalił jego córkę, by nie pozwolił jej umrzeć. Juan Miguel przypomina mu, że on tysiąc razy błagał go by pozwolił mu przywrócić wzrok Marichuy, a on... Patricio przerywa mu i stwierdza, że tysiąc razy się na to nie zgodził. Następnie dodaje, że teraz nie chodzi już jedynie o jej wzrok, ale również o życie i dlatego kolejny raz błaga by ją ocalił.
Eduardo i Elsa próbują przekonać Beatriz, że nic ich nie łączy. Ona jednak mimo wszystko informuje Eduarda, że pomiędzy nimi wszystko skończone, ponieważ nigdy nie wybaczy mu jego zdrady.
Patricio w końcu przyznaje, że jego upór doprowadził na pewno nie tylko do utraty czasu, którego jego córka nie ma, ale również do powiększenia nowotworu.
Juan Miguel stwierdza, że tego właśnie najbardziej się boi. Patricio zapewnia go, że jeśli jego córka umrze nigdy sobie tego nie wybaczy, będzie miał do siebie pretensje tak długo dopóki śmierć go do niej nie zabierze. Następnie kolejny raz błaga by ją zoperował. Juan Miguel stwierdza, że dobrze wie iż życie Marichuy jest również jego życiem. Patricio pyta czy może w takim razie liczyć na jego przebaczenie mimo tego, że zachował się jak zaślepiony żalem uparciuch. Juan Miguel prosi by nie myślał o sobie w ten sposób i spróbował się uspokoić. Patricio stwierdza, że nie może się uspokoić, ponieważ jego córka umiera i dlatego jeśli to będzie konieczne jest gotów prosić go na kolanach żeby ją zoperował. Juan Miguel prosi żeby tego nie robił, ponieważ to nie jest konieczne. Następnie pyta czy naprawdę sądzi, że pozwoliłby Marichuy umrzeć i nie czekając na odpowiedz Patricia dodaje, że nigdy by tego nie zrobił, ponieważ gdyby Marichuy umarła to oznaczałoby również jego śmierć. Patricio pyta czy to oznacza, że... Juan Miguel stwierdza, że bez wątpienia będzie operował Marichuy. Patricio prosi by nie pozwolił jego dziewczynce umrzeć.
Juan Miguel stwierdza, że daje mu swoje słowo, że zrobi wszystko żeby ją ocalić, ponieważ jego miłość do niej jest w stanie pokonać wszystkie dzielące ich przeszkody. Patricio prosi żeby w takim razie uczynił z tej miłości swoją najsilniejszą broń.
Candelaria informuje Ane Julie, że Patricio wyraził zgodę by Juan Miguel zoperował Marichuy. Rozwścieczona Ana Julia zapewnia ją, że zrobi wszystko by nie dopuścić do tego szaleństwa.
Matka przełożona informuje Puritę, że ona i jej mąż w każdej chwili mogą zaadoptować wybrane przez siebie dziecko z ich sierocińca.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że bez względu na to czy tego chce, czy nie powinni się jakoś dogadać, ponieważ muszą pojawić się na dzisiejszej rozprawie dotyczącej opieki nad ich dzieckiem. Następnie radzi jej żeby się uspokoiła, ponieważ jeśli sędzia zobaczy ją w tym stanie bez wątpienia przyzna ją Amadorowi Roblesowi.
Ana Julia próbuje przekonać Juana Miguela, że nie powinien operować Marichuy, ponieważ ją zabije. Juan Miguel stwierdza, że chyba nie zdaje sobie sprawy z bezsensownych bzdur, które wygaduje. Ana Julia informuje go, że śniło jej się, że Marichuy umarła podczas operacji. Juan Miguel pyta czy ma świadomość tego, że może go zdenerwować właśnie teraz gdy najbardziej potrzebuje spokoju. Ana Julia mimo wszystko prosi żeby jej nie operował, ponieważ ją zabije. W tym samym czasie pielęgniarze przywożą Marichuy, która słysząc słowa Any Juli pyta kogo ma na myśli. Ana Julia próbuje przekonać ją, że jest pewna iż nie przeżyje tej operacji i dlatego nie powinna się na nią zgodzić. Zdenerwowany Juan Miguel siłą wyprowadza ją na korytarz i prosi by podała mu chociażby jeden powód, dla którego nie powinie operować Marichuy. Ana Julia stwierdza, że pediatra nie jest w stanie wyleczyć własnego dziecka ze zwykłej grypy, więc on tym bardziej nie może operować Marichuy i narażać jej życia. Następnie dodaje, że bez względu na to czy tego chce, czy nie będzie czuł strach, który zabije Marichuy. Juan Miguel żąda żeby wreszczie stąd wyszła. Ana Julia mimo wszystko wciąż jednak nalega żeby nie operował Marichuy, ponieważ ją zabije. Doprowadzony do ostateczności Juan Miguel prosi pielęgniarza żeby ją stąd wyprowdził i dopilnował tego żeby nie wróciła.
Puria informuje Adriana, że otrzymali zgodę na adopcję dziecka. Adrian stwierdza, że będzie lepiej jeśli z tym poczekają, ponieważ w tej chwili nie chce zaadoptować żadnego dziecka.
Doktor Durand próbuje przekonać Juana Miguela żeby nie tracił wiary i pewności siebie, ponieważ w końcu nadeszła jego szansa, nareszcie może zrobić coś dla tej dziewczyny, którą tak kocha i dla której tak bardzo się poświęcał. Juan Miguel pyta co będzie jeśli pozwoli jej umrzeć. Doktor Durand próbuje przekonać go, że powinien przynajmniej spróbować zrealizować to marzenie, które przywiodło go do Bostonu, ponieważ Marichuy i wszystkie jej nadzieje zależą wyłącznie od niego.
Na kilka minut przed operacją Marichuy prosi doktora Duranda żeby nie pozwolił jej umrzeć, ponieważ chce zrobić jeszcze bardzo wiele rzeczy. Chwilę później nie zdając sobie z tego sprawy chwyta za rękę Juana Miguela i przypomina sobie dzień, w którym pomógł jej dotknąć święconej wody w kościele ojca Anselmo.
Doktor Durand zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze. Marichuy stwierdza, że Ana Julia powiedziała jej... Israel prosi żeby nie przejmowała się tym co jej powiedziano. Następnie dodaje, że po podaniu anestetyków będzie pamiętała jedynie ten moment, który będzie już jedynie złym koszmarem. Słysząc słowa Israela Juan Miguel dochodzi do wniosku, że ten koszmar zamieni się w piękny sen o miłości, w którym jest miejsce tylko dla niej i dla niego. Następnie patrząc na Marichuy obiecuje jej, że jej nie zawiedzie.
Patricio śni, że Juan Miguel informuje go, że zrobili wszystko co było w ich mocy, ale było już za późno i mimo wszystko Marichuy umarła. Słysząc jego krzyki do pokoju przybiega Cecilia, która pyta co się stało. Patricio stwierdza, że miał najgorszy z koszmarów. Cecilia informuje go, że wie iż powinna milczeć, ponieważ jego dusza jest już bardzo zraniona, ale nie może tego zrobić, ponieważ z powodu jego uporu przepadło bardzo wiele cennego dla ich córki czasu. Patricio zapewnia ją, że nigdy sobie nie wybaczy jeśli Marichuy umrze.
Mimo tego, że doktor Bellesteros i doktor Durane próbują przekonać Juana Miguela, że dalsze operowanie Marichuy nie ma sensu, ponieważ z powodu utraconego czasu nowortwór jest znacznie większy niż wskazywała tomografia Juan Miguel zapewnia ich, że nie ma zamiaru się poddać. Chwilę później Marichuy wpada we wstrząs kardiologiczny, a jej ciśnienie gwałtownie spada. Juan Miguel wyprowadza ją z niego w ostatniej chwili i mimo kolejnego sprzeciwu pozostałych lekarzy podejmuje decyzję o dalszej operacji. Chwilę później przypomina sobie jednak słowa Any Juli, w wyniku czego jego ręce zaczynają nagle drżeć.
Doktor Durand informuje go, że nie może dłużej operować w tym stanie.

Odcinek 170

Juan Miguel zapewnia doktora Duranda, że mimo wszystko nadal może operować. Doktor Durand pyta co chce w ten sposób osiągnąć. Juan Miguel stwierdza, że chce jedynie ocalić jej życie, ponieważ wie, że może to zrobić. Doktor Durand zapewnia go, że nikt w to nie wątpi, ale... Juan Miguel prosi by w takim razie powstrzymali się ze swoimi uwagami, ponieważ on musi ją ocalić.
Purita zawiadamia matkę przełożoną, że przyszła zobaczyć dziecko, które ona i jej mąż chcieliby adoptować.
Israel informuje Juana Miguela, że czas przeznaczony na operację zaczyna się kończyć. Chwilę później Marichuy wpada w kolejny wstrząs. Doktor Durand stwierdza, że muszą natychmiast opanować krwawienie, ponieważ Marichuy traci zbyt wiele krwi. Israel prosi żeby zrobili to, co jest konieczne, ponieważ zaczynają ją tracić.
Matka przełożona zawiadamia Purite, że dziecko, które chciała zobaczyć zostało wczoraj oddane do adopcji.
Doktor Durand informuje Juana Miguela, że po raz kolejny udało mu się opanować wszelkie nieprawidłowości. Juan Miguel mimo wszystko stwierdza, że nie może wciąż popełniać błędów. Doktor Durand próbuje przekonać go, że w takim razie powinni już kończyć. Juan Miguel uważa, że skoro opanowali już dwa kryzysy nic nie stoi na przeszkodzie by operowali dalej. Doktor Durand próbuje przekonać go, że należy wiedzieć kiedy się wycofać. Juan Miguel informuje go, że trzeba również wiedzieć kiedy tego nie robić. Israel stwierdza, że on również uważa, że powinni kończyć, ale z drugiej strony doktorowi San Romanowi udało się osiągnąć niemożliwe, praktycznie zupełnie usunąć nowotwór. Juan Miguel kolejny raz słysząc w swojej głowie słowa Any Juli na temat tego, że zabije Marichuy zaczyna w siebie wątpić.
Patricio nie może wybaczyć sobie, że był taki uparty i tak długo zwlekał z uwierzeniem w słowa Juana Miguela. Patrząc na niego Daniel stwierdza, że jego wujek bardzo cierpi. Cecilia uważa, że wszyscy cierpią z powodu jego głupiej dumy. Onelia próbuje przekonać ją, że najważniejsze jest chyba to, że Patricio w końcu zmienił zdanie i pozwolił by Juan Miguel zoperował Marichuy. Cecilia przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że mimo wszystko jednak pozwolił żeby minęło zbyt wiele czasu i teraz tak naprawdę nie wiadomo co może się stać. Rocio próbuje przekonać ich, że wszystko będzie dobrze, ponieważ z boską pomocą Juan Miguel na pewno ocali życie Marichuy.
Juan Miguel informuje wszystkich zebranych przed salą operacyjną, że Marichuy przeżyła operację, ale nowotwór dotarł do bardzo delikatnych sfer mózgu i dlatego jej stan jest nadal bardzo poważny. Następnie dodaje, że nie mają pewności w jakim stanie się obudzi i czy obudzi się w ogóle, ponieważ może zdarzyć się tak, że Marichuy już na zawsze zostanie martwa za życia.
Ana Julia zjawia się na rozprawie dotyczącej opieki nad Eduarditem i informuje Eduarda, że w związku z tym, że ani Juan Miguel, ani też Israel nie mogą mu towarzyszyć przyszła żeby zaoferować mu swoje wsparcie i dodać otuchy w tych trudnych dla niego chwilach. Słysząc jej słowa Beatriz zaczyna szarpać ją za włosy.
Rafael pyta Juana Miguela czy naprawdę zrobił dla Marichuy wszystko co tylko było możliwe. Juan Miguel chce wiedzieć jak może w ogóle o to pytać. Rafael stwierdza, że miłość jest czasami bardzo egoistyczna i dlatego być może wiedząc, że miłość Marichuy nie jest dla niego... Juan Miguel zapewnia go, że zrobił wszystko by ją ocalić. Następnie dodaje, że gdyby miał pewność, że Marichuy go nie kocha bez wątpienia by z niej zrezygnował wiedząc, że będzie szczęśliwa u boku dobrego mężczyzny, który naprawdę ją kocha, mężczyzny takiego jak on. Rafael stwierdza, że będzie u boku Marichuy bez względu na to czy się obudzi, czy też nie, ale jeśli tego nie zrobi to on będzie za to odpowiedzialny.
Eduardo informuje Beatriz, że nigdy nie wybaczy jej tego, że z powodu jej chorej zazdrości stracili Eduardita.
Inspektor Cimarro w obecności Rafaela błaga Juana Miguela by przywrócił wzrok jego synowi. Juan Miguel informuje Rafaela, że nie miał pojęcia iż jest synem inspektora Cimarro. Rafael stwierdza, że ma okazję by przekonać się, że świat jest bardzo mały. Insektor Cimarro pyta Rafaela skąd zna doktora San Romana.
Rafael stwierdza, że ten mężczyzna jest nie tylko przyczyną jego nieszczęścia, ale również bólu jego przyjaciółki Marichuy. Inspektor Cimarro pyta dlaczego odnosi się do doktora San Romana w ten sposób. Juan Miguel prosi żeby się tym nie przejmował, ponieważ wszyscy są bardzo zdenerwowani. Następnie dodaje, że z przyjemnością porozmawia z nim kiedy indziej. Inspektor Cimarro prosi Rafaela żeby przeprosił doktora San Romana. Rafael stwierdza, że nie pozwoli żeby ten pan go zbadał, a co dopiero zoperował. Inspektor Cimarro próbuje przekonać go, że doktor San Roman jest jego ostatnią nadzieją. Rafael stwierdza, że on nie jest jego nadzieją, a wrogiem.
Beatriz prosi Eduarda by jej wybaczył. Eduardo kolejny raz informuje ją, że nigdy nie wybaczy jej tego, że ten nędznik Amador odebrał mu jego dziecko.
Juan Miguel prosi Marichuy by ich nie zostawiała, by wyzdrowiał dla wszystkich tych, którzy ją kochają, dla niego, który wciąż ją kocha i najbardziej na świecie pragnie mieć ją blisko siebie. W odpowiedzi na jego słowa Marichuy chwyta go za rękę.
Purita zawiadamia Adriana, że dziecko z pięknymi oczkami, które tak bardzo jej się podobały zostało już zabrane z sierocińca.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że przyszła zobaczyć jak czuje się Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że żyje, ale jej stan jest bardzo poważny. Ana Julia próbuje przekonać go, że właśnie dlatego iż wiedział, że dla Marichuy nie ma ratunku nie chciała żeby ją operował. Juan Miguel prosi żeby nie zachowywała się jak hipokrytka. Następnie dodaje, że oszukiwała go jak tylko miała ochotę, ale to już się nie powtórzy, ponieważ spadł mu z oczu bandaż i nie jest już bardziej niewidomy niż wszyscy ci, których operował. Ana Julia pyta dlaczego odnosi się do niej w ten sposób. Juan Miguel żąda żeby w końcu przestała udawać dobrą kobietę, ponieważ jej nie wierzy. Ana Julia prosi żeby nie traktował jej w ten sposób, poniważ sprawia jej ból. Juan Miguel stwierdza, że traktuje ją tak jak na to zasługuje.
Ana Julia informuje go, że nic z tego nie rozumie, szuka powodu, który usprawiedliwiałby to, co mówi i nie może go znaleźć. Juan Miguel stwierdza, że on jej go da. Następnie dodaje, że dziś rano zrobiła wszystko żeby nie był pewny siebie, żeby czuł strach. Ana Julia próbuje przekonać go, że chciała jedynie oszczędzić mu bólu, który teraz czuje, ponieważ sam powiedział, że Marichuy żyje, ale jej stan jest bardzo poważny, nie wiadomo nawet czy się obudzi. Juan Miguel żąda żeby zamilkła i nic więcej nie mówiła, ponieważ nie chce dłużej jej słuchać. Następnie dodaje, że nie wierzy nawet w jedno jej słowo, ponieważ jest najgorszą osobą jaką poznał w swoim życiu. Ana Julia prosi żeby przestał, ponieważ bardzo ją krzywdzi. Juan Miguel pyta czy ona pomyślała choć przez chwilę jak bardzo skrzywdziła Marichuy mówiąc jej dziś rano te wszystkie okropności. Ana Julia kolejny raz upiera się, że chciała jedynie oszczędzić mu udręki. Juan Miguel pyta czy dlatego, że chciała oszczędzić mu udręki igrała z życiem człowieka, którego nazywa przyjaciołką. Ana Julia przysięga, że nie zrobiła tego z podłości, pomyślała po prostu, że dla Marichuy nie ma ratunku. Juan Miguel informuje ją, że nie chce nigdy więcej jej widzieć, ponieważ jest kobietą bez duszy i uczuć.
Wściekła Ana Julia choć nie wypowiada swoich słów na głos zapewnia go, że bardzo drogo zapłaci jej za to upokorzenie. Juan Miguel stwierdza, że jeśli natychmiast stąd nie wyjdzie poprosi ochronę żeby ją wyrzuciła. Ana Julia zapewnia go, że bardzo szybko zda sobie sprawę ze swojego błędu.
Mimo tego, że Marichuy nie słyszy jej słów Cecilia stwierdza, że choć jest już dorosłą kobietą nigdy nie przestanie być jej małą dziewczynką. Następnie dodaje, że choć tyle lat żyły zdala od siebie teraz odzyskają stracony czas, ponieważ ma zamiar otoczyć ją matczyną miłością, której nigdy nie miała. Chwilę później stan Marichuy pogarsza się. Cecilia natychmiast wzywa na pomoc Juana Miguela.
Amador zostawia Eduardita w koszu na śmieci w jednej z opuszczonych dzielnic.
Po zrobieniu przez Juana Miguela zastrzyku Marichuy odzyskuje przytomność i chce wiedzieć czy jest już po operacji. Gdy Juan Miguel odpowiada na jej pytanie rozpoznaje jego głos i pyta czy to on.

Odcinek 171

Ana Julia dochodzi do wniosku, że teraz gdy Juan Miguel przejrzał jej grę dowiedzą się o niej również inni i nie będzie mogła już torturować tej prostaczki Marichuy, ponieważ wyrzucą ją z pracy. Następnie dodaje, że nawet jeśli Juan Miguel tysiąc razy ją odtrąci, tysiąc razy będzie się starała żeby znowu jej zaufał.
Marichuy informuje Juana Miguela, że wie iż to on, ponieważ czuje, że tak jest.
Ana Julia zawiadamia Oneli i Rocio, że przyszła zobaczyć się z Juanem Miguelem. Onelia natychmiast stwierdza, że wcześniej Juan Miguel wierzył, że jest przyjaciółką Marichuy, ale na szczęście zdał sobie już sprawę jakiej klasy jest wywłoką, sam zdjął sobie z oczu bandaż i teraz nie ma już żadnych wątpliwości jaka jest naprawdę, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby kolejny raz wyrzuciła ją z tego domu siłą.
Marichuy prosi Juana Miguela żeby się w końcu odezwał i przyznał, że to on. Następnie pyta jak mógł wrócić po tym wszystkim co jej zrobił. Juan Miguel z oczami pełnymi łez stwierdza, że przyszedł tylko dlatego, że jej stan się pogorszył. Marichuy prosi żeby nie udawał. Następnie dodaje, że wie iż jest głupia, ale nie aż tak. Juan Miguel stwierdza, że nie ma pojęcia o czym mówi. Po czym prosi żeby się uspokoiła, ponieważ jej serce jest nadal bardzo słabe i mogłoby nie znieść kolejnego ataku. Marichuy informuje go, że chce mu powiedzieć co o nim myśli. Gdy chwilę później chwyta go za rękę kolejny raz przypomina sobie dzień, w którym pomógł jej dotknąć święconej wody w kościele ojca Anselmo. Juan Miguel kolejny raz stwierdza, że musi się uspokoić, ponieważ jej rodzina bardzo się o nią martwi i nie chce by stało jej się coś złego. Zdezorientowana Marichuy pyta czy to on jest jednym z tych lekarzy, którzy ją operowali. Juan Miguel stwierdza, że on jest tym czwartym. Następnie dodaje, że trzech pozostałych bardzo dobrze zna.
Ana Julia informuje Onelie, że się stąd nie ruszy dopóki nie zobaczy się z Juanem Miguelem. Rocio stwierdza, że nie ma sensu żeby się upierała, ponieważ dobrze wie, że Juan Miguel jest w szpitalu z Marichuy, a skoro powiedzieli jej, że go tam nie ma to znaczy, że takie było jego polecenie. Onelia dodaje, że jeśli jeszcze o tym nie wie, to powinna dowiedzieć się, że Marichuy się obudziła.
Juan Miguel informuje Patricia, że nie chce by Marichuy wiedziała, że to on jest lekarzem, który się nią zajmuje. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli powie jej, że jest kimś innym. Patricio uważa, że Marichuy powinna znać prawdę. Juan Miguel próbuje przekonać go, że silne emocje mogłyby w tym momencie zagrozić jej zdrowiu, a nawet życiu. Patricio stwierdza, że on najlepiej wie, że jego córka go kocha i właśnie dlatego powinna znać prawdę.
Ana Julia nie może znieść tego, że nie dość iż przeklęta niewidoma postawiła na swoim i się uratowała to jeszcze Juan Miguel nią pogardza.
Gdy tylko Patricio i Juan Miguel zjawiają się w jej pokoju Marichuy natychmiast pyta Patricia czy czwartym lekarzem, który ją operował jest Juan Miguel.
Dwoje dzieci odnajduje Eduardita w koszu na śmieci.
Patricio pyta Marichuy dlaczego tak bardzo ją to interesuje. Marichuy stwierdza, że nie chce żeby to był Juan Miguel, ale coś mówi jej, że tak właśnie jest.
Patricio informuje ją, że mężczyzna, który ją operował jest teraz z nimi. Następnie dodaje, że chce oficjalnie przedstawić jej doktora Pabla Cisneros. Po wyjściu Juana Miguela z pokoju Marichuy prosi Cecilie by opisała jej jak wygląda twarz doktora Pabla Cisneros.
Dzieci, które znalazły Eduardita postanawiają zostawić go w sierocińcu.
Mimi pyta Amadora gdzie jest Eduardito. Amador próbuje przekonać ją, że gdy wychodził z domu zostwił go na sofie. Mimi stwierdza, że nie mówi jej prawdy, ponieważ dziecka nie ma w domu. Następnie pyta co z nim zrobił.
Cecilia informuje Marichuy, że doktor Cisneros nie jest wysoki, ma praktycznie czarne oczy, podobnie jak włosy. Marichuy stwierdza, że wyobrażała go sobie zupełnie inaczej. Cecilia zapewnia ją, że wie dokąd zmierza. Marichuy przyznaje, że miała nadzieję iż jest podobny do Juana Miguela.
Mimi informuje Amadora, że nie wierzy w to co jej powiedział, ponieważ gdyby dziecko zostało porwane zawiadomiłby policję i nie byłby taki spokojny.
Chwilę później do drzwi rozlega się dzwonek, a w domu zjawiają się Eduardo i Beatriz, którzy chcą zobaczyć Eduardita.
Juan Miguel informuje Rocio, Onelie i Daniela, że zanim Marichuy dowie się kim jest naprawdę musi odzyskać jej zaufanie i dlatego na razie choć to trochę śmieszne pozwolił jej wierzyć, że jest doktorem Pablo Cisneros. W tej samej chwili na korytarzu zjawia się Rafael, który stwierdza, że jest przyjacielem Marichuy i nie pozwoli żeby była oszukiwana. Następnie radzi Juanowi Miguelowi żeby zapomniał o swoich planach, ponieważ on powie Marichuy prawdę. Onelia stwierdza, że ci dwaj mężczyźni muszą porozmawiać na osobności, więc będzie lepiej jeśli już pójdą. Juan Miguel informuje Rafaela, że był bardzo cierpliwy, ale wszystko ma swoje granice. Następnie dodaje, że nie potrzebuje jego pozwolenia żeby robić to, co uważa za słuszne, a skoro nie potrafi tego zrozumieć będzie mu bardzo wdzięczny jeśli przestanie mieszać się w jego sprawy. Rafael uważa, że to nie są jego sprawy, a Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że to są sprawy Marichuy i jego, tylko i wyłącznie ich dwojga i nikogo więcej.
Amador informuje Eduarda i Beatriz, że jeśli chcą zobaczyć jego dziecko muszą zdobyć nakaz sądowy i mu go przynieść. Następnie dodaje, że w przeciwnym razie wezwie policje i oskarży ich o straty moralne, a wtedy już nigdy nie zobaczą dziecka.
Marichuy pyta Juana Miguela jak dawno temu przyjechał do Meksyku. Juan Miguel chce wiedzieć skąd to pytanie. Marichuy stwierdza, że dawno temu pewien mężczyzna pomógł jej dotknąć w kościele ojca Anselmo święconej wody. Następnie dodaje, że gdy ją dotyka ma wrażenie, że to on był tym mężczyzną i dlatego chce wiedzieć kiedy przyjechał do Meksyku, ponieważ jeśli to naprawdę był on nie będzie miała najmniejszych wątpliwości, że to Bóg postawił go na jej drodze.
Beatriz wyznaje Eduardowi, że bardzo się boi, ponieważ ma przeczucie, że jej dziecku dzieje się coś złego.
Juan Miguel informuje Marichuy, że pewnego dnia był w jakimś kościele w centrum miasta i spotkał w nim piękną, młodą dziewczynę. Następnie dodaje, że teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to była ona.
Juan Miguel informuje Oneli, że niezależnie od miłości, którą czuje do Marichuy doskonale wie, co dla niej jako jego pacjentki jest najlepsze. Onelia uważa, że być może Rafael ma nadzieję, że uda mu się ją zdobyć. Juan Miguel stwierdza, że będzie dla niego lepiej jeśli ją straci, ponieważ miłość Marichuy wciąż należy do niego. Onelia pyta dlaczego jest tego taki pewien. Juan Miguel informuje ją, że dzisiaj zdał sobie sprawę, że Marichuy czuje jego obecność, choć nie może go zobaczyć, kocha go choć sądzi, że jest inną osobą. Onelia prosi by lepiej jej to wytłumaczył, ponieważ nic z tego nie rozumie. Juan Miguel stwierdza, że to bardzo proste.
Następnie dodaje, że jedyne co należy zrozumieć to, że Marichuy go kocha i wciąż należy do niego.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Fri 15:49, 22 Jan 2010    Post subject:

Odcinek 172

Daniel informuje Rocio, że chce skonstruować dla nich dom w miejscu, w którym się znajdują. Następnie prosi by została jego żoną.
Juan Miguel wyznaje Oneli, że ma nadzieję iż udało mu się przekonać Rafaela żeby nie mówił Marichuy, że to on ją operował, a teraz zajmuje się jej rekonwalescencją udając inną osobę, ale jest ktoś, kto może powiedzieć jej o wszystkim tylko i wyłącznie z podłości. Onelia chce wiedzieć kogo ma na myśli. Juan Miguel pyta czy się tego nie domyśla. Onelia natychmiast stwierdza, że to może być tylko Ana Julia.
Rocio pyta Daniela czy nie sądzi, że za bardzo się spieszą. Daniel zapewnia ją, że jest w niej zakochany od pierwszej chwili gdy ją zobaczył. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli zgodzi się zostać jego żoną, ponieważ jeśli tego nie zrobi będzie ją o to prosił każdego dnia, zupełnie jak wtedy gdy każdego dnia wyznawał jej miłość.
Marichuy dochodzi do wniosku, że doktor Cisneros jest uroczy i miły, a poza tym bardzo się o nią martwi, podobnie jak wszyscy inni, tylko nie Juan Miguel.
Juan Miguel informuje Ane Julie, że przyszedł porozmawiać z nią o pewnej bardzo ważnej sprawie.
Rocio zawiadamia Daniela, że gdy tylko rozwiedzie się z Vincente chce zostać jego żoną.
Rafael pyta Marichuy co by zrobiła gdyby dowiedziała się, że Juan Miguel wrócił. Marichuy stwierdza, że ona i Juan Miguel już zawsze będą ze sobą związani, ponieważ to co ich łączy jest silniejsze od tego, że pragnie nigdy więcej nic o nim nie wiedzieć. Następnie dodaje, że ma na myśli ich dziecko, o którym Juan Miguel najwyraźniej zapomniał. Rafael pyta co będzie jeśli wróci żałując tego co zrobił. Marichuy stwierdza, że gdyby tak się stało z bólem serca musiałaby go odtrącić, ponieważ to oznaczałoby, że Juan Miguel wrócił tylko dlatego, że ta kobieta, z którą jest... Rafael natychmiast pyta o jakiej kobiecie mówi. Marichuy prosi żeby nic nikomu nie mówił. Następnie dodaje, że Juan Miguel wyjechał z Meksyku, ponieważ chciał być z inną kobietą, ale nikt nie może wiedzieć, że ona o tym wie. Rafael zapewnia ją, że jej sekret jest dobrze strzeżony. Marichuy prosi by teraz powiedział jej czy wie coś o Juanie Miguelu. Rafael stwierdza, że wie to samo co ona, że to nędznik, który nie zasługuje ani na nią, ani na Juanita.
Ana Julia dolewa krople nasenne do napoju Juana Miguela, który po wypiciu go chwilę później traci przytomność. Obecny w jej mieszkaniu Amador pomaga jej zanieść go do sypialni.
Mimi zawiadamia Eduarda i Beatriz, że musi pilnie z nimi porozmawiać.
Ana Julia odbiera telefon komórkowy Juana Miguela i informuje Onelie, że nie może z nim w tej chwili rozmawiać, ponieważ Juan Miguel jest bardzo zajęty, a ona nie ma czasu żeby wysłuchiwać jej obelg, ponieważ poświęca go swojemu ukochanemu Juanowi Miguelowi. Onelia radzi jej żeby przestała się wysilać, ponieważ jeśli chodzi o podłości to ona wciąż jest królową. Ana Julia stwierdza, że powinna przygotować się na to, że po tej nocy miłości i namiętności, którą przeżyje z Juanem Miguelem bez trudu wyrzuci ją siłą z jego domu, tak jak ona kiedyś wyrzuciła ją.
Mimi informuje Eduarda i Beatriz, że Eduardito zaginął. Eduardo pyta jak to możliwe. Mimi stwierdza, że poszła kupić dla niego rzeczy, a gdy wróciła w domu nie było ani jego, ani Amadora. Beatriz pyta czy Amador odebrał jej go po to żeby później zgubić. Mimi stwierdza, że jeśli ma być szczera to wydaje jej się, że Amador po prostu go komuś podarował.
Balbina informuje Oneli, że Juan Miguel nie wrócił na noc.
Ana Julia usiłuje wmówić Juanowi Miguelowi, że całą noc spędzili razem świetnie się bawiąc. Juan Miguel informuje ją, że nic nie pamięta. Ana Julia stwierdza, że to ulubiona wymówka wszystkich mężczyzn. Następnie dodaje, że po tym co między nimi zaszło nie odtrąci jej jak byle kogo.
Onelia pyta Balbinę gdzie mieszka ta przeklęta bezwstydnica Ana Julia. Balbina pyta dlaczego chce to wiedzieć. Onelia stwierdza, że musi przekonać się czy Juan Miguel naprawdę jest w jej mieszkaniu. Następnie dodaje, że byłaby bardzo rozczarowana gdyby go tam zastała. Balbina stwierdza, że Ana Julia zostawiła tutaj kiedyś swój adres. Onelia prosi żeby w takim razie natychmiast go przyniosła.
Marichuy wyznaje ojcu Anselmo, że doktor Cisneros jest dla niej bardzo dobry, czasami ma nawet wrażenie, że ją kocha, nie może zrozumieć tylko dlaczego jego głos tak bardzo przypomina jej głos Juana Miguela.
Israel informuje Cecilie i Patricia, że wciąż nie maja wiadomości od Juana Miguela i tak naprawdę nie wiedzą co myśleć. Cecilia stwierdza, że oni również nie moga się z nim skontaktować. Israel informuje ich, że nie mogą dłużej czekać z podaniem Marichuy odpowiednich leków. Patricio pyta co w takim razie mają zamiar zrobić.
Doktor Ballesteros stwierdza, że podadzą jej je sami na własne ryzyko. Patricio pyta czy nie sądzi, że to zbyt duża odpowiedzialność. Następnie dodaje, że być może powinni jeszcze troche poczekać na Juana Miguela. Doktor Ballesteros uważa, że minęło już zbyt dużo czasu, który działa na niekorzyść Marichuy. Cecilia stwierdza, że gdy zwlekali z operacją ich córka cudem uszła z życiem. Patricio przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że ma tylko nadzieję iż te leki przysłużą się do powrotu ich córki do zdrowia.
Wychodząc z mieszkania Any Juli Juan Miguel spotyka przed jej drzwiami Onelie.


Odcinek 173

Marichuy pyta Rocio czy jej brat wrócił już do Meksyku.
Onelia na widok Juana Miguela wychodzącego z mieszkania Any Juli stwierdza, że choć podejrzewała iż go tutaj zastanie to jednak nie chciała dopuścić do siebie tej myśli. Następnie pyta jak mógł okazać się taki słaby i zawieść wszystkich tych, którzy w niego wierzyli. Juan Miguel prosi żeby go wysłuchała. Onelia informuje go, że to on wysłucha jej. Po czym stwierdza, że spędzając noc z tą wywłoką zawiódł nie tylko Marichuy, ale również samego siebie. Następnie dodaje, że nie zasługuje ani na miłość Marichuy, ani na szacunek.
Rocio zapewnia Marichuy, że Juan Miguel nie wrócił do Meksyku. Następnie dodaje, że wydaje jej się, że to byłby dobry czas żeby ona i jej brat wyjaśnili sobie wszystkie nieporozumienia. Marichuy natychmiast stwierdza, że nie chce nic wiedzieć o Juanie Miguelu. Następnie niespodziewanie dodaje, że doktor, który ją operował jest bardzo wartościowym człowiekiem. Daniel pyta czy nie jest przypadkiem tak, że nie chce wiedzieć nic o Juanie Miguelu, ponieważ podoba jej się doktor Cisneros.
Po powrocie do domu Onelia kolejny raz pyta Juana Miguela jak mogł zrobić coś takiego. Juan Miguel zapewnia ją, że z powodu tego co się stało czuje się już wystarczająco źle. Następnie dodaje, że nie ma w tej chwili czasu na wyjaśnienia, ponieważ musi pójść do szpitala żeby wprowadzić Marichuy jej nową terapię.
Onelia ironicznie stwierdza, że teraz przypomniał sobie o tej biednej dziewczynie. Juan Miguel zapewnia ją, że pamięta o niej zawsze i dlatego nie może popełnić w tej chwili żadnego błędu. Onelia stwierdza, że najgorszy błąd już popełnił i drogo za niego zapłaci, ponieważ jeśli sądzi, że ta wydra Ana Julia zostawi go teraz w spokoju to wkrótce przekona się, że bardzo się myli. Następnie dodaje, że jeśli to będzie konieczne, będzie bronić i chronić Marichuy nawet przed nim, choćby miała stać się znowu jej wrogiem.
Daniel prosi Marichuy żeby przestała udawać i przyznała, że ten facet jej się podoba. Chwilę później w pokoju zjawia się Juan Miguel, który chce wiedzieć co robi jego ulubiona pacjentka. Marichuy natychmiast pyta czy słyszał to, co powiedział jej kuzyn. Juan Miguel stwierdza, że słyszał iż podoba jej się jakiś mężczyzna.
Marichuy informuje go, że to nie to, co myśli. Juan Miguel chce wiedzieć co w takim razie powinien myśleć. Następnie pyta kim jest ten meżczyzna, który jej się podoba. Rocio zawiadamia Daniela, że będzie lepiej jeśli już sobie pójdą. Juan Miguel informuje Marichuy, że jest jej lekarzem, ale jeśli zechce może być również przyjacielem. Następnie kolejny raz pyta kim jest ten mężczyzna, który jej się podoba. Marichuy prosi żeby nie nalegał, ponieważ bardzo się wstydzi. Juan Miguel stwierdza, że ten mężczyzna jest prawdziwym szczęściarzem. Marichuy pyta dlaczego tak uważa. Juan Miguel stwierdza, że to widać iż jest po prostu uroczą i zachwycającą dziewczyną o czystej duszy. Marichuy zapewnia go, że to tylko pozory, ponieważ czasami potrafi być nieznośna. Juan Miguel informuje ją, że mimo wszystko mężczyzna, któremu udało się zdobyć jej serce jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Gdy Marichuy jest bliska wyznania mu kim jest ten mężczyzna, a Juan Miguel pocałowania jej w pokoju zjawia się Ana Julia.
Beatriz błaga inspektora Cimarro żeby odnalazł jej dziecko. Następnie dodaje, że to Amador jest odpowiedzialny za jego zniknięcie, ponieważ nigdy nie kochał Eduardita. Eduardo stwierdza, że odebrał im go tylko po to żeby wyrządzić im krzywdę. Inspektor Cimarro stwierdza, że Amador będzie musiał w takim razie wyjaśnić im co stało się z dzieckiem. W tej samej chwili na posterunku zjawia się Amador, który informuje inspektora Cimarro, że skradziono jego ukochanego synka.
Eduardo natychmiast pyta dlaczego wczoraj nie zgłosił jego zaginięcia skoro Eduardito tak bardzo go obchodzi. Inspektor Cimarro informuje go, że on również chciałby znać odpowiedz na to pytanie. Amador stwierdza, że odchodził od zmysłów i wszędzie szukał swojego dziecka. Beatriz prosi inspektora żeby go aresztował.
Cimarro stwierdza, że jest mu bardzo przykro, ale nie może tego zrobić. Eduardo zapewnia Amadora, że nawet gdyby sam miał spędzić resztę życia w więzieniu zapłaci mu nie tylko za krzywdy, które wyrzadził jemu i Beatriz, ale również jego dziecku. Amador stwierdza, że sam nie wie dlaczego nie wpadł na to wcześniej, ale teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to oni porwali jego dziecko i dlatego żąda żeby zostali zatrzymani.
Ana Julia informuje Marichuy, że nie odwiedziła jej wcześniej, ponieważ jej lekarz nie pozwolił jej wejść do jej pokoju. Juan Miguel stwierdza, że jego pacjentka była na intensywnej terapii, a tam nie może wchodzić każdy kto ma na to ochotę. Marichuy zapewnia go, że Ana Julia nie jest kimkolwiek, ale jej przyjaciółką.
Juan Miguel informuje ją, że wróci później, ponieważ teraz musi pójść do innych pacjentów. Tuż po jego wyjściu Ana Julia zawiadamia Marichuy, że udało jej się skontaktować przez internet z Juanem Miguelem. Marichuy natychmiast chce wiedzieć czy Juan Miguel o nią pytał. Ana Julia informuje ją, że nie. Po czym stwierdza, że ona mimo wszystko opowiedziała mu o jej chorobie i operacji, ale Juan Miguel nie był tym zainteresowany, powiedział nawet, że nie obchodzi go to czy umrze, czy też będzie żyła, ponieważ dla niego już od dawna jest martwa. Marichuy stwierdza, że nie może zrozumieć nienawiści, którą czuje do niej Juan Miguel skoro to ona jest niewidoma z jego winy. Ana Julia informuje ją, że to bardzo proste, Juan Miguel jest z inną kobietą, która wkrótce da mu kolejne dziecko, więc zapomniał nie tylko o niej, ale również o Juanicie i Mayicie. Następnie prosi by tym razem również nikomu nic nie mówiła, ponieważ wszyscy zaczynają już podejrzewać, że to ona przekazuje jej informacje i dlatego chcą je rozdzielić. Marichuy zapewnia ją, że na to nie pozwoli.
Onelia próbuje przekonać Cecile, że powinna zrobić wszystko żeby Ana Julia trzymała się jak najdalej od Marichuy. Cecilia stwierdza, że Juan Miguel ostatnio również się z nią pokłócił. Onelia informuje ją, że Juan Miguel w końcu zdał sobie sprawę jaka naprawdę jest Ana Julia. Cecilia pyta czy wydarzyło się coś o czym nie wie.
Onelia stwierdza, że Ana Julia powiedziała Mayicie, że Marichuy już jej nie kocha. Cecilia pyta jak mogła powiedzieć jej coś tak strasznego. Onelia stwierdza, że ta kobieta jest po prostu zła. Cecilia informuje ją, że z nią porozmawia. Onelia uważa, że powinna ją raczej natychmiast zwolnić. Cecilia stwierdza, że ma przeczucie iż ma rację i dlatego powie Anie Juli, że nie potrzebują już jej usług. Onelia zapewnia ją, że nie będzie tego żałować.
Patricio informuje Juana Miguela, że nie miał nawet czasu żeby podziękować mu za to co zrobił dla jego córki i przeprosić za swój upór, obelgi i głupią dumę.
Juan Miguel zapewnia go, że nie ma mu ani za co dziękować, ani też za co go przepraszać. Patricio stwierdza, że chce w takim razie go o coś prosić. Następnie dodaje, że musi jeszcze uzyskać przebaczenie Boga, które otrzyma gdy Marichuy odzyska wzrok i dlatego chce prosić go żeby przywrócił światło oczom jego córki.
Juan Miguel zapewnia go, że zrobi to gdy tylko Marichuy odzyska siły po operacji, którą niedawno przeszła.
Marichuy informuje swoich rodziców, że nie chce by zwolnili Ane Julie, ponieważ to jej przyjaciółka. Patricio prosi żeby się tym aż tak nie denerwowała. Cecilia dodaje, że jeśli nie chce żeby ją zwolnili to tego nie zrobią, ale musi się uspokoić.
Marichuy prosi Juana Miguela by pozwoli jej dotknąć swojej twarzy, by mogła lepiej go poznać.
Ana Julia informuje Cecilie, że Juan Miguel najpierw wykorzystał ją seksualnie, a teraz ma zamiar ją zostawić, ponieważ jest najgorszą kanalią, która zakpiła z niej tak samo jak z Marichuy.
Mimo poczatkowych wątpliwości Juan Miguel pozwala Marichuy dotknąć swojej twarzy.
Ku wielkiemu zaskoczeniu Purity Adrian przynosi do domu dziecko, które adoptował.
Marichuy pyta Juana Miguela kim jest naprawdę. Juan Miguel prosi by to ona odpowiedziała mu na to pytanie i chwilę później zaczyna ją całować.

Odcinek 174

Cecilia informuje Ane Julie, że pozwoli jej zostać w swoim domu tylko i wyłącznie ze względu na Marichuy. Następnie dodaje, że mimo wszystko jednak będzie bronić swojej córki i nie pozwoli żeby ją skrzywdziła. Ana Julia stwierdza, że jej jedyną winą jest to, że zakochała się w Juanie Miguelu i uwierzyła w jego słowa. Cecilia pyta o jakich słowach mówi skoro zawsze wiedziała, że Juan Miguel jest zakochany w Marichuy. Następnie dodaje, że nie wierzy również w to, że Juan Miguel ją wykorzystał. Ana Julia proponuje by w takim razie porozmawiała z Onelią, która również zna prawdę. Cecilia stwierdza, że gdy rozmawiała z nią w szpitalu miała wrażenie, że Onelia coś wie, ale nie chce jej powiedzieć. Ana Julia informuje ją, że nie ma zamiaru oskarżyć Juana Miguela o to, że ją wykorzystał tylko dlatego, że jest w nim zakochana.
Marichuy pyta Juana Miguela dlaczego to zrobił. Juan Miguel prosi żeby mu wybaczyła jeśli ją obraził. Marichuy stwierdza, że chce jedynie żeby zostawił ją samą.
Purita pyta Adriana czyje to dziecko. Adrian informuje ją, że to dziecko z sierocińca, które chciała adoptować. Purita przypomina mu, że on na razie tego nie chciał. Adrian stwierdza, że zdał sobie sprawę, że tak naprawdę oboje tego pragną. W tym samym czasie Beatriz odchodzi od zmysłów zastanawiając się w czyich rękach jest jej dziecko.
Juan Miguel prosi Marichuy żeby nie żądała by odszedł, ponieważ tego nie zrobi. Następnie dodaje, że musi zrozumieć, że ten pocałunek zrodził się w ich duszach. Marichuy choć nie wypowiada swoich słów na głos bez chwili namysłu dochodzi do wniosku, że tym pocałunkiem bez wątpienia oddała swoją duszę, ale swojemu Juanowi Miguelowi. Juan Miguel próbuje przekonać Marichuy, że tak samo jak on doskonale zdaje sobie sprawę z magii, która jest pomiędzy nimi, ponieważ poczuła ją już tego dnia gdy spotkali się w kościele. Marichuy stwierdza, że to wspomnienie należy tylko do niej. Juan Miguel pyta czy wydaje jej się, że chodzi po całym szpitalu i całuje wszystkie swoje pacjentki. Marichuy uważa, że to możliwe. Juan Miguel zapewnia ją, że tak nie jest, ponieważ to ona jest dla niego kimś wyjątkowym, a to dlatego, że jest piękna na zewnątrz, ale również i wewnątrz. Marichuy prosi żeby już nic więcej nie mówił, ponieważ to bardzo ją boli. Juan Miguel pyta czego tak bardzo się boi i gdy ma zamiar pocałować ją kolejny raz zjawia się Rafael.
Cecilia informuje Onelie, że przyszła porozmawiać z nią o Juanie Miguelu i Anie Julie. Onelia stwierdza, że w takim razie dowiedziała się już co się stało. Cecilia wyznaje jej, że miała nadzieję iż to nieprawda. Onelia informuje ją, że Juan Miguel spędził noc poza domem, a ona znalazła go w mieszkaniu tej pierwszej lepszej.
Cecilia stwierdza, że Ana Julia w takim razie nie kłamała.
Po wyjściu z pokoju Marichuy Juan Miguel dochodzi do wniosku, że nie przypuszczał iż z powodu tego pocałunku, w którym oddał jej swoje życie Marichuy poczuje strach i odrzuci go również jako Pabla Cisneros.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że bardzo chciałaby mieć takiego brata jak on. Rafael stwierdza, że bardzo boli go to, że ona... Marichuy pyta czy coś się stało.
Rafael jest bardzo bliski wyznania jej swoich uczuć ostatecznie jednak rozmyśla się i stwierdza, że bardzo się cieszy, że kocha go jak brata.
Daniel dostrzegając zdenerwowanie Juana Miguela dochodzi do wniosku, że zaczyna wątpić w to, że pomiędzy nim, a Aną Julią do niczego nie doszło.
Następnie dodaje, że nie pozwoli żeby Juan Miguel znowu zakpił z Marichuy, ponieważ to jego kuzynka i będzie jej bronił.
Juan Miguel informuje Marichuy, że chce przywrócić swiatło jej oczom.
Amador zawiadamia Ane Julie, że ma genialny plan, który zrujnuje życie Rocio, a przy okazji również jej brata.
Juan Miguel prosi Rafaela żeby pomógł mu przekonać Marichuy do tego by pozwoliła mu sie zoperować.
Marichuy wyznaje Candelari, że doktor Cisneros ją pocałował.
Cecilia informuje Juana Miguela, że jest coś czego zdecydowanie nie toleruje w tym życiu. Następnie dodaje, że ma na myśli zdrajców, a on niestety należy do tej grupy. Juan Miguel stwierdza, że nie rozumie dlaczego odnosi sie do niego w ten sposób i chciałby żeby mu to wyjaśniła. Cecilia zawiadamia go, że jeśli ktoś musi cokolwiek wyjaśniać to właśnie on. Następnie dodaje, że wspierała go gdy Patricio nie pozwalał mu zbliżać się do Marichuy, ponieważ wierzyła w niego i w jego miłość do jej córki, ale teraz już nie chce żeby był towarzyszem Marichuy, ponieważ nie zasługuje na taką kobietę jak ona. Następnie dodaje, że zrobi wszystko co w jej mocy żeby ją od niego odsunąć.
Candelaria pyta Marichuy co wtedy poczuła. Marichuy stwierdza, że miała wrażenie, że nie pocałował jej doktor Cisneros, a Juan Miguel i dlatego teraz sama nie wie czy to znaczy, że nie może zapomniec o Juanie Miguelu, czy też ten doktor jest teraz właścicielem jej serca.
Juan Miguel kolejny raz informuje Cecilie, że nie rozumie dlaczego odnosi się do niego w ten sposób i dlatego chciałby żeby dała mu szanse wyjaśnienia...Cecilia stwierdza, że jedynym wyjaśnieniem jakie by zaakceptowała byłoby gdyby powiedział, że to wszystko jest jednym wielkim kłamstwem, kalumnią którą wymyśliła Ana Julia.
Candelaria prosi Marichuy żeby przestała się tym zadręczać i cierpieć z tego powodu, ponieważ ona powie jej co się dzieje, bo uważa, że to niesprawiedliwe. Następnie dodaje, że chodzi o to iż Juan Miguel San Roman i doktor Pablo Cisneros... W tej samej chwili w pokoju zjawia się Patricio, który natychmiast pyta Candelarie o czym mówi.
Cecilia pyta Juana Miguela czy może zaprzeczyć, że był w mieszkaniu Any Juli. Juan Miguel stwierdza, że poszedł tam żeby przekonać Ane Julie by nie mówiła Marichuy, że doktor Pablo Cisneros nie istnieje. Następnie dodaje, że choć Ana Julia dała mu do zrozumienia, że do czegoś między nimi doszło może zapewnic ją, że nie ma z nią nic wspólnego. Cecilia mimo wszystko stwierdza jednak, że nie pozostaje mu nic innego jak tylko wziąć odpowiedzialność za swój czyn.
Patricio przypomina Candelari, że zadał jej pytanie i oczekuje na odpowiedz. Candelaria stwierdza, że zanim przyszedł jej tata chciała jej powiedzieć, że ci dwaj mężczyźni są do siebie bardzo podobni i dlatego czuje się taka zagubiona, ale gdy się uspokoi wszystko będzie prostsze. Patricio informuje Marichuy, że muszą poważnie porozmawiać. Następnie tuż po wyjściu Candelari z pokoju stwierdza, że biorąc pod uwagę to o czym rozmawiały, a także jej własne zachowanie ma wrażenie, że zakochała się w doktorze Cisneros i chce wiedzieć czy ma rację.
Juan Miguel informuje Cecilie, że nie wydaje mu się żeby to było sprawiedliwe, że tak szybko go osądziła. Cecilia pyta czy może w takim razie przysiądz, że nie dotknął Any Juli. Juan Miguel stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ był nieprzytomny. Cecilia informuje go, że nie powie nic swojemu mężowi o tym nieprzyjemnym incydencie, ale teraz już rozumie, że Patricio zawsze miał rację gdy nie chciał żeby zbliżał się do ich córki. Juan Miguel stwierdza, że nie pozostaje mu nic innego jak tylko za to podziękować. Cecilia informuje go, że robi to tylko dlatego, że nie chce odbierać Marichuy możliwości odzyskania wzroku, ponieważ wie, że ma zamiar ją zoperować i to bez wątpienia nie dlatego, że ją kocha, a żeby uspokoić swoje sumienie. Juan Miguel stwierdza, że najbardziej na świecie pragnie przywrócić światło oczom Marichuy, ponieważ choć w to nie wierzy wciąż z całej duszy kocha jej córkę. Cecilia stwierdza, że gdy Marichuy odzyska wzrok dowie się kim jest naprawdę, a wtedy zabierze ją tak daleko jak to tylko możliwe, tam gdzie jego egoizm nigdy jej nie dosięgnie.
Marichuy informuje Patricia, że nie urodziła się żeby kochać. Patricio pyta co ma na myśli. Marichuy stwierdza, że jedynym mężczyzną, którego kochała był Juan Miguel, ale okazało się, że miłość nie jest dla niej i dlatego nie zakocha się już nigdy, ani w doktorze Cisneros, ani w żadnym innym mężczyźnie.
Juan Miguel pyta Onelie dlaczego powiedziała Cecili o tym co się stało. Onelia chce wiedzieć jak może w ogóle tak myśleć. Juan Miguel pyta jak w takim razie się o tym dowiedziała. Onelia stwierdza, że powiedziała jej o tym sama Ana Julia. Następnie dodaje, że ostrzegała go, że ta dziewczyna jest niebezpieczna, ale nie chciał jej słuchać, a teraz ponosi tego konsekwencje. Wściekły Juan Miguel stwierdza, że to po prostu niemożliwe, że ta kobieta tak bardzo sobie pozwala. Onelia informuje go, że myli się jeśli myśli, że łatwo uwolni się od tej obsesji, którą Ana Julia ma na jego punkcie, ponieważ od momentu gdy spędził z nią noc ta kobieta będzie jego najgorszą udręką i największą karą.
Marichuy zastanawia się czy powinna posłuchać swojej głowy, która mówi jej żeby uciekała od doktora Cisneros tak daleko, jak to tylko możliwe, czy też serca, które podpowiada jej, że powinna pozwolić mu się kochać.


Odcinek 175

Juan Miguel pyta Marichuy dlaczego tak nagle zmieniła do niego swój stosunek. Marichuy informuje go, że taka po prostu jest. Juan Miguel stwierdza, że widział jaka jest naprawdę i wie, że gdy się śmieje wszystko wokoło jaśnieje i właśnie taką chciałby ją widzieć, roześmianą i zadowoloną. Marichuy stwierdza, że to w tej chwili niemożliwe. Juan Miguel pyta czy tak bardzo przeszkadza jej to, że się całowali. Marichuy informuje go, że nie chce o tym rozmawiać. Juan Miguel stwierdza, że na pewno dlatego, że jej miłość i pocałunki należą do Rafaela. Marichuy zapewnia go, że Rafael jest jedynie jej przyjacielem. Juan Miguel informuje ją, że nie musi kłamać, ponieważ widział jak cudownie czuła się w ramionach swojego przyjaciela. Ich rozmowie przysłuchuje się obecny za drzwiami Rafael. Marichuy informuje Juana Miguela, że nie musi mu się tłumaczyć, ponieważ nic ich nie łączy. Juan Miguel przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że on chce jednak zdobyć jej serce. Marichuy zapewnia go, że to mu się nie uda, ponieważ jej serce zostało za bardzo zranione. Następnie dodaje, że nie chce mieć rownież więcej problemów. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że miłość nie jest problemem.
Marichuy stwierdza, że czasami jest, a ona chce jedynie stąd wyjść i wrócić do domu, do swojego synka, za którym bardzo tęskni. Juan Miguel stwierdza, że Juanito jest dzieckiem, które z łatwością zdobędzie serce każdego. Marichuy natychmiast pyta skąd wie, że jej synek ma na imię Juanito i że z łatwością potrafi zdobyć serce każdego. Juan Miguel stwierdza, że wystarczy na nią spojrzeć żeby wiedzieć, że jest najlepszą matką na świecie, a jej dziecko musi być zachwycające. Marichuy prosi żeby darowal sobie te wszystkie komplementy i powiedział jej skąd wie, że jej synek ma na imię Juanito. Juan Miguel informuje ją, że gdy jakaś osoba go interesuje chce wiedzieć o niej wszystko, a ona interesuje go jako pacjentka i jako kobieta, ponieważ jest najlepszą, najszlachetniejszą i najbardziej uroczą osobą jaką poznał w swoim życiu. Marichuy prosi żeby przestał mówić jej takie rzeczy, ponieważ uda mu sie osiągnąć tylko to, że nie będzie chciała nigdy więcej nic o nim wiedzieć.
Candelaria próbuje przekonać Rafaela, że będzie lepiej jeśli przestanie robić sobie złudne nadzieje, ponieważ Marichuy zawsze kochała i kocha Juana Miguela.
Rafael informuje ją, że Marichuy twierdzi, że czuje do niego jedynie żal i nienawiść. Candelaria stwierdza, że taka właśnie jest miłość, czasami gdy zakochani twierdzą, że się nienawidzą to znaczy, że bardzo się kochają.
Rocio informuje Marichuy, że ostatnio zawsze gdy przychodzi jest smutna. Marichuy wyznaje jej, że znowu ma wrażenie, że w gardle utkwił jej wielki ból, którego nie może się pozbyć. Rocio stwierdza, że tym razem na pewno również chodzi o Juana Miguela. Marichuy informuje ją, że nie ma zamiaru zaprzeczać. Następnie dodaje, że go kocha i nawet przez chwilę nie przestaje o nim myśleć i choć bardzo stara się wyrwać go ze swojego serca nie może i nigdy tego nie zrobi, ponieważ zawsze go kochała i będzie kochać. Obecny za drzwiami Juan Miguel stwierdza, że to jedyne co chciał wiedzieć. Następnie dodaje, że teraz bez trudu zmierzy się ze wszystkimi przeszkodami, które będą stały pomiędzy nimi. Chwilę później przed drzwiami pokoju Marichuy zjawia się Ana Julia, która pyta czy powiedział już Marichuy o tym co ich łączy. Następnie dodaje, że jeśli jeszcze tego nie zrobił mogą powiedzieć jej o tym razem. Juan Miguel natychmiast ostrzega ją żeby nawet nie próbowała tego zrobić. Ana Julia stwierdza, że z jego reakcji wnioskuje, że nic jej jeszcze nie powiedział, więc ona zrobi to sama. W tej samej chwili na korytarzu zjawia sie Cecilia, która również ostrzega ją żeby nie ośmielała się nawet tego zrobić. Następnie dodaje, że tak naprawdę nie wie do czego między nimi doszło, ale nie pozwoli żadnemu z nich zranić swojej córki. Ana Julia prosi żeby pozwoliła jej to wszystko wyjaśnić. Cecilia informuje ją, że nie potrzebuje jej wyjaśnień. Ana Julia stwierdza, że nie wie co tak naprawdę słyszała, ale ona jest w tym wszystkim ofiarą. Cecilia prosi żeby wyświadczyła jej przysługę i natychmiast opuściła szpital, ponieważ nie chce jej widzieć w pobliżu Marichuy. Następnie informuje Juana Miguela, że jego nie może wyrzucić, ponieważ jest lekarzem jej córki, ale gdy tylko Marichuy przestanie go potrzebować nigdy więcej jej nie zobaczy.
Daniel informuje Juana Miguela, że w związku z tym, że ma zamiar ożenić sie z jego siostrą chciałby żeby relacje między nimi były jak najlepsze, ale Marichuy jest jego kuzynką i nie pozwoli żeby ją skrzywdził. Juan Miguel stwierdza, że sam broni Marichuy przed samym sobą i gdy tylko wydaje mu się, że może ją jakoś skrzywdzić natychmiast sie od niej oddala. Daniel pyta jak w takim razie mógł spędzić noc z Aną Julią. Juan Miguel stwierdza, że opowie mu co się stało, ponieważ potrzebuje przyjaciela, który jest blisko Marichuy.
Rafael pyta Marichuy dlaczego nie chce poddać sie operacji przywrócenia wzroku.
Po wysłuchaniu Juana Miguela Daniel stwierdza, że ta bezwstydnica Ana Julia dodała mu czegoś do napoju. Następnie dodaje, że teraz może być spokojny, ponieważ skoro stracił przytomność to niemożliwe żeby do czegokolwiek pomiędzy nimi doszło. Juan Miguel informuje go, że w pierwszej chwili pomyślał to samo, ale po prostu nie mógł w to uwierzyć. Daniel stwierdza, że Ana Julia nie cofnie sie przed niczym żeby tylko wyrządzić krzywdę jemu i Marichuy.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że pogodziła się już z tym, że nigdy nie będzie widzieć i powoli zaczynała odzyskiwać spokój, aż tu nagle pojawił się doktor Cisneros, który chce przewrócić cały jej świat. Rafael pyta czy jest zakochana w doktorze Cisneros. Marichuy stwierdza, że tak naprawdę nie wie, co do niego czuje, ale boi się, że to miłość.
Daniel informuje Onelie, że byli niesprawiedliwi wobec Juana Miguela, który po prostu wpadł w pułapkę zastawioną przez Ane Julie. Rocio dodaje, że wygląda na to, że ta kobieta zaproponowała mu napój, do którego dodała środek nasenny. Onelia stwierdza, że wcale w to nie wątpi, ponieważ zawsze uważała, że ta hiena jest zdolna do wszystkiego żeby postawić na swoim. Daniel stwierdza, że Juan Miguel był nieprzytomny, więc to niemożliwe żeby do czegokolwiek pomiędzy nimi doszło. Rocio dodaje, że ta bezwstydnica przygotowała teatrzyk, który Juan Miguel miał zobaczyć po przebudzeniu. Onelia informuje ją, że to prawdziwa ulga, że jej brat był ofiarą tej harpii, a nie że wpadł z własnej przyjemności. W tej samej chwili w salonie zjawia sie Balbina, która przynosi Rocio kopertę, którą dla niej dostarczono.
Babcia Mariana opowiada Mayicie historię Orfeusza i Eurydyki.
Onelia informuje Rocio i Daniela, że ich milczenie jest tak wielki, że zaczyna sie denerwować i dlatego chciałaby sie w końcu dowiedzieć co to za dokumenty.
Daniel stwierdza, że to papiery rozwodowe Rocio. Ona z kolei dodaje, że jest również list od Vincente. W tym samym czasie Ana Julia i Amador świętują to, że Rocio i Daniel otrzymali już na pewno dokumenty, które im wysłali i uważają, że teraz już nic nie stoi na przeszkodzie żeby sie pobrali.
Juan Miguel informuje Marichuy, że chce poznać motywy, z powodu których nie chce żeby ją zoperował. Następnie dodaje, że jeśli te motywy są racjonalne zaakceptuje je i spróbuje pogodzić się z tym, że już na zawsze chce pozostać niewidoma. Marichuy informuje go, że nie chce o tym rozmawiać. Juan Miguel stwierdza, że na pewno dlatego, że nie jest Rafaelem. Marichuy pyta co to ma do rzeczy. Juan Miguel stwierdza, że Rafaelowi powiedziała wszystko, wyznała mu dlaczego nie chce być operowana i odzyskać wzroku. Marichuy informuje go, że Rafaelowi ufa dużo bardziej niż jemu. Juan Miguel pyta co w takim razie ma zrobić żeby mu zaufała. Marichuy zapewnia go, że nie musi nic robić, Rafael to Rafael, a on to on. Juan Miguel kolejny raz pyta dlaczego w takim razie nie chce żeby ją zoperował.
Marichuy stwierdza, że pogodziła sie ze swoją utratą wzroku i nauczyła patrzeć za pomocą duszy. Juan Miguel pyta czy nie tęskni za tym jaka była kiedyś, za tym, że nawet jeśli spotkało ją coś złego zawsze była radosna, szła przez życie bez zmartwień, jeździła na swoim rowerze. Marichuy chce wiedzieć jak to możliwe, że wie tak wiele o jej przeszłości. Juan Miguel pyta jakiej klasy byłby lekarzem gdyby nie wiedział nic o swojej pacjentce, a poza tym powiedział jej już, że interesuje go wszystko, co ma z nią związek. Następnie dodaje, że najbardziej na świecie pragnie przywrócić światło jej oczom i sprawić by mogła znowu zobaczyć te wszystkie piękne rzeczy, których teraz nie widzi. Marichuy stwierdza, że Rafael... Juan Miguel pyta czy nie zdaje sobie sprawy, że jest o niego zazdrosny.
Rafael wpada w szpitalu na Else.
Marichuy informuje Juana Miguela, że zupelnie nie rozumie o co mu chodzi. Juan Miguel kolejny raz stwierdza, że jest zazdrosny o Rafaela i jakiegokolwiek innego mężczyznę, który jest blisko niej. Marichuy przypomina mu, że nic ich nie łączy. Juan Miguel stwierdza, że nie powinien był poruszać tego tematu, ponieważ nie ma on nic wspólnego z jej operacją. Następnie kolejny raz prosi żeby pozwoliła mu się zoperować. Marichuy uważa, że chce ją na pewno zoperować tylko po to żeby zdobyć sławę i uwielbienie. Juan Miguel zapewnia ją, że chce to zrobić tylko i wyłącznie dla niej.


Odcinek 176

Juan Miguel pyta Marichuy jak może nie ufać mu po tym jak uratował ją przed śmiercią. Marichuy zapewnia go, że tutaj nie chodzi o niego. Juan Miguel prosi by w takim razie wyjaśniła mu o co. Marichuy stwierdza, że jego sposób bycia i mówienia bardzo jej kogoś przypomina. Juan Miguel natychmiast pyta kogo. Marichuy informuje go, że przypomina jej Juana Miguela San Romana, mężczyznę o którym próbuje zapomnieć każdego dnia swojego życia i dlatego nie może mu zaufać, ponieważ poczułaby, że ufa Juanowi Miguelowi, a tego nie zrobi już nigdy więcej. Juan Miguel pyta czy ten mężczyzna aż tak ją skrzywdził. Marichuy stwierdza, że nawet nie jest w stanie wyobrazić sobie tego wszystkiego co przez niego przeszła od pewnej koszmarnej nocy na wsi, gdy była jeszcze dziewczynką, aż do dnia gdy wyjechał z Meksyku zapominając o niej i jej dziecku. Juan Miguel stwierdza, że ten mężczyzna jest w takim razie odpowiedzialny za wszystko co wydarzyło się w jej życiu. Marichuy informuje go, że najgorsze jest to, że kiedy go słucha ma wrażenie, że mówi do niej Juan Miguel, kiedy dotykała jego twarzy miała wrażenie, że to twarz Juana Miguela, kiedy się całowali wydawało jej się, że całuje Juana Miguela i właśnie dlatego nie może mu zaufać i pozwolić żeby ją zoperował. Juan Miguel zapewnia ją, że mimo wszystko będzie nalegał każdego dnia, o każdej godzinie aż w końcu pozwoli mu się zoperować, ponieważ z powodu złego wspomnienia nie może spędzić reszty życia w ciemnościach. W tej samej chwili w pokoju Marichuy zjawia się Ana Julia, którą Juan Miguel natychmiast wyprowadza siłą i informuje, że nie chce jej widzieć w pobliżu Marichuy. Ana Julia pyta czy aż tak boi się, że powie jej o tym co ich łączy. Juan Miguel żąda by w końcu wbiła sobie do głowy, że nie łączy ich zupełnie nic. Ana Julia stwierdza, że wkrótce to się zmieni, ponieważ usunie z ich drogi jedyną przeszkodę. Juan Miguel pyta o czym mówi. Ana Julia stwierdza, że powie Marichuy, że Pablo Cisneros nie istnieje.
Inspektor Cimarro informuje Amadora, że już wie iż zostawił własne dziecko w koszu na śmieci.
Juan Miguel ostrzega Ane Julie żeby nawet nie próbowała tego zrobić, ponieważ jeśli się ośmieli... Ana Julia pyta co jej zrobi. Juan Miguel kolejny raz żąda żeby nie zbliżała się do Marichuy, ponieważ będzie ją to drogo kosztowało. Ana Julia stwierdza, że nie robi nic innego jak tylko nieustannie grozi jej i ją obraża. Chwilę później zaczyna udawać, że jego słowa zabolały ją tak bardzo, że źle się czuje i wpada wprost na Juana Miguela. W tym samym momencie na korytarzu zjawia się Cecilia, która informuje ich, że są parą bezwstydników, którzy urządzają przedstawienie kilka kroków od pokoju Marichuy. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że to nie to co myśli. Cecilia prosi żeby przestał być w końcu takim cynikiem, ponieważ przed chwilą na własne oczy widziała jak obejmował tą bezwstydnicę. Następnie dodaje, że obchodzi ją jedynie to żeby nie dowiedziała się o tym jej córka, więc może być spokojny, że ona o niczym jej nie powie by jej nie zranić, ale pewnego dnia zdemaskuje ich oboje.
Babcia Mariana opowiada Mayicie dalszy ciąg historii o Orfeuszu i Eurydyce.
Juan Miguel informuje Marichuy, że jej mama powiedziała mu, że chce już wrócić do domu. Marichuy stwierdza, że nic nie ucieszyłoby jej tak bardzo jak możliwość objęcia synka. Juan Miguel informuje ją, że w takim razie jeszcze dziś podpisze jej wypis by mogła wrócić do domu. Słysząc jego słowa szczęśliwa Marichuy całuje go w policzek. Gdy Juan Miguel odwzajemnia jej pocałunek w pokoju zjawia się Candelaria, która stwierdza, że nie pyta ich nawet jak się czują, ponieważ to widać, że bardzo dobrze. Marichuy prosi żeby pozwoliła jej to wyjaśnić. Juan Miguel stwierdza, że jeśli ktoś musi coś wyjaśnić to raczej powinien być on. Candelaria zapewnia go, że nie musi tego robić. Następnie dodaje, że całując się powinni być bardziej ostrożni, ponieważ ktoś może ich zobaczyć. Marichuy informuje ją, że to wcale nie to o czy myśli. Następnie dodaje, że doktor Cisneros jeszcze dziś wypisze ją ze szpitala.
Po wyjściu z pokoju Marichuy Juan Miguel stwierdza, że nie ma już najmniejszych wątpliwości, że może ponownie ją zdobyć i bez wątpienia zrobi to bez względu na to jak dużo czasu będzie musiał temu poświęcić, ponieważ gdy mu się to uda będą mogli być w końcu szczęśliwi ze swoimi dziećmi.
Ana Julia informuje Marichuy, że jeszcze żaden mężczyzna nie komplementował jej tak jak doktor Cisneros, który za każdym razem gdy ją widzi mówi jej, że jest piękną kobietą, w której mógłby zakochać się każdy mężczyzna. Następnie dodaje, że ona nie jest jednak taka głupia by dać się oszukać takiemu mężczyźnie jak on. Marichuy pyta co ma na myśli. Ana Julia stwierdza, że słyszała jak pielęgniarki mówiły, że doktor Cisneros jest kobieciarzem, który obsypuje komplementami każdą kobietę.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi i Israelowi, że każdego dnia jest bardziej przekonany, że będzie mógł odzyskać zaufanie i miłość Marichuy. Eduardo pyta czy nie zaczął być zazdrosny o Pabla Cisneros. Juan Miguel informuje go, że woli nie odpowiadać na to pytanie. Israel chce wiedzieć kiedy Marichuy dowie się, że on i jej lekarz są tą samą osobą. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy pozna prawdę gdy pokocha Pabla Cisneros w ten sam sposób co Juana Miguela San Romana.
Jakiś czas później Juan Miguel zjawia się w pokoju Marichuy i informuje ją, że ma dla niej prezent. Marichuy bardzo stanowczo stwierdza, że nic od niego nie chce. Juan Miguel mimo wszystko prosi żeby przyjęła kwiaty, które jej przyniósł, ponieważ wie, że jej się spodobają. Marichuy rzuca je na podłogę i kolejny raz żąda żeby stąd wyszedł, ponieważ ona nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Inspektor Cimarro informuje Eduarda i Beatriz, że ich dziecko zostało prawdopodobnie oddane do adopcji.
Juan Miguel obserwując jak Cecilia zabiera Marichuy ze szpitala dochodzi do wniosku, że nigdy nie pogodzi się z jej stratą, ponieważ kocha ją za bardzo by pozwolić jej odejść i dlatego poruszy niebo i ziemię żeby znowu byli razem.
Tuż po przyjeździe do domu Marichuy bierze w ramiona Juanita i wyznaje mu, że bardzo za nim tęskniła, ale teraz już nic i nikt ich nie rozdzieli.


Odcinek 177

Załamany odrzuceniem Marichuy Juan Miguel szuka ukojenia w alkoholu w jednym z barów. W tym samym miejscu znajduje się również Amador, który natychmiast zawiadamia o tym Ane Julie.
Do Marichuy powoli dociera to, że bardzo źle potraktowała doktora Cisneros.
Zdając sobie sprawę z tego, że Juan Miguel jest kompletnie pijany Ana Julia próbuje namówić go żeby pojechał z nią do jej mieszkania. Chwilę później w barze zjawiają się również zawiadomieni przez Juana Miguela Daniel i Rocio, która widząc jak Ana Julia narzuca się Juanowi Miguelowi odpycha ją i pyta co tym razem ma zamiar zrobić jej bratu. Ana Julia chce wiedzieć czy przyszła bronić tego biednego pijaczka. Rocio stwierdza, że przyszła ponieważ poprosił ją o to Juan Miguel, ale nawet przez chwilę nie pomyślała, że przyczepiła się do niego taka żmija jak ona. Następnie pyta jaką historię ma zamiar wymyślić tym razem. Ana Julia informuje ją, że ona niczego nie wymyśla. Rocio stwierdza, że robi to nieustannie, a później usiłuje wmówić wszystkim, że to ona jest ofiarą. Ana Julia informuje ją, że nawet nie przypuszczała, że jest taka głupia. Rocio odpycha ją i stwierdza, że jeśli ktoś tu jest głupi to bez wątpienia ona. Daniel rozdziela je i prosi Rocio żeby nie wdawała się w dyskusje z tą kobietą. Ana Julia informuje Rocio, że jeśli jeszcze raz ośmieli się ją dotknąć gorzko tego pożałuje. Rocio stwierdza jedynie, że drży ze strachu.
W tym samym czasie Amador nagrywa całe zajście telefonem komórkowym. Juan Miguel proponuje żeby w końcu stąd wyszli. Ana Julia stwierdza, że nigdzie nie pójdą. Następnie dodaje, że uważają się za lepszych od niej, ponieważ mają pieniądze. Daniel proponuje żeby nie zwracali na nią uwagi i w końcu stąd wyszli.
Ana Julia stwierdza, że tym razem będą musieli zwrócić na nią uwagę, nie tylko oni, ale również wszyscy tutaj obecni. Następnie krzyczy, że ten mężczyzna, którego tutaj widzą pewnej nocy będąc w takim stanie jak teraz wykorzystał ją i oszukał, powiedział że jest kobietą jego życia i że ją kocha. Juan Miguel stwierdza, że to kłamstwo, ponieważ zawsze wiedziała, że jego jedyną miłością jest Marichuy. Ana Julia mimo wszystko jednak nadal wykrzykuje, że wszyscy tutaj obecni na pewno jej wierzą , że Juan Miguel San Roman najpierw spędził z nią noc, a teraz nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za swój czyn, ponieważ jest biedną dziewczyną.
Juan Miguel informuje ją, że jest szalona. Ana Julia stwierdza, że ona nigdy nie kłamie. Rocio żąda żeby w końcu się zamknęła, ponieważ nie uda jej się zdyskredytować jej brata. Po wyjściu Rocio, Daniela i Juana Miguela Amador prosi Ane Julie żeby przestała udawać, że płacze i robić z siebie widowisko.
Ana Julia stwierdza, że najważniejsze jest to, że udało jej się ich oczernić. Amador informuje ją, że może oczernić ich jeszcze bardziej, a zwłaszcza tego, który nią pogardził. Następnie pokazuje jej wideo, które nakręcił telefonem komórkowym.
Cande pyta Marichuy dlaczego znowu jest taka nieszczęśliwa. Marichuy stwierdza, że jest jej smutno, że doktor Cisneros nawet się z nią nie pożegnał.
Candelaria pyta czy to przypadkiem nie ona źle go potraktowała i powiedziała mu te wszystkie okropne rzeczy. Marichuy stwierdza, że sobie zasłużył. Candelaria chce wiedzieć dlaczego. Marichuy prosi żeby obiecała jej, że nic nikomu nie powie. Candelaria stwierdza, że oprócz nich nikogo tutaj nie ma. Marichuy informuje ją, że Ana Julia powiedziała jej, że doktor Cisneros ją kokietował.
Onelia informuje Juana Miguela, że jeśli próbuje zapomnieć to wybrał złą drogę. Następnie dodaje, że on nie jest taki jak inni, jest odpowiedzialnym lekarzem, który nie może rozwiązywać swoich problemów w ten sposób. W tej samej chwili w salonie zjawia się Rocio, która informuje ich, że koniecznie muszą zobaczyć maila, którego im przysłano. Po obejrzeniu nagrania Onelia stwierdza, że na pewno właśnie to wydarzyło się wczoraj wieczorem w barze. Następnie dodaje, że bez wątpienia zaplanowała to Ana Julia. Rocio stwierdza, że Marichuy na szczęście nie może tego zobaczyć. Onelia uważa, że mimo wszystko ktoś może do niej zadzwonić i jej o tym powiedzieć, jeśli nie zrobi tego sama Ana Julia. Juan Miguel stwierdza, że jeśli Marichuy dowie się o tym wszystkim, w co wmieszała go Ana Julia straci ją na zawsze.
Candelaria w obecności Cecili i Patricia informuje Marichuy, że tym razem nie będzie mogła dotrzymać danego jej słowa, ponieważ Ana Julia wyrządziła już zbyt wiele krzywd. Cecilia pyta co tym razem zrobiła ta dziewczyna. Candelaria stwierdza, że wmawia Marichuy najróżniejsze głupoty, a ostatnią z którą wyskoczyła jest to, że doktor Cisneros chce ją w sobie rozkochać. Patricio chce wiedzieć czy gdyby to była prawda to miałoby dla niej jakieś znaczenie. Marichuy pyta czy sugeruje, że ją również interesuje doktor Cisneros. Patricio zapewnia ją, że nie musi go okłamywać, ponieważ jest jej ojcem i może mu zaufać. Następnie dodaje, że nie będzie miał do niej żadnych pretensji, chce po prostu wiedzieć czy czuje coś do Pabla Cisneros. Cecilia stwierdza, że pytali ją o to wiele razy, ponieważ widzieli różne rzeczy. Patricio dodaje, że miłości nie można ukryć i dlatego uważają, że coś do niego czuje. Marichuy stwierdza, że tak naprawdę nie czuje nic.
Patricio i Cecilia informują Ane Julie, że już dla nich nie pracuje, ponieważ nie pozwolą by dłużej krzywdziła Marichuy. Ana Julia natychmiast pyta Patricia czy sprawdzał dzisiaj swoją elektroniczną pocztę, ponieważ wie, że przysłano mu coś bardzo ważnego. Cecilia informuje ją żeby odebrała odprawę w gabinecie jej męża.
Następnie prosi swoich pracowników żeby nigdy więcej nie pozwolili jej wejść do tego domu, ponieważ nie ma tutaj już nic do roboty.
Pani Riquelme informuje Marichuy i Rafaela, że przyszła porozmawiać z nimi o doktorze Pablu Cisneros, który jest wspaniałym mężczyzną, ponieważ postanowił wesprzeć ośrodek nie pobierając za to ani grosza. Rafael uważa, że to niemożliwe, że ten mężczyzna chce tak po prostu podarować swoją pracę.
Pani Riquelme próbuje przekonać go, że czasami mamy do czynienia z ludźmi, których interesuje jedynie czynienie dobra, a doktor Cisneros jest prawdziwym altruistą o nienagannych zasadach. Marichuy stwierdza, że ona również dała się oszukać i wpadła w jego pułapkę, ale teraz już wie, że doktor Cisneros nie jest tym na kogo wygląda. Pani Riquelme pyta dlaczego tak uważa. Marichuy informuje ją, że pewna przyjaciółka powiedziała jej, że doktor Cisneros jest kobieciarzem.
Pani Riquelme stwierdza, że ma nadzieję iż w to nie uwierzyła, ponieważ ta osoba chciała go bez wątpienia jedynie po prostu oczernić.
Patricio informuje Juana Miguela, że to co pojawiło się w jego poczcie nie ma nazwy i dlatego chce z jego ust usłyszeć jaka jest prawda. Juan Miguel stwierdza, że będzie z nim szczery i opowie mu co dokładnie się wydarzyło, ale jeśli później mimo wszystko źle go osądzi zrozumie to. Następnie dodaje, że pragnie jedynie żeby nie zwracał się przeciwko niemu, ponieważ nie chce żeby ucierpiała na tym również Marichuy. Patricio informuje go, że ostatnią rzeczą jakiej pragnie jest skrzywdzenie własnej córki.
Marichuy pyta panią Riguelme jak może być tego taka pewna. Pani Riquelme chce wiedzieć z kolei jak ona może wątpić w doktora Cisneros. Marichuy stwierdza, że nie rozumie co ma na myśli. Pani Riquelme pyta jak patrząc za pomocą duszy może nie dostrzegać jak dobry i wartościowy jest doktor Cisneros. Marichuy przyznaje, że to prawda.
Patricio zjawia się w mieszkaniu Any Juli i informuje ją, że jeśli zbliży się do jego rodziny wykorzysta swoją władzę adwokata i sędziego żeby wtrącić ją do więzienia.
Rafael zawiadamia Juana Miguela, że Marichuy prosiła go żeby mu przekazał, że będzie na niego czekała dziś wieczorem w swoim domu.
Marichuy pyta Candelarie co będzie jeśli doktor Cisneros nie przyjdzie, ponieważ wciąż ma do niej pretensje o to, co powiedziała mu w szpitalu. W tej samej chwili w salonie zjawia się Juan Miguel, który stwierdza, że jest straszną pesymistką. Następnie pyta czy naprawdę sądzi, że mógłby pozwolić czekać tak pięknej dziewczynie jak ona.

Odcinek 178

Marichuy prosi Juana Miguela by wybaczył jej to, co powiedziała mu w szpitalu. Juan Miguel stwierdza, że wybaczy jej pod warunkiem, że powie mu dlaczego potraktowała go w ten sposób. Marichuy informuje go, że nie może tego zrobić, ponieważ bardzo się wstydzi. Juan Miguel stwierdza, że jemu w takim razie również jest strasznie wstyd, ale nie może jej wybaczyć. Marichuy pyta czy mówi poważnie. Juan Miguel informuje ją, że nie ma czego jej wybaczać, ponieważ o wszystkim już zapomniał, mogą nawet przyjąć, że nigdy nic się nie wydarzyło. Marichuy stwierdza, że wiedziała iż jest bardzo dobry. Juan Miguel zapewnia ją, że to ona go takim czyni. Marichuy informuje go, że w takim razie chciałaby go również prosić żeby ją zoperował, ponieważ pragnie znowu widzieć. Juan Miguel zapewnia ją, że zrobi wszystko żeby przywrócić światło jej oczom. Marichuy pyta kiedy to będzie. Juan Miguel stwierdza, że najpierw musi zrobić jej kilka badań. Marichuy informuje go, że ma już serdecznie dosyć tych wszystkich badań. Juan Miguel zapewnia ją, że te będą bardzo proste. Następnie dodaje, że po ich przeprowadzeniu za jakiś tydzień będzie mógł ją zoperować. Marichuy stwierdza, że jest pewna iż za tydzień będzie znowu widzieć, ponieważ mu ufa i wie, że przywróci światło jej oczom.
Następnego dnia podczas przeprowadzania badań Marichuy wyznaje Juanowi Miguelowi, że za każdym razem gdy się do niej zbliża bardzo się denerwuje.
Juan Miguel pyta czy denerwuje się dlatego, że jest w nim zakochana tak samo jak on w niej. Marichuy chce wiedzieć czy naprawdę jest w niej zakochany.
Gdy Juan Miguel zapewnia ją, że bez wątpienia tak jest Marichuy stwierdza, że Ana Julia powiedziała jej, że jest kobieciarzem, który jej również prawił komplementy.
Juan Miguel zapewnia ją, że to kłamstwo. Marichuy pyta dlaczego w takim razie Ana Julia powiedziała jej coś takiego. Juan Miguel stwierdza, że może powiedzieć jej tylko tyle, że od pierwszej chwili gdy ją zobaczył jego miłość należy tylko do niej. Następnie dodaje, że powinni wrócić do badań, ponieważ później chce zabrać ją na spacer. Marichuy pyta czy to również jest częścią leczenia. Juan Miguel stwierdza, że to jest częścią miłości, ponieważ tutaj jest jej lekarzem, ale na zewnątrz jest mężczyzną, który byłby gotowy dla niej umrzeć.
Beatriz błaga matkę przełożoną by powiedziała jej gdzie jest jej dziecko, ponieważ ma przeczucie, że Eduardito jej potrzebuje. W tym samym czasie lekarz informuje Adriana i Purite, że dziecko, które adoptowali jest bardzo chore. Matka przełożona próbuje przekonać Beatriz, że rozumie jej desperacje i bardzo chciałaby jej pomóc. Eduardo błaga by w takim razie powiedziała im kto adoptował ich dziecko. Matka przełożona prosi by dali jej kilka dni na zastanowienie się co powinna zrobić.
Juan Miguel informuje Marichuy, że szum, który słyszy to wodospad, który przypomina jego ciało od palców u stóp, aż po ostatnie kosmyki jego włosów.
Marichuy stwierdza, że przypomina w takim razie również jego serce. Juan Miguel przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że tam właśnie zrodziła się cała miłość, którą do niej czuje. Marichuy stwierdza, że gdy z nim jest czuje się bezpieczna i szczęśliwa. Juan Miguel zapewnia ją, że tak będzie zawsze, ponieważ on żyje żeby uczynić ją szczęśliwą i chwilę później zaczyna ją całować.
Lekarz informuje Adriana i Purite, że anemia, na którą cierpi ich dziecko jest bardzo niebezpieczna, a w wielu przypadkach śmiertelna. Purita prosi żeby powiedział, że wyleczy jej dziecko. Lekarz stwierdza, że podobnie jak w przypadku białaczki białe krwinki dziecka zaczną obumierać, a jego jedynym ratunkiem będzie przeszczep szpiku pobranego od członka rodziny.
Juan Miguel prosi Marichuy by pozwoliła mu uczynić się szczęśliwą, by pozwoliła mu by kochał ją do końca swoich dni. Marichuy stwierdza, że jeśli to sen, to ona nie chce nigdy się obudzić. Juan Miguel informuje ją, że to ich sen o miłości. Następnie dodaje, że przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Chwilę później on i Marichuy wskakują do wody żeby popływać.
Rocio pyta Vincente co robi w jej domu. Vincente informuje ją, że przyszedł po nią. Rocio stwierdza, że chyba stracił rozum. Następnie prosi żeby nie wygadywał absurdów. Vincente próbuje przekonać ją, że absurdalne było to, że pozwolił jej odejść i to, że nie zdawał sobie sprawy, że jest jego jedyną i prawdziwą miłością. Rocio informuje go, że traci swój czas, ponieważ to o czym mówi ją nie interesuje. Vincente stwierdza, że bardzo go kochała i nie mogła zapomnieć, że był jej jedyną i prawdziwą miłością. Rocio obejmuje Daniela i stwierdza, że swoją prawdziwą miłość znalazła dopiero teraz, a jest nią ten mężczyzna.
Purita i Adrian informują matkę przełożoną, że jedynym ratunkiem dla ich dziecka jest przeszczep szpiku pobranego od członka rodziny.
Vincente prosi Rocio by mu wybaczyła i dała szansę udowodnienia tego jak bardzo ją kocha. Rocio informuje go, że nie może tego zrobić, ponieważ miłość, którą kiedyś do niego czuła już nie istnieje. Vincente stwierdza, że jej nie wierzy. Następnie dodaje, że mówi tak na pewno żeby wzbudzić w nim niepokój. Gdy Daniel próbuje wtrącić się do ich rozmowy Vincente prosi żeby pozwolił mu to załatwić z żoną. Rocio natychmiast stwierdza, że nie jest już jego żoną. Vincente informuje ją, że dopóki się nie rozwiodą jest jego żoną. Rocio stwierdza, że już się rozwiedli. Następnie przypomina mu, że sam przysłał jej papiery rozwodowe. Vincente pyta o jakich papierach mówi.
Matka przełożona informuje Adriana i Purite, że pojawili się prawdziwi rodzice dziecka, które adoptowali. Następnie dodaje iż jest pewna, że gdy dowiedzą się o chorobie swojego dziecka bez wahania je ocalą, ale gdy tak się stanie musza liczyć się z tym, że na zawsze stracą małego.
Marichuy i Juna Miguel całują się pod wodospadem.
Adrian prosi matkę przełożoną by mimo wszystko zadzwoniła do prawdziwych rodziców ich dziecka, ponieważ nie mogą pozwolić mu umrzeć.
Po obejrzeniu kopii papierów rozwodowych Vincente stwierdza, że te dokumenty są tak fałszywe jak jego rzekomy podpis, który na nich widnieje. Daniel żąda żeby nie zachowywał się jak tchórz i przyznał, że chciał rozwieść się z Rocio i dlatego sam przysłał jej te papiery. Vincente pyta jak może przyznać się do czegoś czego nie zrobił. Daniel chce wiedzieć kto w takim razie mógłby zrobić coś takiego, skoro to nie był on. Vincente informuje go, że to on jest najbardziej zainteresowany tym żeby Rocio była wolna, ponieważ chce mu ją ukraść. Daniel natychmiast stwierdza, że to kłamstwo. Vincente zapewnia go, że z jego planów nic nie będzie, ponieważ wrócił i nie ma zamiaru rezygnować z praw do swojej żony.
Marichuy informuje Juana Miguela, że w związku z tym, że otworzył przed nią swoje serce ona podaruje mu swoje i na potwierdzenie swoich słów daje mu kamyczek, który ma je symbolizować. Juan Miguel całuje ją i czule obejmuje.

Odcinek 179

Marichuy informuje Rafaela, że ona i doktor Cisneros spędzili całe popołudnie tylko we dwoje. Rafael stwierdza, że jest bardzo zadowolona, więc na pewno świetnie się bawiła. Marichuy przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że była bardzo niesprawiedliwa wobec doktora Cisneros, ale teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to co mówiła o nim Ana Julia nie było prawdą. Rafael stwierdza, że to bardzo dobrze iż w końcu przestała wierzyć tej kobiecie. Marichuy informuje go, że teraz już wie, że wszyscy ci, którzy uważają, że Ana Julia jest bardzo zła mają rację. Rafael stwierdza, że biorąc pod uwagę jej radość i entuzjazm nie ma wątpliwości, że zaczyna zapominać o mężczyźnie odpowiedzialnym za jej utratę wzroku, a zakochiwać się w tym, który jej go przywróci. Gdy Marichuy nie odpowiada Rafael stwierdza, że z jej milczenia wnioskuje, że to co powiedział jest prawdą. Marichuy prosi jedynie by poczekał na jej odpowiedz do przybycia jej rodziny.
Gdy chwilę później w salonie zjawiają się Cecilia, Patricio i Candelaria Marichuy informuje ich, że wszyscy na różne sposoby tysiąc razy pytali ją czy jest zakochana w doktorze Cisneros, więc wydaje jej się, że nadszedł moment prawdy.
Juan Miguel informuje Ane Julie, że nie chce nigdy więcej nic o niej wiedzieć, podobnie jak nie chce również żeby zbliżała się do Marichuy. Następnie dodaje, że jest gotowy na wszystko żeby pozbyć się jej z ich życia.
Marichuy zawiadamia wszystkich zebranych w salonie, że sama nie wie kiedy to się stało, ale zakochała się w doktorze Pablu Cisneros i teraz wszystkie jej nadzieje są związene właśnie z nim.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że będzie lepiej jeśli przyzwyczai się do tego, że będzie musiał często ją widywać, ponieważ spodziewa się jego dziecka.
Juan Miguel stwierdza, że już dawno temu przestał wierzyć w jej kłamstwa. Ana Julia zapewnia go, że naprawdę jest w ciąży. Juan Miguel informuje ją, że to dziecko nie może być jego, ponieważ pomiędzy nimi absolutnie do niczego nie doszło. Ana Julia pyta jak może tak mówić. Juan Miguel stwierdza, że taka jest prawda.
Następnie dodaje, że na poczatku miał pewne wątpliwości, ale później wszyscy pomogli mu otworzyć oczy i teraz nie ma już najmniejszych watpliwości, że jest po prostu zwykłą kłamczuchą. Ana Julia próbuje przekonać go, że musi wziąć na siebie odpowiedzialność za swój czyn. Juan Miguel informuje ją, że gdyby to była prawda bez wątpienia by to zrobił. Ana Julia stwierdza, że wiedziała iż będzie w nią wątpił i dlatego przyniosła wyniki badań. Juan Miguel informuje ją, że one go nie interesują, ponieważ to dziecko nie jest jego. Następnie pyta czy naprawdę myśli, że jest idiotą. Ana Julia prosi żeby powiedział, że się z nią ożeni. Juan Miguel stwierdza, że nigdy tego nie zrobi.
Cecilia i Patricio obawiają się, że gdy Marichuy odzyska wzrok i zda sobie sprawę, że Juan Miguel i doktor Cisneros są tą samą osobą poczuje się oszukana i nie będzie chciała im wybaczyć.
Juan Miguel prosi Marichuy by powiedziała, że choć trochę go kocha. Marichuy zapewnia go, że nie kocha go trochę, a bardzo. Juan Miguel stwierdza, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo czyni go to szczęśliwym.
Amador gratuluje Anie Juli, że wykazała się tak wielką inteligencją i wpadła na tak genialny pomysł żeby powiedzieć Juanowi Miguelowi, że jest w ciąży.
Ana Julia stwierdza, że jeśli uważa, że to wymyśliła to bardzo się myli, ponieważ naprawdę jest w ciąży. Następnie dodaje, że Juan Miguel jej nie dotknął, więc to oczywiste, że dziecko, którego się spodziewa jest jego. Amador stwierdza, że jeśli ma zamiar złapać Juana Miguela na jego dziecko to on również musi na tym zarobić. Patricio informuje Juana Miguela, że już wie iż stara się odzyskać miłość Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że nigdy nie ukrywał swoich uczuć i dlatego chce żeby wiedział, że na nowo próbuje zdobyć jego córkę. Patricio zapewnia go, że jest mu wdzięczny za miłość, którą darzy Marichuy, ale zadręcza go to jak może zareagować jego córka gdy dowie się, że wszyscy ją oszukują. Juan Miguel stwierdza, że jego również bardzo to dręczy. Patricio przypomina mu, że przed chwilą powiedział, że odzyskuje jej miłość. Juan Miguel stwierdza, że zdobywa ją jako Pablo, ale traci jako Juna Miguel. Następnie dodaje, że Marichuy zakochuje się w mężczyźnie, którego dla niej wymyślił. Patricio próbuje przekonać go, że nie pozostaje im nic innego jak tylko wierzyć w to, że wszystko jakoś się ułoży.
Rafael wyznaje Elsie, że czuje wielki smutek wiedząc, że z chwilą gdy Marichuy odzyska wzrok straci ją na zawsze.
Patricio i Cecilia próbują przekonać Marichuy, że nie powinna chować w swoim sercu nienawiści i wybaczyć Juanowi Miguelowi, ponieważ wszyscy są ludźmi, którzy popełniają błędy.
Ana Julia pyta Juana Miguela jak mógł przez tydzień nawet do niej nie zadzwonić wiedząc, że spodziewa się jego dziecka. Juan Miguel proponuje by poszukała innego mężczyzny, który uwierzy jej, że to jego dziecko, ponieważ on nie jest taki głupi. Ana Julia informuje go, że powinien być na każde jej wezwanie, dzwonić do niej i pytać czy czegoś nie potrzebuje. Juan Miguel stwierdza, że da jej dobrą radę. Następnie proponuje żeby poczekała na to siedząc, ponieważ stojąc może się zmęczyć. Wściekła Ana Julia informuje go, że ona również da mu dobrą radę. Następnie dodaje, że będzie dla niego lepiej jeśli nie będzie z nią igrał, ponieważ pierwsza o tym, że jest w ciąży dowie się Marichuy. Juan Miguel radzi jej żeby nawet nie ośmielała się tego zrobić, ponieważ nie wie do czego jest zdolny. Ana Julia informuje go, że ona bez wątpienia wie do czego jest zdolna. Następnie dodaje, że jeśli dziś wieczorem nie zjawi się w jej mieszkaniu porozmawia z Marichuy.
Inspektor Cimarro oddaje Eduardowi i Beatriz ich dziecko.
Onelia informuje Cecilie i Patricia, że wydają jej się bardzo zdenerwowani. Patricio stwierdza, że bardzo martwi ich to, że zbliża się godzina prawdy. Onelia próbuje przekonać ich, że muszą wierzyć w to, że wszystko będzie dobrze. Patricio informuje ją, że mimo wszystko nie przestają zadawać sobie pytania co będzie gdy Marichuy pozna prawdę. Cecilia dodaje iż ma nadzieję, że gdy ich córka dowie się, że za tym wszystkim stoi Juan Miguel mimo wszysko zrozumie. Patricio stwierdza, że jeśli jednak tego nie zrobi to nie tylko znienawidzi Juana Miguela, ale również będzie jej bardzo trudno wybaczyć im.

Odcinek 180

Po obejrzeniu wyników badań tomografii Marichuy doktor Ballesteros pyta Juana Miguela czy zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Juan Miguel zapewnia go, że jest świadomy tego, że nowotwór, który usuneli Marichuy spowodował bardzo poważne szkody i dlatego operacja jest teraz dużo bardziej niebezpieczna.
Doktor Ballesteros stwierdza, że ona nie jest dużo bardziej niebezpieczna, a niemożliwa. Juan Miguel informuje go, że mimo wszystko chce jednak spróbować.
Doktor Ballesteros stwierdza, że będzie chyba lepiej jeśli pacjentka zostanie niewidoma niż... Juan Miguel zapewnia go, że zdaje sobie sprawę, że Marichuy może umrzeć, albo stracić pamięć. Doktor Ballesteros stwierdza, że w grę nie wchodzi tylko utrata pamięci, ale również to, że pacjentka może kompletnie postradać zmysły.
Juan Miguel informuje go, że Marichuy najbardziej na świecie pragnie znowu widzieć i dlatego on zajmie się spełnieniem tego życzenia bez względu na to jak wiele niebezpieczeństw będzie mu zagrażać. Doktor Ballesteros przypomina mu, że wciąż może porozmawiać z rodzicami pacjentki i to właśnie ma zamiar zrobić.
Juan Miguel stwierdza, że to jego przypadek. Doktor Ballesteros informuje go, że to nie daje mu prawa do igrania z ludzkim życiem, a tym bardziej z życiem dziewczyny, którą podobno tak bardzo kocha. Juan Miguel pyta co chce przez to powiedzieć. Doktor Ballesteros stwierdza, że za pierwszym razem podczas usuwania nowotworu z powodu swojego uporu robił co chciał. Juan Miguel przypomina mu, że wszysko dobrze poszło. Doktor Ballesteros stwierdza, że szczęście w każdej chwili może się od nich odwrócić. Juan Miguel zapewnia go, że jest przekonany iż może to zrobić. Doktor Ballesteros informuje go, że tym razem nie pozwoli żeby narażał na niebezpieczeństwo życie tej dziewczyny.
Elsa pyta Marichuy co zrobi jeśli nie odzyska wzroku. Marichuy stwierdza, że nadal będzie starała się iść do przodu, będzie kontynuowała swoje studia i robiła to co zawsze jej się podobało, ale będzie musiała również zrezygnować z Pabla, ponieważ nie chce być dla niego ciężarem.
Doktor Ballesteros informuje Cecilie i Patricia, że operacja ich córki nie jest prosta, a ryzyko bardzo duże. Patricio stwierdza, że nic z tego nie rozumie, ponieważ jeszcze kilka chwil temu wszysko było w porzadku. Juan Miguel zapewnia ich, że teraz również jest. Patricio stwierdza, że nikt nie zna w końcu Marichuy tak dobrze jak on. Juan Miguel informuje go, że właśnie dlatego wie, że szczęście Marichuy nie będzie kompletne dopóki nie odzyska wzroku i dlatego chce by mu zaufali i pozwolili by zoperował ją mimo ryzyka, ponieważ nigdy w życiu nie pozwoliłby żeby Marichuy stało się coś złego.
Inspektor Cimarro przekazuje Eduardowi i Beatriz wyniki badań, które miał robione Eduardito.
Juan Miguel informuje Marichuy, że pewnego razu słyszał, że bardzo lubiła jeździć na rowerze i dlatego chciałby zabrać ją na przejażdżkę po całym mieście.
Marichuy stwierdza, że ona nie może. Juan Miguel prosi by po prostu pozwoliła się zabrać.
Patricio zawiadamia Onelie, że zaczynają martwić się o Marichuy, ponieważ nigdzie jej nie ma. Onelia stwierdza, że Marichuy zmierza w tej chwili w kierunku szczęścia. Juan Miguel informuje Marichuy, że dzisiaj jego oczy będą jej oczami. Następnie dodaje, że będzie opowiadał jej o tym co widzi żeby ona również mogła zobaczyć to w swoich wspomieniach. Chwilę później Juan Miguel opisuje Marichuy dzielnicę Casildy i pomaga jej dotknąć róż, które kiedyś jej kradła. Następnie zabiera ją do kościoła ojca Anselmo by tak jak wtedy gdy ich ręce spotkały się po raz pierwszy mogli zanurzyć je w święconej wodzie i poprosić Boga by nigdy ich nie rozdzielał.
Ana Julia zjawia się w domu Velardów i w obecności Oneli pyta Cecili i Patricia czy niewidoma już umarła.
Vincente dziękuje Amadorowi za to, że pozwolił mu zamieszkać w swoim domu i za to, że zawiadomił go iż Rocio ma zamiar ponownie wyjść za mąż. Amador prosi by teraz w zamian za to, co dla niego zrobił wyświadczył mu przysługę i pomógł mu zemścić się na inspektorze Cimarro. Vincente pyta czy ma już jakiś plan.
Amador stwierdza, że ma zamiar uderzyć tam gdzie najbardziej go zaboli, czyli w jego niewidomego synka.
Patricio pyta Ane Julie jak śmie wchodzić do jego domu nie tylko nie pukając do drzwi, ale również nie będąc zaproszoną. Gdy Ana Julia pokazuje mu klucze Patricio natychmiast jej je wyszarpuje i stwierdza, że nigdy nie powinien był pozwolić żeby miała klucze do tego domu. Ana Julia pyta czy teraz ma zamiar ja maltretować. Następnie dodaje, że jako sędzia powinien wiedzieć, że przemoc domowa podlega karze. Onelia stwierdza, że doskonale wie iż Patricio nie ośmieliłby się nawet jej dotknąć, ale ona... Ana Julia radzi jej żeby ona również nie ośmielała się tego zrobić, ponieważ mogłaby skrzywdzić dziecko Juana Miguela San Romana.
Onelia informuje ją, że nikt nie uwierzy jej w tą bajkę, więc mogłaby być trochę bardziej kreatywna. Patricio stwierdza, że to bez wątpienia nieprawda. Cecilia dodaje, że chce ich po prostu zaniepokoić i dlatego przychodzi z tą opowieścią. Ana Julia stwierdza, że jeśli tak uważają to ich sprawa, ale Marichuy będzie miała w tej kwestii bez wątpienia inne zdanie. Następnie dodaje, że Marichuy dowie się, że zarówno Juana Miguel jak i oni wszyscy ją oszukują.
Juan Miguel informuje Marichuy, że znajdują się na dzwonnicy katedry, do której chce by wrócili pewnego dnia żeby na zawsze złączyć swoje życia i przyrzec sobie miłość przed Bogiem.
Cecilia prosi Ane Julie żeby nie krzywdziła jej córki, ponieważ Marichuy nigdy nie zrobiła jej nic złego. Ana Julia informuje ją, że nie powie nic Marichuy pod warunkiem, że przekona Juana Miguela by wziął na siebie odpowiedzialność za jej dziecko. Gdy Cecilia stwierdza, że postara się to zrobić Onelia natychmiast próbuje przekonać ją, że nie może zawierać paktu z kimś takim. Ana Julia informuje Cecile, że robienie z nią interesów to prawdziwa przyjemność. Po jej wyjści Patricio stwierdza, że nie powinna była obiecywać niczego tej kobiecie. Cecilia informuje go, że dla córki jest gotowa na wszystko.
Juan Miguel wyznaje Marichuy, że na szczycie tego pomnika przypominającego anioła takiego jak ona chce przysiąc jej wieczną miłość, świat, gwiazdy, życie i to że uczyni ją szczęśliwą. Marichuy stwierdza, że kocha go tak bardzo, że mogłaby przysiąc mu to samo, ale chce jedynie obiecać mu, że uczyni go szczęśliwym i że będzie szczęśliwa u jego b


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Fri 15:52, 22 Jan 2010    Post subject:

Odcinek 181

Marichuy informuje Juana Miguela, że wydaje jej się, że byli już w tym miejscu. Gdy Juan Miguel przykłada jej rękę do swojej szyi Marichuy natychmiast stwierdza, że to kamyczek, który mu podarowała. Juan Miguel informuje ją, że chce by jej serce zawsze było blisko jego. Następnie prosi żeby nigdy go nie opuszczała.
Marichuy pyta czy stało się coś złego. Juan Miguel stwierdza, że gdyby to było konieczne oddałby własne życie żeby ratować jej. Marichuy informuje go, że nic z tego nie rozumie. Juan Miguel stwierdza, że nie może jej okłamywać. Następnie dodaje, że w stu procentach wierzy w to, że może przywrócić jej wzrok, ale istnieje pewne ryzyko. Marichuy pyta jakiej klasy ryzyko ma na myśli. Juan Miguel informuje ją, że może umrzeć, albo postradać zmysły. Marichuy chce wiedzieć czy dlatego pytał co chciałaby robić gdyby to był ostatni dzień jej życia. Juan Miguel stwierdza, że dlatego chciał żeby jego oczami mogła zobaczyć dzisiaj to wszystko o czym jej opowiadał. Następnie dodaje, że jeśli zdecyduje się na operację, a on nie odniesie sukcesu... Marichuy stwierdza, że być może widzą się ostatni raz. Juan Miguel zapewnia ją, że mimo wszystko najbardziej na świecie pragnie przywrócić jej wzrok. Marichuy informuje go, że jutro da mu swoją odpowiedz. Dostrzegając jej przerażenie Juan Miguel czule ją obejmuje.
Następnego dnia tuż przed operacją Marichuy informuje swoich rodziców, że ma nadzieję iż wszystko dobrze pójdzie, ale jeśli tak się nie stanie nie chce żeby obwiniali o to Pabla, ponieważ to była tylko jej decyzja. Następnie prosi Onelie by jeśli pewnego dnia zobaczy się z Juanem Miguelem powiedziała mu, że nie ma do niego o nic żalu i wszystko mu wybacza. Obecny w pokoju Juan Miguel jest wyraźnie poruszony jej słowami.
Ana Julia wdziera się siłą do pokoju Marichuy i informuje ją, że musi powiedzieć jej coś bardzo ważnego.
Vincente kolejny raz prosi Rocio by pozwoliła mu się ponownie zdobyć i kochać do końca życia. Następnie dodaje, że się pomylił, ale wciąż ją kocha. Rocio natychmiast stwierdza, że ona nie kocha już jego. Vincente przypomina jej, że zostali złączeni przed Bogiem i w imię tego Boga, przed którym przysięgali sobie wieczną miłość prosi ją o wybaczenie.
Ana Julia przeprasza Marichuy za to, że nie przyszła wcześniej, ale to wszystko dlatego, że ma bardzo dużo problemów. Marichuy informuje ją, że już wie iż zawsze mówi jej kłamstwa i chyba właśnie dlatego ma tyle problemów. Ana Julia uważa, że w końcu udało im się nastawić ją przeciwko niej. Juan Miguel stwierdza, że słyszała to co powiedziała jego pacjentka, więc będzie lepiej jeśli stąd wyjdzie i gdy usiłuje ją wyprowadzić Ana Julia kolejny raz próbuje przekonać Marichuy, że musi jej coś powiedzieć. Onelia stwierdza, że nie ma sensu żeby się upierała, ponieważ została już zdemaskowana. Następnie dodaje, że wciąż czeka żeby kopniakami wyrzuciła ją z jej domu, ale póki co to ją wyrzucają z każdego miejsca, w którym się pojawi. Patricio żąda żeby natychmiast stąd wyszła jeśli nie chce żeby sam ją wyrzucił.
Gdy Juan Miguel kolejny raz usiłuje ja wyprowadzić Ana Julia krzyczy, że jest w ciąży.
Rocio informuje Vincente, że to co jej zrobił można wybaczyć, ale nie można o tym zapomnieć. Vincente stwierdza, że spróbują zapomnieć o tym razem. Rocio informuje go, że mimo tego iż zdaje sobie sprawę, że złamie przysięgę złożoną przed Bogiem nie zrobią tego, ponieważ go nie kocha. Następnie dodaje, że jej serce należy teraz do Daniela. Vincente próbuje przekonać ją, że zna go zbyt krótko żeby mówić o miłości. Rocio stwierdza, że być może ma rację, ale gdy wróciła tutaj z jego winy przestraszona i rozżalona to właśnie Daniel był przy niej każdego dnia. Vincente przypomina jej, że są małżeństwem. Rocio stwierdza, że być może to prawda, ale to nie zmienia faktu, że kocha Daniela i będzie z nim mimo jego sprzeciwów.
Onelia szarpiąc Ane Julie żąda żeby w końcu stąd wyszła. Marichuy prosi żeby jednak zanim to zrobi powiedziała jej to co wie. Ana Julia stwierdza, że wszyscy wiedzą, że Juan Miguel wrócił do Meksyku, ale ją okłamują, gdy chce dodać coś jeszcze Oneli ciągnąc ją za włosu udaje się ją w końcu wyrzucić. Przerażona Marichuy prosi Juana Miguela by obiecał jej, że będzie ją chronił. Juan Miguel zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze.
Daniel informuje Rocio, że wszystkie dokumenty rozwodowe są fałszywe, a w związku z tym wciaż jest żoną Vincente.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że nie będzie mogła oddać Eduarditowi swojego szpiku, ponieważ nie jest z nim kompatybilna. Następnie dodaje, że są zgubieni, ponieważ kompatybilny może być jedynie biologiczny ojciec dziecka, a to niestety nie on.
Doktor Ballesteros informuje Cecilie i Patricia, że jeśli operacja ich córki się nie powiedzie, a sądzi, że tak właśnie będzie Juan Miguel San Roman zostanie zawieszony i na zawsze straci swoją lekarską licencje, a za operowanie pod innym nazwiskiem trafi do więzienia.
W tym samym czasie w sali operacyjnej Israel pyta Juana Miguela co się dzieje. Juan Miguel chce wiedzieć co ma na myśli. Israel stwierdza, że jest zdenerwowany i drżą mu ręce, a to nie jest odpowiedni moment na coś takiego. Juan Miguel zapewnia go, że o tym wie, ale czuje zbyt dużą presję. Israel próbuje przekonać go, że powinien w tej chwili myśleć jedynie o tym, że kobieta którą kocha leży na tym łożku i liczy na to, że przywróci jej wzrok. Juan Miguel stwierdza, że czuje strach właśnie dlatego, że ją kocha i nie chce żeby umarła, albo postradała zmysły, ponieważ nie mógłby bez niej żyć, wolałby umrzeć sam.
Patricio informuje doktora Ballesteros, że Juan Miguel operuje Marichuy, ponieważ oni wyrazili na to zgodę. Doktor Ballesteros stwierdza, że to świadczy o wielkiej nieodpowiedzialności z ich strony. Cecilia informuje go, że zrobili to w nadziei, że ich córka odzyska wzrok. Doktor Ballesteros pyta czy nie pomyśleli o tym, że równie dobrze może oszaleć, albo umrzeć. Cecilia prosi żeby tak nie mówił. Doktor Ballesteros stwierdza, że teraz mają córkę niewidomą, ale ją mają, natomiast jeśli coś pójdzie nie tak będą mieli martwą, albo szaloną. Cecilia pyta Patricia co będzie jeśli okaże się, że doktor Ballesteros ma rację. Następnie dodaje, że nie powinni byli dać się przekonać Juanowi Miguelowi. Patricio stwierdza, że muszą wstrzymać operację. Chwilę później jedna z pielęgniarek informuje Juana Miguela, że rodzice panienki Velarde chcą by operacja została wstrzymana. Juan Miguel stwierdza, że nie ma zamiaru kolejny raz zawieść Marichuy. Pielęgniarka pyta co w takim razie ma powiedzieć państwu Velarde. Juan Miguel prosi ją by przekazała im, że jest za poźno by odwołać to, co już zaczął, a poza tym on wcale nie chce tego zrobić, ponieważ Marichuy powierzyła siebie w jego ręce i dlatego nikt i nic go nie powstrzyma.
Daniel dostrzegając zdenerwowanie wszystkich zgromadzonych przed salą operacyjną pyta czy coś jest nie tak. Onelia stwierdza, że Cecilia i Patricio chcą odwołać operację, ponieważ doktor Ballesteros, który od początku był jej przeciwny zasiał w ich głowach niepokój swoimi absurdalnymi ideami. Patricio stwierdza, że chyba pod wpływem pewności Juana Miguela zbyt pochopnie podjęli decyzję. Cecilia dodaje, że tak naprawdę nie są aż tak winni, ponieważ sama Marichuy pragnęła tej operacji. Rafael stwierdza, że doktor San Roman na pewno oszukał ją tak jak w przypadku pierwszej operacji. Rocio informuje go, że nie pozwoli żeby mówił tak o jej bracie. Daniel dodaje, że posuwa się za daleko. Rafael stwierdza, że jeśli to co powiedział aż tak bardzo ich zabolało to prosi o wybaczenie. Patricio zapewnia go, że rozumie iż martwi się tym, że Marichuy jest w niebezpieczeństwie. Onelia próbuje przekonać ich, że w rękach Juana Miguela nie jest. Następnie informuje Rafaela, że myli się jeśli myśli, że Juan Miguel naprawdę oszukał Marichuy. Rafael pyta dlaczego w takim razie nie powiedział jej, że on i doktor Cisneros są tą samą osobą. Następnie dodaje, że według niego to można określić tylko mianem oszustwa.
Czas przeznaczony na operację dobiega końca i Marichuy zaczyna powoli się budzić. Juan Miguel prosi Israela by zaaplikował jej jeszcze jedną dawkę anestetyków. Israel informuje go, że to niemożliwe. Juan Miguel stwierdza, że chodzi o życie kobiety, którą kocha. Następnie dodaje, że zdaje sobie sprawę, że to szaleństwo, ale to jego szaleństwo i jego odpowiedzialność. Chwilę później Israel informuje go, że to co zrobili nazywa się nadużyciem medycznym.
Cecilia stwierdza, że mija godzina za godziną, a oni nadal nic nie wiedzą. Patricio próbuje przekonać ją, że brak wiadomości oznacza, że wszystko jest w porzadku. Rafael stwierdza, że ma nadzieję iż naprawdę tak jest. Rocio informuje go, że z powodu tej operacji wszyscy są bardzo zdenerwowani, więc będzie lepiej jeśli postara się nie denerwować ich jeszcze bardziej i zachowa swoje komentarze dla siebie.
Israel prosi Juana Miguela by wybaczył mu to co powiedział przed chwilą. Juan Miguel zapewnia go, że doskonale zdaje sobie sprawę, że to wszystko z powodu presji. Następnie dodaje, że został im jeszcze tylko najbardziej delikatny moment operacji, od którego zależy życie Marichuy.

Odcinek 182

Juan Miguel informuje wszystkich zgromadzonych przed salą operacyjną, że Marichuy żyje. Następnie dodaje, że podczas operacji nie pojawiły się żadne komplikacje, ale mimo wszystko muszą poczekać aż Marichuy się obudzi. Cecilia chce wiedzieć kiedy to będzie. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy najprawdopodobniej prześpi całą noc i obudzi się wcześnie rano, a wtedy będą wiedzieli czy wszystko jest w porządku.
Doktor Ballesteros informuje Juana Miguela, że ci dwaj lekarze, których tutaj widzi reprezentują Narodowe Zgromadzenie Lekarskie, a znajdują się tutaj żeby opowiedział im o wszystkich nieprawidłowościach, które popełnił.
W tym samym czasie Marichuy odzyskuje przytomność i krzycząc nieustannie pyta gdzie jest.
Juan Miguel zapewnia doktora Ballesteros, że nie popełnił żadnych nieprawidłowości. Doktor Ballesteros stwierdza, że skoro tak uważa nie pozostaje mu nic innego jak tylko odświeżyć mu pamięć. Następnie dodaje, że Maria de Jesus w wyniku operacji, której ją poddał mogła stracić zmysły, albo życie. Jeden z lekarzy z Narodowego Zgromadzenia Lekarskiego stwierdza, że pacjentka nie wiedziała również kto ją operował. Juan Miguel informuje go, że ukrył swoje dane ze wzglądu na bezpieczeństwo samej pacjentki, ale jej rodzina wiedziała kim jest. Doktor Ballesteros uważa, że to nie zmienia faktu, że pacjentka tego nie wiedziała. Juan Miguel stwierdza, że ta pacjentka jest jego byłą żoną i matką jego dziecka. Następnie dodaje, że oni mogą sobie robić co chcą, ale on ma zamiar udać się do swojej pacjentki. W tej samej chwili w gabinecie zjawia się Patricio, który informuje Juana Miguela, że Marichuy zachowuje się tak jakby postradała zmysły.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że Mimi również nie będzie mogła dać Eduarditowi swojego szpiku, ponieważ ona także nie jest kompatybilna.
Juan Miguel zapewnia Marichuy, że wszystko będzie dobrze, ponieważ on będzie się nią opiekował i chronił ją nawet przed samym sobą, ale teraz musi się uspokoić. Marichuy stwierdza, że nie ma pojęcia co się z nią dzieje. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że powinna myśleć jedynie o tym, że obudziła się po operacji i wszystko jest w porzadku, że są razem i się kochają.
Beatriz na kolanach błaga Amadora żeby ocalił życie jej dziecku, ponieważ tylko on może być kompatybilny. Amador radzi jej żeby na niego nie liczyła. Następnie dodaje, że jej dziecko powinien wyleczyć jej mąż, który jest w końcu lekarzem, a jeśli nie potrafi tego zrobić to powinna się go pozbyć, ponieważ ona i Eduardo mogą mieć nowe, własne dziecko. Wzburzona Beatriz stwierdza, że pewnego dnia to on będzie potrzebował pomocy, ale nikt mu nie pomoże, ponieważ będzie zupełnie sam.
Marichuy informuje Juana Miguela, że bardzo tęskni za swoją rodziną i przyjaciółmi i dlatego chciałaby już wrócić do domu. Juan Miguel stwierdza, że jedynym miejscem, do którego pójdzie będzie świat, który dla niej wymyśli, ziemia snów. Marichuy chce wiedzieć gdzie to jest. Juan Miguel pyta czy opowiadał jej kiedyś historię o psotnym aniele. Marichuy informuje go, że nigdy jej nie słyszała. Juan Miguel stwierdza, że pewnego razu był sobie anioł, którym była przepiękna dziewczyna o najczulszym uśmiechu jaki widział w swoim życiu i najgłębszym spojrzeniu... Gdy jakiś czas później Marichuy zasypia Juan Miguel nie przestaje przy niej czuwać i zapewniać ją, że bardzo ją koch, ponieważ jest jego małym aniołem.
Rocio pyta Vincente co chce w zamian za rozwód. Vincente informuje ją, że jedyne czego chce to ona, ponieważ teraz gdy musi zaczynać wszystko od zera chciałby ją mieć u swojego boku. Rocio stwierdza, że to niemożliwe, ponieważ jedynym mężczyzną, którego kocha jest Daniel. Vincente zapewnia ją, że mimo wszystko będzie o nią walczył.
Cecilia i Patricio dostrzegając niepokój Juana Miguela chcą wiedzieć czy coś się stało. Juan Miguel stwierdza, że zbliża się godzina prawdy i bardzo boi się, że Marichuy go odepchnie, ponieważ wielokrotnie mówiła, że nienawidzi go jako Juana Miguela San Romana. Cecilia stwierdza, że ją również bardzo to martwi. Patricio informuje ich, że ma nadzieję iż jednak się mylą i że Marichuy wybaczu mu gdy dowie się o wszystkim co zrobił żeby przywrócić jej wzrok. Juan Miguel stwierdza, że kocha Marichuy ze wszystkich sił i dlatego nie zniósłby jej pogardy.
Marichuy prosi Juana Miguela by jej nie oszukiwał i powiedział jej co mu jest. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że jest jedynie trochę spięty, ponieważ nie zna wyników operacji. Marichuy prosi żeby się tym nie zamartwiał, ponieważ ona wie, że wszystko będzie dobrze. Juan Miguel informuje ją, że musi się martwić, ponieważ ona nie jest jakąkolwiek pacjentką, a jego miłością. Marichuy stwierdza, że właśnie dlatego wierzy, że odzyska wzrok. Juan Miguel pyta co będzie później.
Marichuy informuje go, że jej pierwsze spojrzenie będzie dla mężczyzny, którego kocha i który dzięki temu spojrzeniu będzie wiedział jak bardzo. Juan Miguel pyta czy jeśli nie spodoba jej się to co zobaczy nadal będzie go kochać. Marichuy pyta czy chce jej powiedzieć, że nie jest przystojny, że ma trzy oka w miejsce dwóch, albo też dwa nosy. Juan Miguel stwierdza, że nie chodzi o to co ma, a o to kim jest. Marichuy informuje go, że obchodzi ją tylko to, że jest cudownym mężczyzną.
Mayita pyta Ane Julie dlaczego nigdy więcej nie odwiedziła jej w jej domu. Balbina przypomina Mayicie, że babcia Onelia i tata nie chcą żeby rozmawiała z Aną Julią. Ana Julia stwierdza, że właśnie dlatego jej nie odwiedza. Następnie dodaje, że będzie miała kolejnego braciszka, ale raczej go nie pozna, ponieważ jej tata nie chce go uznać. Po powrocie do domu wzburzona Mayita informuje Onelie, że są bardzo źli, ponieważ nie chcą braciszka, którego da jej Ana Julia. Onelia natychmiast dzwoni do Juana Miguela i zawiadamia go, że pojawiła się pewna ważna sprawa, która nie może czekać. Gdy chwilę później Juan Miguel zjawia się w domu Mayita pyta go dlaczego nie chce braciszka, którego urodzi jej Ana Julia.
W tym samym czasie po nieobecność Juana Miguela Ana Julia zjawia się w pokoju Marichuy i informuje ją, że przyszła, ponieważ widziała Juana Miguela San Romana.
Juan Miguel próbuje przekonać Mayite, że jest jeszcze małą dziewczynką i nie rozumie wielu spraw. Mayita zapewnia go, że jeśli jej je wytłumaczy na pewno zrozumie. Następnie dodaje, że skoro Juanito jest jej braciszkiem to dziecko, które będzie miała Ana Julia również. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że Ana Julia po prostu ją okłamała. Mayita stwierdza, że Ana Julia nie jest kłamczuchą. Juan Miguel informuje ją, że chciał załatwić z nią tą sprawę po dobroci, ale w związku z tym, że zachowuje się jakby była źle wychowana po prostu zabrania jej od tej chwili rozmawiać z Aną Julią. Mayita stwierdza, że mimo tego iż oni wszyscy źle traktują Ane Julie ona będzie kochać swojego braciszka i krzycząc wybiega z salonu. Juan Miguel informuje Onelie, że Anie Juli w końcu udało się nastawić Mayite przeciwko nim wszystkim. Następnie dodaje, że sam już nie wie co ma zrobić żeby uwolnić się od tej kobiety.
Marichuy informuje Ane Julie, że to nie może być prawda. Ana Julia przysięga, że przed chwilą go widziała. Marichuy pyta gdzie jest. Ana Julia informuje ją, że tutaj w szpitalu. Marichuy stwierdza, że nie chce nic o nim wiedzieć i nie chce również żeby on wiedział, że tutaj jest. Ana Julia próbuje przekonać ją, że jest na to za późno, ponieważ Juan Miguel już to wie. W tej samej chwili w pokoju zjawia się Candelaria, która natychmiast wyrzuca Ane Julie. Przerażona Marichuy prosi ją żeby nie pozwoliła by Juan Miguel się z nią zobaczył.

Odcinek 183

Marichuy informuje swoich rodziców, że Ana Julia powiedziała jej, że Juan Miguel wrócił do Meksyku i jest tutaj w szpitalu. Cecilia próbuje przekonać ją, że nie powinna wierzyć we wszystko co mówi Ana Julia. Marichuy stwierdza, że w to nie uwierzy jeśli przysięgnie, że to nieprawda.
Onelia zjawia się w mieszkaniu Any Juli i przypomina jej iż ostrzegała ją, że nie wolno jej się zbliżać do Mayity, a ona mimo wszystko jej nie posłuchała.
Ana Julia stwierdza, że powiedziała jedynie prawdę. Następnie dodaje, że Mayita ma prawo wiedzieć, że będzie miała brata. Onelia informuje ją, że nie będzie miała żadnych wątpliwości jaka jest prawda gdy pokaże jej gdzie jest jej miejsce i chwilę później zaczyna bić ją torbą.
Gdy Cecilia milczy Marichuy stwierdza, że nie może przysiąc, ponieważ wie, że to prawda. Cecilia próbuje przekonać ją, że przysięganie w tak błahej sprawie jest po prostu zbędne. Patricio dodaje, że nie powinna się tym aż tak denerwować. Marichuy informuje ich, że mówią tak, ponieważ nie mają pojęcia co czuje.
Candelaria stwierdza, że w tej chwili powinna myśleć jedynie o odzyskaniu wzroku i szcześciu swoim i Juanita. Marichuy przyznaje jej rację. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru się dłużej zadręczać, ponieważ ma Juanita i miłość Pabla.
Ana Julia informuje Onelie, że nie wyjdzie stąd żywa. Onelia prosi żeby jej nie rozśmieszała, ponieważ znaczy zbyt mało żeby z nią zadzierać. Ana Julia zapewnia ją, że jej za to zapłaci. Onelia żąda żeby się zamknęła i pamiętała, że ona zawsze spełnia swoje groźby, a dla swojej rodziny jest gotowa na wszystko.
Ana Julia informuje ją, że jeśli myśli, że przyzna iż jej dziecko nie jest dzieckiem Juana Miguela to bardzo się myli. Następnie dodaje, że dowie się o tym cały świat. Onelia żąda żeby więcej się do nich nie zbliżała i poszukała sobie ojca dla swojego dziecka, ponieważ Juan Miguel nim nie jest. Następnie dodaje, że powinna w końcu zrozumieć, że w starciu z nią nie ma żadnych szans. Ana Julia zapewnia ją, że bez wątpienia tak nie jest. Gdy chwilę później Onelia kolejny raz uderza ją swoją torbą Ana Julia pada na podłogę i stwierdza, że straci przez nią swoje dziecko. Onelia informuje ją, że myli się jeśli sądzi, że jest taka naiwna jak inni, którzy wierzą we wszystkie jej kłamstwa. Następnie dodaje, że jeśli jeszcze raz skrzywdzi jej rodzinę to bardzo źle się dla niej skończy. Tuż po wyjściu Oneli Ana Julia natychmiast wstaje i stwierdza, że nie pokona jej ani ta starucha, ani tym bardziej ślepa, ponieważ zdecydowała, że Juan Miguel będzie jej mężczyzną i tak się stanie.
Vincente informuje Rocio, że jest chory na nieuleczalną chorobę i dlatego chce spędzić swoje ostanie miesiące lub dni u jej boku.
Na Marichuy wpada na szpitalnym korytarzu doktor Reinaldo Iturbe. Gdy chwilę później dostrzega ich Juan Miguel informuje Marichuy, że nie może zostawić jej samej nawet na pięć minut, ponieważ zawsze gdzieś mu ucieka. Doktor Iturbe pyta kiedy zdejmuje bandaże swojej pacjentce. Juan Miguel stwierdza, że jego narzeczona będzie miała zdejmowane bandaże w przyszłym tygodniu. Po odejściu doktora Iturbe Marichuy pyta Juana Miguela czy nie jest przypadkiem zazdrosny.
Juan Miguel stwierdza, że nie może zaprzeczyć, że czuje zazdrość o każdego mężczyznę, który się do niej zbliży. Marichuy zapewnia go, że jej serce należy tylko do niego.
Rocio informuje Daniela, że mimo tego iż go kocha musi zastanowić się jak zachować się wobec Vincente, ponieważ przysięgała mu w końcu przed Bogiem, że będzie z nim w zdrowiu i w chorobie. Daniel próbuje przekonać ją, że Vincente po prostu nią manipuluje.
Onelia pyta Juana Miguela co mu jest. Juan Miguel stwierdza, że boi się stawić czoło prawdzie, ponieważ nie byłby w stanie znieść odrzucenia Marichuy. Rocio próbuje przekonać go, że po tym wszystkim co zrobił żeby przywrócić jej wzrok Marichuy na pewno mu wybaczy.
Daniel pyta Rocio czy ukrywanie się przed nim wydaje jej się dobrym rozwiązaniem problemów. Następnie pyta czy przestała go już kochać. Rocio stwierdza, że prosiła go jedynie żeby dał jej trochę czasu. Daniel pyta jak w takich okolicznościach może prosić go o czas. Następnie chce wiedzieć czy postanowiła wrócić do Vincente. Rocio zapewnia go, że nie podjęła jeszcze żadnej decyzji i prosi żeby na nią nie naciskał. Gdy chwilę później zjawia się Vincente Daniel informuje go, że jest po prostu zwykłym tchórzem, który chce zatrzymać przy sobie Rocio przy pomocy swoich manipulacji. Vincente pyta czy naprawdę sądzi, że mógłby zrobić coś takiego kobiecie, którą kocha. Daniel stwierdza, że dla Rocio nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ ona nie kocha jego i dlatego żąda żeby zostawił ją w spokoju. Vincente informuje Rocio, że go zawiodła i oszukała, ponieważ powiedziała, że potrzebuje czasu żeby sobie wszystko przemyśleć i dlatego nie ma na razie zamiaru widywać się ani z nim, ani z Danielem, ale skoro to jego nie chce jednak widzieć to sobie pójdzie, tylko żeby później nie obwiniała się o to co się z nim stanie. Po jego wyjściu Rocio stwierdza, że bardzo się boi, że Vincente zrobi jakieś głupstwo. Daniel prosi żeby nie pozoliła by kłamstwa Vincente zniszczyły ich miłość
Wysiadający z taksówki przed domem Marichuy Rafael zostaje wepchnięty do furgonetki przez zamaskowanego Amadora i Vincente. Świadkiem całego zajścia jest Martirio, która chwilę później zawiadamia o tym wszystkich zgromadzonych w salonie domu Velardów.
Amador informuje Rafaela, że umrze jeśli jego ojciec nie zapłaci okupu.
Juan Miguel zawiadamia inspektora Cimarro, że jego syn został porwany przed domem Marichuy.
Marichuy informuje Juana Miguela, że nie przekona jej do zdjęcia bandaży dopóki Rafaela nie będzie z nią.
Amador i Vincente zawożą Rafaela do pewnego opuszczonego domu i z jego telefonu dzwonią do inspektora Cimarro. Juan Miguel prosi go by pozwolił mu z nimi porozmawiać. Chwilę później rozpoznaje głos Vincente, który czując się zdemaskowany wpada w histerię. Juan Miguel informuje wszystkich zgromadzonych w salonie, że mógłby przysiąc, że to był głos Vincente. Marichuy natychmiast stwierdza, że Vincente jest mężem Rocio, siostry Juana Miguela, więc skąd on może go znać.
W tym samym czasie Ana Julia szuka sposobu by wejść do domu Velardów.
Juan Miguel informuje Marichuy, że wydawało mu się, że to był głos kogoś kogo poznał za granicą podczas operacji w Hiszpanii. Następnie dodaje, że ten ktoś nie ma nic wspólnego z Vincente o którym myśli. Inspektor Cimarro stwierdza, że proszą go o okup, na który składa się bardzo dużo pieniędzy, których on po prostu nie ma, ale jeśli im ich nie da mogą zabić jego syna. Marichuy natychmiast prosi rodziców by dali inspektorowi Cimarro pieniądze, których żądają porywacze. Patricio zapewnia ją, że bez wątpienia to zrobią. Marichuy prosi Juana Miguela by jednak w tej chwili zdjął jej bandaże.

Odcinek 184

Inspektor Cimarro zjawia się w mieszkaniu Amadora i grożąc Vincente bronią pyta gdzie jest jego syn.
Tuż po zdjęciu bandaży Marichuy Juan Miguel prosi ją by powoli otworzyła oczy i powiedziała mu czy coś dostrzega.
Vincente próbuje przekonać inspektora Cimarro, że nie ma pojęcia o czym mówi, ponieważ on nic nie zrobił. Inspektor Cimarro informuje go, że doskonale wie, że jest jednym z tych, którzy porwali jego syna, którego kocha najbardziej na świecie i w imię tej miłości jest gotowy zabić. Następnie żąda żeby powiedział mu gdzie go trzymają. Vincente pyta jak może powiedzieć mu coś czego nie wie.
W tym samym czasie Amador nie mogąc skontaktować się z Vincente i w związku z tym przeczuwając, że został zatrzymany każe Rafaelowi zadzwonić do swojego ojca i powiedzieć mu, że jest w tej chwili z dwoma porywaczami. Rafael stwierdza, że jest przecież teraz tylko z nim. Amador informuje go, że jeśli nie powie, że jest z dwoma jego wspólnik zabije jego ojca.
Marichuy stwierdza, że wszystko co widzi jest zamazane i niewyraźne. Następnie chce wiedzieć czy to znaczy, że operacja się nie powiodła. Juan Miguel pyta co widzi, światło czy cienie. Marichuy informuje go, że właściwie obydwie rzeczy. Juan Miguel stwierdza, że to normalne, ponieważ jej oczy przez długi czas były przyzwyczajone do ciemności. Candelaria pyta czy chce powiedzieć, że... Ku wielkiej radości wszystkich zgromadzonych w salonie Juan Miguel stwierdza, że Marichuy odzyskała wzrok.
Babcia Mariana informuje Mayite, że nie będzie już do niej przychodzić, ponieważ z każdym mijającym dniem dorasta i jej rady są jej potrzebne coraz mniej.
Mayita zapewnia ją, że doskonale to rozumie. Następnie dodaje iż wie również, że zawsze gdy będzie chciała ją zobaczyc znajdzie ją w swoim sercu.
Na widok swojego ukochanego synka Marichuy nie jest w stanie powstrzymać łez. Chwilę później informuje Pabla, że to jego chce teraz zobaczyć. Jest kompletnie zszokowana gdy widzi przed sobą Juana Miguela. W tym samym momencie w gabinecie zjawia się Ana Julia, która krzycząc informuje Marichuy, że wszyscy ją oszukiwali wspierając jej doktora Cisneros w tym wielkim kłamstwie. Onelia natychmiast chwyta ją za włosy i usiłuje wyprowadzić za drzwi.
Zgodnie z rozkazem Amadora Rafael dzwoni do swojego ojca i informuje go, że jest w tej chwili z dwoma porywaczami.
Marichuy prosi Onelie żeby puściła Ane Julie i pozwoliła jej mówić. Ana Julia informuje Marichuy, że nie mogła powiedzieć jej tego wcześniej, ponieważ jej nie pozwolili. Marichuy uważa, że to wszystko nie może być kłamstwem i pyta gdzie jest Pablo. Ana Julia stwierdza, że ktoś taki nie istnieje. Następnie dodaje, że właśnie dlatego, że od samego początku chciała powiedzieć jej prawdę nie pozwolili jej się do niej zbliżać. Gdy Onelia kolejny raz usiłuje wyprowadzić Ane Julie Marichuy kolejny raz prosi żeby ją puściła i pozwoliła jej mówić, ponieważ jedyną osobą, która stąd wyjdzie jest ten mężczyzna. Następnie informuje Juana Miguela, że ma natychmiast opuścić jej dom. Juan Miguel prosi żeby pozwoliła mu to wyjaśnić. Marichuy stwierdza, że tu nie ma czego wyjaśniać, ponieważ to co powinna wiedzieć już wie i jest świadoma tego, że wszyscy ją oszukiwali. Ana Julia informuje ją, że ci ludzie oszukali również ją, złamali jej serce i potraktowali ją jak śmiecia. Następnie pyta Juana Miguela dlaczego nie powie Marichuy co jej zrobił. Juan Miguel żąda żeby w końcu się zamknęła. Patricio stwierdza, że miejsce tej kobiety jest na ulicy.
Marichuy informuje go, że ona chce jej wysłuchać. Ana Julia przypomina jej, że powiedziała jej kiedyś, że jest w ciąży. Następnie dodaje, że przedstawia jej ojca swojego dziecka, którym jest Juan Miguel San Roman, Pablo Cisneros, albo jakkolwiek inaczej nazywa się ten mężczyzna, ale to on jest ojcem jej dziecka.
Patricio żąda żeby w końcu się zamknęła. Ana Julia informuje go, że mówi jedynie prawdę, którą znają wszyscy oprócz Marichuy. Cecilia stwierdza, że nie ma dla niej boskiego przebaczenia. Candelaria pyta jak może być taka zła. Ana Julia stwierdza, że ona jest w tym wszystkim jedynie ofiarą. Wzburzony Juan Miguel informuje ją, że posuwa się za daleko. Po czym dodaje, że jest w stanie znieść to, że swoimi kłamstwami niszczy właśnie pewną część jego życia, ale nigdy nie wybaczy jej krzywdy, ktorą wyrządza Marichuy. Następnie siłą wyprowadza ją na zewnątrz. Ana Julia prosi żeby ją puścił, ponieważ to boli. Juan Miguel stwierdza, że to ona wszystkich rani, ponieważ nie ma uczuć. Obecna w salonie Mayita prosi żeby nie mówił tak do Any Juli. Juan Miguel informuje ją, że nie chce by się do tego mieszała. Ana Julia próbuje przekonać Mayite, że jej tata jej nienawidzi i dlatego nie chce żeby urodziła jej braciszka. Juan Miguel stwierdza, że wystarczy już tych kłamstw i fałszu. Następnie dodaje, że on nie jest ojcem tego dziecka. Mayita informuje go, że Ana Julia powiedziała, że to jej braciszek. Ana Julia stwierdza, że jej tatuś mówi tak, ponieważ go nie chce. Juan Miguel prosi Dore żeby zabrała stąd jego córkę. Następnie informuje Ane Julie, że może być pewna, że zapłaci za wszystko co im zrobiła. Ana Julia pyta co ma zamiar zrobić żeby się na niej zemścić. Juan Miguel stwierdza, że pogarda, którą w nim obudziła będzie dla niej najgorszą karą, ponieważ jest kobietą tak próżną, że nie jest w stanie znieść niczyjego odrzucenia. Ana Julia stwierdza, że odrzucenie innych ją nie obchodzi, ale jego tak. Juan Miguel informuje ją, że z jego strony może liczyć jedynie właśnie na pogardę i obrzydzenie. Następnie dodaje, że gdy na nią patrzy czuje, że nie może jej znieść. Ana Julia żąda żeby się zamknął. Juan Miguel stwierdza, że będzie najlepiej jeśli stąd wyjdzie i nigdy nie wróci. Gdy Ana Julia nie reaguje Juan Miguel wyrzuca ją osobiście.
Cecilia prosi Marichuy żeby coś powiedziała. Rocio stwierdza, że zrobili to wszystko wierząc, że tak będzie dla niej najlepiej. Marichuy płacząc pyta jak może tak mówić. Następnie dodaje, że wszyscy ją oszukiwali i chwilę później zamyka się z Juanitem w swoim pokoju i wyznaje mu, że Pablo był jej nadzieją, iluzją i ochotą żeby znowu kochać, a teraz został jej tylko on, ponieważ jego tata i wszyscy inni ją oszukali. Nastepnie dodaje, że Pablo Cisneros mimo wszystko zawsze będzie żył w niej nawet z twarzą Juana Miguela.
Juan Miguel przekazuje inspektorowi Cimarro pieniądze na okup.
Marichuy zjawia się w kościele ojca Anselmo i informuje go, że mimo tego iż odzyskała wzrok jest smutna i zła, ponieważ wszyscy ją oszukali. Ojciec Anselmo pyta czy to znaczy, że zna już całą prawdę. Marichuy stwierdza, że on w takim razie również o tym wiedział. Ojciec Anselmo chce wiedzieć gdzie jest Candelaria.
Marichuy stwierdza, że jej tutaj nie ma. Ojciec Anselmo pyta czy to znaczy, że przyszła sama. Marichuy przypomina mu, że odzyskała już przecież wzrok.
Ojciec Anselmo stwierdza, że to wszystko dzięki Bogu. Marichuy informuje go, że nie dzięki Bogu, a Juanowi Miguelowi, którego nie chciała nigdy więcej widzieć.
Ojciec Anselmo przypomina jej, że zawsze była dobra, szlachetna, a przede wszystkim wyrozumiała. Następnie dodaje, że chowanie w sercu żalu i nie posiadanie zdolności wybaczania jest po prostu złe. Marichuy stwierdza, że oszukiwanie również jest złe, a jednak wszyscy ją oszukali. Ojciec Anselmo pyta czy wiedząc, że doktor Cisneros i doktor San Roman są jedną i tą samą osobą zgodziłaby się na operację. Marichuy pyta jak mogłaby się na nią zgodzić. Ojciec Anselmo stwierdza, że powinna w takim razie spróbować zrozumieć, że to wszystko było dla jej dobra.
Amador informuje Rafaela, że tak naprawdę jeszcze nie wie czy pozwoli mu odejść, czy też go zabije.
Marichuy zjawia się w swojej dawnej dzielnicy by powspominać chwile, które tutaj spędziła.

Odcinek 185

Daniel prosi Rocio by porozmawiała z Marichuy i pomogła jej pozbyć się smutku, który dręczy jej duszę. Rocio zapewnia go, że bez wątpienia to zrobi, przede wszystkim ze względu na swojego brata. Daniel stwierdza, że to niesprawiedliwe, że Marichuy nim pogardza po tym wszystkim co dla niej zrobił. Rocio dodaje, że to właśnie miłość Juana Miguela ocaliła jej życie i przywróciła wzrok.
Vincente dzwoni do Juana Miguela i każe mu zostawić okup w koszu na śmieci i się oddalić. Juan Miguel stwierdza, że może zmieniać głos tyle razy ile chce, ale on i tak nie ma najmniejszych wątpliwości kim jest. Vincente informuje go, że może sobie myśleć co chce, ale jeśli nie zrobi tego co mówi Rafael umrze. Chwilę później Juan Miguel wrzuca pieniądze do kosza na śmieci i wraca do swojego samochodu. Inspektor Cimarro pyta co ma zamiar teraz zrobić. Juan Miguel stwierdza, że zgodnie z ich żądaniami muszą odjechać. Inspektor Cimarro informuje go, że bez swojego syna nie ma zamiaru się stąd ruszyć. Juan Miguel próbuje przekonać go, że to niestety oni mają nad nimi władzę i jeśli nie zrobią tego co im każą mogą narazić życie Rafaela. Następnie dodaje, że decyzja należy do niego. Inspektor Cimarro stwierdza, że nie pozostaje im nic innego jak spełnić ich żądania. Gdy chwilę później Juan Miguel i Cimarro oddalają się z parkingu Vincente zabiera pieniądze z kosza na śmieci.
Marichuy myśląc o Juanie Miguelu kolejny raz spotyka doktora Reinalda Iturbe, który pyta jak się czuje teraz gdy może znowu widzieć. Marichuy stwierdza, że jej oczy są teraz znowu pełne światła, ale również i smutku.
Juan Miguel i Cimarro postanawiają pojechać za samochodem Amadora i Vincente, którzy zdając sobie sprawę z ich obecności zaczynają uciekać prowokując pościg.
Marichuy wyznaje doktorowi Iturbe iż miała nadzieję, że gdy odzyska wzrok będzie nadal studiować fizjoterapię i żyć szczęśliwie u boku swojego synka i mężczyzny, którego kocha, ale wszystkie jej plany legły w gruzach, a życie każdego dnia coraz bardziej oddala ją od możliwości pomagania ludziom. Doktor Iturbe stwierdza, że wydaje mu się iż w tym akurat może jej pomóc. Następnie dodaje, że ma dla niej pewną propozycję.
Amadorowi i Vincente udaje się wydostać z parkingu i wyjechać na ulicę. W tym samym czasie Rafael otwiera drzwi furgonetki, w której był uwięziony na parkingu i wyskakuje z niej praktycznie pod koła samochodu Juana Miguela co uniemożliwia jemu i Cimarro dalszy pościg.
Marichuy pakując walizki dochodzi do wniosku, że propozycja doktora Iturbe pojawiła się w najbardziej odpowiednim momencie. Następnie informuje Juanita, że wkrótce razem zaczną nowe życie. Chwilę później do drzwi pokoju Marichuy puka Candelaria, która informuje ją, że ma gościa. Marichuy natychmiast prosi by powiedziała Juanowi Miguelowi, że nie chce go widzieć. Candelaria zapewnia ją, że nie chodzi o niego. Następnie dodaje, że ta wizyta na pewno sprawi jej radość, no chyba, że nie chce zobaczyć swojego najlepszego przyjaciela. Marichuy natychmiast biegnie do salonu gdzie czeka na nią Rafael. Chwilę później zjawia się również Juan Miguel, który informuje ją, że przywiózł jej przyjaciela, ponieważ wiedział, że ją to uszczęśliwi. Rafael wyznaje Marichuy, że to Juan Miguel pomagał jego ojcu i pewnie dzięki temu ocalił mu życie. Juan Miguel informuje go, że zrobił to dlatego, że jest dobrym człowiekiem, którego ojca bardzo ceni, a poza tym wiedział, że to niebywale uszczęśliwi Marichuy. Marichuy zapewnia go, że jest mu wdzięczna, ale chciałaby zostać z Rafaelem sama by móc spokojnie z nim porozmawiać.
Ana Julia informuje Amadora, że jeśli nie dostanie swojej części okupu oskarży go o porwanie.
Vincente zjawia się w domu Rocio i w obecności Oneli i Daniela informuje ją, że ma pieniądze, dzięki którym będą mogli zacząć nowe życie. Rocio pyta czy może powiedzieć jej skąd je wziął. Daniel natychmiast stwierdza, że to pieniądze z okupu, który Juan Miguel przekazał porywaczą Rafaela, ponieważ choć Vincente zaprzecza bez wątpienia jest w to zamieszany. Vincente chce wiedzieć skąd wytrzasnął taką bzdurę. Następnie pyta Onelie czy zdaje sobie sprawę ze sposobu w jaki obraża go ten mężczyzna. Onelia prosi żeby jej do tego nie mieszał, ponieważ ona również tak uważa. Vincente stwierdza, że nie mogą w niego wątpić. Onelia informuje go, że ufa Juanowi Miguelowi, a on zapewnia, że głos jednego z porywaczy był jego głosem. Vincente stwierdza, że on również może zapewnić ich, że nie miał nic wspólnego z żadnym porwaniem. Rocio kolejny raz pyta skąd w takim razie ma pieniadze. Vincente próbuje przekonać ją, że zostawił w Hiszpanii obraz, który został sprzedany i dlatego chce żeby udali się w podróż zanim nadejdzie jego ostatnia godzina. Wzburzony Daniel żąda żeby przestał manipulować Rocio, ponieważ ona nigdzie z nim nie pójdzie i chwilę później go wyrzuca.
Marichuy informuje swoich rodziców i Candelarie, że po tym co się stało nie może dłużej im ufać i mieszkać w tym domu i dlatego postanowiła przyjąć pracę w klinice doktora Iturbe, która znajduje się na przedmieściach Meksyku i tam przygotowywać się do bycia fizjoterapeutą. Patricio prosi żeby się nad tym dobrze zastanowiła, ponieważ to przecież jej dom. Candelaria próbuje przekonać ją żeby nie karała ich swoją nieobecnością. Marichuy stwierdza, że podjęła już decyzję. Cecilia prosi by dała im przynajmniej nadzieję, że wróci. W tej samej chwili w salonie zjawia się Juan Miguel, który pyta dokąd się wybiera. Marichuy stwierdza, że to nie jego problem. Juan Miguel informuje ją, że się myli, ponieważ wszystko co jest związane z nią i Juanitem jest jego problemem. Następnie prosi żeby przestała zachowywać się jak mała dziewczynka. Marichuy stwierdza, że skoro chce by rozmawiała z nim jak kobieta będzie musiał wysłuchać wszystkiego co ta kobieta ma mu do powiedzenia.
Inspektor Cimarro próbuje przekonać Rafaela, że prędzej lub później Marichuy i doktor Juna Miguel wyjaśnią sobie wszystkie nieporozumienia i znowu będą razem. Rafael stwierdza, że Marichuy nigdy nie wybaczy temu mężczyźnie tego co jej zrobił. Inspektor Cimarro zapewnia go, że mu wybaczy, ponieważ go kocha, a na tym świecie nie ma takiej rzeczy, której miłość nie mogłaby wybaczyć.
Marichuy informuje Juana Miguela, że musi zrozumieć, że nie chce go w swoim życiu. Juan Miguel pyta dlaczego ostatnio lubi mówić rzeczy, które ranią innych.
Marichuy stwierdza, że ją również bolało to wszystko czego doznała, a mimo tego zamykała buzię, ale teraz nadszedł czas by zacząć mówić. Juan Miguel prosi by w takim razie spokojnie porozmawiali, nie obrażając się. Marichuy stwierdza, że chce tylko powiedzieć mu prawdę. Następnie dodaje, że to właśnie jemu zawdzięcza wszystkie swoje nieszczęścia. Juan Miguel informuje ją, że nie wydaje mu się żeby to co mówi było sprawiedliwe. Marichuy stwierdza, że jest już zmęczona ciągłym myśleniem o nim i płakaniem z jego powodu. Po czym dodaje, że najpierw z jego winy znienawidziła wszystkich mężczyzn, a później cierpiała w milczeniu z powodu jego nieobecności. Następnie pyta czy zdaje sobie sprawę co w tym wszystkim było najgorsze i najbardziej bolesne. Juan Miguel stwierdza, że bez watpienia to, że go kocha, ponieważ to właśnie dlatego cierpiała wtedy tak jak on cierpi teraz, ponieważ nie chce zaakceptować rzeczywistości. Następnie dodaje, że teraz wszystko wygląda inaczej, teraz w końcu mogą być szczęśliwi tak jak zawsze tego pragnęli i właśnie dlatego chce prosić ją żeby nie odmawiała im tego szczęścia. Marichuy prosi żeby nie był cyniczny, ponieważ on nie może być niczyim szczęściem. Następnie pyta jak może mówić o miłości po tym jak z jego winy o mało nie została na zawsze niewidoma. Juan Miguel stwierdza, że jak zawsze dostrzega tylko to co zrobił źle i nie tak jak trzeba, ale nie widzi tego, że prawda jest taka iż po tym wypadku wyjechał się uczyć i przygotowywać do tego by wrócić i ocalić jej życie. Marichuy informuje go, że wolałaby żeby po prostu zostawił ją w spokoju, ponieważ wtedy nie musiałaby być mu już zawsze wdzięczna za to, że wciąż żyje.
Amador zawiadamia Vincente, że nie może dać mu jego części okupu, ponieważ musiał spłacić nią typów, którym był winny pieniadze.
Juan Miguel informuje Marichuy, że jest dla niego bardzo niesprawiedliwa. Następnie dodaje iż to prawda, że spotkało ich bardzo wiele trudnych i nieprzyjemnych rzeczy, ale to właśnie one powinny ich wzmocnić i jeszcze bardziej złączyć jako parę. Marichuy pyta jak mówiąc o nich może używać tego słowa skoro nie wiedząc czy umrze czy też przeżyje zadawał się z Aną Julią. Następnie pyta czy już o tym zapomniał. Juan Miguel zapewnia ją, że to kłamstwo. Po czym pyta czy nie zdaje sobie sprawy, że Ana Julia wymyśliła to żeby ich rozdzielić. Marichuy prosi żeby podał jej chociażby jeden powód, dla którego powinna uwierzyć jemu, a nie jej skoro to właśnie ona cały czas chciała powiedzieć jej prawdę. Juan Miguel stwierdza, że może przysiąc na miłość, którą do niej czuje, że Ana Julia nigdy nie interesowała go jako kobieta. Marichuy pyta czy może w takim razie przysiąc również, że do niczego pomiędzy nimi nie doszło.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Fri 15:54, 22 Jan 2010    Post subject:

Odcinek 186

Daniel informuje Rocio, że dobrze wie iż w jego miłości zawarta jest cała szczerość tego świata i w związku z tym nie ma zamiaru grać w tą samą grę co Vincente. Następnie dodaje, że przyszedł jedynie żeby zaoferować jej życie u swojego boku, jeśli przyjmie jego propozycję wyjadą razem gdzieś daleko, ale jeśli tego nie zrobi może potraktować jego słowa jak pożegnanie.
Juan Miguel informuje Marichuy, że tak naprawdę nie wie do czego mogło dojść pomiędzy nim, a Aną Julią, ponieważ stracił przytomność po tym czego Ana Julia dodała mu do napoju, ale może zapewnić ją, że Ana Julia nigdy go nie interesowała, tym bardziej po tym jak odkrył jaka jest naprawdę. Marichuy stwierdza, że nie robi nic innego jak tylko mówi, mówi i mówi, ale nie może przysiąc, że do niczego pomiędzy nimi nie doszło. Juan Miguel informuje ją, że nie ma zamiaru przysięgać tylko po to żeby ją zadowolić, ponieważ wtedy również będzie w niego wątpić i traktować go jak kłamcę. Marichuy stwierdza, że to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ gdyby okazało się, że to dziecko jest jego to mimo tego, że bardzo go kocha nie mogłaby mu zaufać. Juan Miguel pyta czy zdaje sobie sprawę, że właśnie powiedziała, że go kocha. Następnie prosi by powiedziała to jeszcze raz, przyznała że go kocha, a całą resztą zajmie się on, rozwiąże wszystkie problemy, które stoją na drodze do ich szczęścia.
Rocio informuje Daniela, że nie może naciskać na nią w ten sposób. Daniel stwierdza, że robi to dlatego, że ją kocha i mógłby o nią walczyć, ale z kimś kto na nią zasługuje, kto jest jej godny, a nie z namiastką mężczyzny, która jej nie kocha.
Vincente informuje Amadora, że po tym jak zaprzepaścił jego jedyną szansę na rozpoczęcie nowego życia u boku Rocio już nic go nie obchodzi i dlatego ma zamiar wydać go policji. Amador ostrzega go, że prędzej go zabije niż na to pozwoli.
Marichuy informuje Juana Miguela, że jedyne co do niego czuje to nienawiść, ponieważ najpierw wymyślił dla niej Pabla Cisneros, a później jej go odebrał niszcząc przy tym wszystkie jej nadzieje.
Rocio informuje Daniela, że potrzebuje czasu żeby to wszystko przemyśleć. Daniel stwierdza, że na myślenie miała już ponad tydzień, więc jeśli nie dostanie odpowiedzi dzisiaj wyjeżdża jutro wcześnie rano. Rocio prosi żeby jej nie zostawiał, ponieważ go kocha i jest dla niego gotowa na wszystko. Daniel proponuje by w takim razie razem walczyli o swoją miłość. Rocio stwierdza, że tak właśnie zrobią, ponieważ ona kocha go tak bardzo jak on ją.
Juan Miguel pyta Marichuy czy zdaje sobie sprawę, że tym wszystkim co mówi niszczy ich wspólną przyszłość, a swoim zachowaniem rujnuje nie tylko jego życie, ale również swoje i ich dzieci. Marichuy informuje go, że przed nimi nie ma żadnej wspólnej przyszłości. Juan Miguel stwierdza, że mogliby być wielką, szczęśliwą rodziną. Marichuy informuje go, że to niemożliwe i żąda żeby w końcu wyszedł.
Amador zawiadamia Ane Julie, że nie może pozwolić by Vincente wydał go policji, ponieważ jeśli on pójdzie na dno ona również się tam znajdzie.
Rocio informuje Juana Miguela, że bardzo boli ją to, że cierpi, a ona nie może mu pomóc. Daniel dodaje, że bardzo kocha swoją kuzynkę, ale to nie zmienia faktu iż uważa, że jest bardzo niesprawiedliwa okazując mu nienawiść i pogardę po tym wszystkim co dla niej zrobił. Juan Miguel stwierdza, że powinien chyba w końcu pogodzić się z tym, że nigdy nie odzyska Marichuy i na zawsze o niej zapomnieć. Rocio uważa, że to chyba najlepsze co może zrobić. Juan Miguel stwierdza, że poświęci się Mayicie i tym, którzy potrzebują jego pomocy w odzyskaniu wzroku i dzięki temu spróbuje zapomnieć, że Marichuy istnieje. Rocio pyta czy potrafi zapomnieć również o Juanicie. Juan Miguel informuje ją, że Marichuy i tak nie pozwoli mu się do niego zbliżyć. Rocio stwierdza, że Marichuy oskarża, go o to, że ją skrzywdził, ale to co ona robi jemu jest o wiele gorsze i chyba nadszedł czas żeby ktoś poważnie z nią porozmawiał, a tym kimś będzie ona.
Ana Julia próbuje przekonać Vincente, że jeśli uważa iż wydając Amadora policji wyrządzi mu krzywdę to bardzo się myli. Następnie dodaje, że to byłby dla niego zbyt szczęśliwy finał, ponieważ Amador potrzebuje dobrej lekcji, którą oni mogą mu dać jednocząc przeciwko niemu siły. Vincente stwierdza, że w tej sytuacji to chyba najlepsze wyjście.
Rocio informuje Marichuy, że bardzo się cieszy, że zastała ją w domu, ponieważ muszą porozmawiać. Następnie dodaje, że jej nie może odmówić prawa do powiedzenia tego co myśli. Marichuy przypomina jej, że zawsze były przyjaciółkami i właśnie dlatego wydaje jej się, że w imię tej przyjaźni nie powinna była jej oszukiwać, ale to zrobiła, a ona nie może tego zrozumieć, a tym bardziej wybaczyć. Rocio stwierdza, że wcale nie przyszła żeby prosić ją o wybaczenie, ponieważ nie wydaje jej się żeby musiała przepraszać za to, że próbowała być dobrą przyjaciółką. Marichuy pyta czy w takim razie wydaje jej się, że oszukiwanie jej było właściwe. Rocio chce wiedzieć czy wolałaby żeby z powodu jej głupiej dumy pozwoliła żeby do końca życia skazała się na ciemności. Następnie dodaje, że woli by nienawidziła ją teraz, ale przynajmniej jest przekonana, że postąpiła właściwie. Marichuy stwierdza, że jest w stanie to zrozumieć, ale nie chce żeby mówiła jej cokolwiek o swoim bracie. Rocio pyta dlaczego skoro Juan Miguel nie robi nic innego jak tylko kocha ją jak nikt inny. Po czym prosi by powiedziała jej co takiego zrobił, że zasłużył sobie na jej nieustanną nienawiść. Następnie dodaje, że jest bardzo niesprawiedliwa, ponieważ skoro wybaczyła jej, swoim rodzicom, Candelari, kuzynowi, a nawet Oneli to dlaczego nie może wybaczyć Juanowi Miguelowi. Marichuy stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ od kiedy jej brat pojawił się w jej życiu sprowadza na nią jedynie nieszczęścia. Rocio kolejny raz stwierdza, że jest bardzo niesprawiedliwa, chyba że mówiąc o nieszczęściach ma na myśli również swoje dziecko.
Marichuy natychmiast informuje ją, że nie pozwoli by tak mówiła, ponieważ jej dziecko jest dla niej największym błogosławieństwem. Rocio stwierdza, że w takim razie dziwi ją to, że zapomina iż Juan Miguel jest ojcem tego dziecka i w związku z tym jego również dotyczy to błogosławieństwo. Marichuy informuje ją, że ta rozmowa ją znudziła, ponieważ nic co powie nie jest w stanie zmienić jej opinii. Rocio stwierdza, że skoro chce skazać Juana Miguela to jej sprawa, ale powinna pamiętać, że robiąc to skazuje również siebie na życie w nieszcześciu, ponieważ choć próbuje zaprzeczyć ona wie, że wciąż kocha jej brata. Marichuy próbuje przekonać ją, że ona nie może go już kochać. Rocio stwierdza, że wie o tym iż to kłamstwo, ponieważ to czuje. Następnie dodaje, że ta miłość będzie jej największą karą. Marichuy pyta od kiedy miłość może być karą. Rocio informuje ją, że od chwili gdy zaczęła się jej wypierać. Następnie dodaje, że z całego serca życzy jej żeby nie było za późno gdy zacznie tego żałować i żeby nie zdarzyło się tak, że gdy przyjdzie do Juana Miguela to on ją odtrąci. Marichuy pyta kto powiedział, że będzie czekokolwiek żałować.
Rocio stwierdza, że może zapewnić ją, że tak właśnie będzie.
Rafael informuje Juana Miguela, że od dłuższego czasu chce mu coś powiedzieć. Juan Miguel prosi by w takim razie to zrobił. Rafael stwierdza, że to pewien sekret, który powierzyła mu Marichuy i choć obiecał jej, że nigdy nikomu go nie zdradzi wydaje mu się, że powinien o tym wiedzieć. Juan Miguel pyta o co chodzi.
Rafael stwierdza, że o pewną podłość, którą Marichuy zrobiła Ana Julia. Juan Miguel chce wiedzieć co tym razem zrobiła ta kobieta. Rafael informuje go, że Ana Julia przeczytała Marichuy list, który on wysłał jej rzekomo z Bostonu zawiadamiając, że przestał ją kochać, ponieważ jest z inną kobietą. Juan Miguel stwierdza, że musi w takim razie porozmawiać z Marichuy i jej to wyjaśnić.
Vincente zjawia się w domu Rocio i widzac siedzącego w salonie Daniela pyta ją co ten typ tutaj robi. Daniel stwierdza, że ten typ jest jej narzeczonym i przyszłym mężem, więc będzie lepiej jeśli stąd wyjdzie zanim straci cierpliwość i go wyrzuci. W odpowiedzi na jego słowa Vincente próbuje go uderzyć, ale Daniel skutecznie się broni.
Juan Miguel żąda od Any Juli żeby zostawiła go w spokoju i więcej się do niego nie zbliżała. Ana Julia pyta dlaczego tak ją traktuje. Następnie prosi żeby ją pocałował. Juan Miguel odpycha ją i prosi by wyniosła się tak daleko jak to tylko możliwe żeby nie musiał jej widywać. Ana Julia prosi żeby jej tak nie traktował, ponieważ może zrobić krzywdę dziecku. Gdy Juan Miguel wsiada do swojego samochodu Ana Julia staje mu na drodze i stwierdza, że się stąd nie ruszy dopóki jej nie pocałuje. Następnie dodaje, że jeśli chce może ją zabić i w ten sposób uwolnić się od niej i swojego dziecka.


Odcinek 187

Ana Julia informuje Juana Miguela, że bez względu na to co powie lub zrobi nie ma zamiaru się stąd ruszyć. Juan Miguel wysiada z samochodu i stwierdza, że będzie dla niej najlepiej jeśli o nim zapomni, zapadnie się gdzieś pod ziemię żeby nigdy więcej nie musiał jej oglądać. Ana Julia informuje go, że musi uznać swoje dziecko. Juan Miguel stwierdza, że to dziecko istnieje jedynie w jej chorym umyśle. Ana Julia prosi żeby ją puścił, ponieważ... Juan Miguel informuje ją, że próbuje uwolnić się od niej od dawna, ale mu na to nie pozwala. Ana Julia rzuca się na ziemie i stwierdza, że jest kryminalistą, który chce skończyć z życiem własnego dziecka. Gdy chwilę później Juan Miguel wsiada do swojego samochodu i odjeżdża Ana Julia dochodzi do wniosku, że na pewno pojechał do domu Marichuy i natychmiast wstaje i stwierdza, że nie ma zamiaru na to pozwolić.
Vincente informuje Rocio, że jest mu przykro z powodu tego całego zamieszania, zwłaszcza że przyszedł jedynie z nią porozmawiać. Rocio stwierdza, że sobie to wszystko dobrze przemyślała i doszła do wniosku, że nie ma o czym z nim rozmawiać. Vincente próbuje przekonać ją, że nie może mu pozwolić umierać w samotności. Rocio stwierdza, że jest jej bardzo przykro jeśli naprawdę jest chory, ale ona jest zakochana w Danielu i nie chce go stracić przez kogoś kto nigdy nie umiał jej docenić. Vincente pyta jak może być zakochana w kimś kto rzuca się z pięściami na chorego człowieka. Daniel informuje go, że nie wierzy w to, że jest na cokolwiek chory, ale za to nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest przestępcą zamieszanym w porwanie Rafaela. Rocio stwierdza, że jeśli to prawda to prędzej lub później wyjdzie na jaw, a wtedy będzie jej przykro, że skończy w więzieniu.
Marichuy spotyka przed bramą swojego domu Juana Miguela, który informuje ją, że muszą porozmawiać. Marichuy przypomina mu, że prosiła go żeby zostawił ją w spokoju. Juan Miguel stwierdza, że chce by wiedziała, że żadna z rzeczy wmówionych jej przez Ane Julie nie jest prawdą. W tej samej chwili zjawia się Ana Julia, która pyta czy mówiąc, że coś nie jest prawdą ma na myśli jej ciąże. Następnie próbuje przekonać Marichuy, że nie może wierzyć mężczyźnie, który igrał z uczuciami ich obu. Marichuy stwierdza, że jest tym wszystkim już zmęczona i chce żeby zniknęli stąd oboje. Ana Julia informuje ją, że nie rozumie dlaczego traktuje ją w ten sposób. Marichuy stwierdza, że jeśli zaszła w ciąże z Juanem Miguelem to jej problem i może go sobie rozwiązywać jak chce. Następnie dodaje, że jeśli nadal będą nadwyrężać jej cierpliwość to po prostu za siebie nie odpowiada.
Rafael informuje Else, że za parę dni jej kuzyn Juan Miguel będzie go operował.
Ana Julia próbuje przekonać Marichuy, że nie może traktować jej w ten sposób. Marichuy stwierdza, że może i właśnie to robi. Następnie dodaje, że nie chce mieć nic wspólnego ani z nią, ani z tym panem. Chwilę później przed domem Marichuy zjawia się również doktor Reinaldo Iturbe, który pyta ją czy coś się stało.
Juan Miguel natychmiast chce wiedzieć co robi tutaj ten mężczyzna. Marichuy stwierdza, że przyjechał po nią, a tak w ogóle to nie musi mu się tłumaczyć.
Juan Miguel informuje ją, że nigdzie nie pójdzie z tym typem. Marichuy pyta jakim prawem mówi jej co może, a czego nie może robić. Juan Miguel stwierdza, że jest mężczyzną, który kochał ją jak nikt inny, który był jej mężem i jest ojcem jej dziecka. Doktor Iturbe informuje Juana Miguela, że wystarczy już tych wyrzutów.
Juan Miguel chwyta go za koszule i żąda żeby się nie wtrącał. Marichuy natychmiast prosi żeby się uspokoili i usiłuje ich rozdzielić. Ana Julia próbuje przekonać Juana Miguela żeby przestał w końcu błagać Marichuy o miłość, ponieważ naraża się jedynie na śmieszność. Juan Miguel informuje ją, że to ona jest jedyną osobą, która błaga o odrobinę uczucia. Marichuy stwierdza, że ci dwoje są siebie warci i prosi Reinalda żeby w końcu odjechali. Juan Miguel kolejny raz chwyta doktora Iturbe za koszule i ostrzega go żeby nawet nie próbował dotknąć Marichuy. Chwilę później przed bramą zjawiają się również Cecilia i Patricio, który prosi Juana Miguela żeby zostawił tego mężczyznę i wszedł do domu by mogli spokojnie porozmawiać. Marichuy informuje Juana Miguela, że ma nadzieję iż ostatni raz musi prosić go żeby zniknął na zawsze z jej życia i chwilę później odjeżdża z doktorem Iturbe. Cecilia i Patricio zabierają Juana Miguela do domu, a przed bramą na ziemi leży Ana Julia, która wykrzykuje, że pewnego dnia się na nich wszystkich zemści. Juan Miguel wyznaje Cecili i Patriciowi, że tym razem stracił wszelką nadzieję na odzyskanie Marichuy. Patricio próbuje przekonać go żeby nie był aż takim pesymistą. Cecilia dodaje, że według niej powinni zostawić Marichuy na razie w spokoju żeby miała poczucie, że postępuje zgodnie ze swoją wolą. Juan Miguel stwierdza, że nie może być spokojny, ponieważ czuje, że wariuje z zazdrości.
Marichuy zjawia się w klinice doktora Iturbe i natychmiast zaczyna bawić sie z dziećmi.
Po powrocie do domu Juan Miguel zamyka się w bibliotece i przypominając sobie chwile spędzone z Marichuy dochodzi do wniosku, że zostały mu przynajmniej wspomnienia, których Marichuy nigdy nie będzie mogła mu odebrać.
Patricio informuje Marichuy, że nie podoba mu się to, że spędza tyle czasu tak daleko od domu. Marichuy stwierdza, że rozumie to, że się o nią martwi, ale w klinice czuje się użyteczna, spełniona i pełna życia, ponieważ robi coś ważnego. Patricio informuje ją, że to nie zmienia faktu, że mu się to nie podoba i że nie chce by to robiła. Marichuy stwierdza, że bez względu na to czy mu się to podoba, czy nie będzie nadal jeździła do kliniki, ponieważ taką podjęła decyzję. Słysząc jej słowa Patricio zaczyna odczuwać silny ból serca i traci przytomność. Chwilę później w salonie zjawia się doktor Iturbe, który podaje mu odpowiednie środki po których Patricio odzyskuje przytomność i informuje Marichuy, że jeśli to co robi jest dla niej aż takie ważne to nie powinna z tego rezygnować.
Juan Miguel wyznaje Rocio, że postanowił poświęcić cały swój czas ludziom, którzy go potrzebują.
Amador informuje Ane Julie, że musi mu pomóc porwać Marichuy. Ana Julia stwierdza, że dałaby bardzo wiele żeby pozbyć się Marichuy, ale nie ma najmniejszego zamiaru z nim współpracować. Amador informuje ją, że to nie była prośba, a rozkaz, więc bez wzgledu na to czy tego chce, czy nie musi mu pomóc.
Juan Miguel prosi Eduarda by dał mu adres kliniki doktora Iturbe. Eduardo informuje go, że wie jedynie iż ta klinika znajduje się gdzieś na przedmieściach Meksyku. Juan Miguel stwierdza, że przedmieścia Meksyku są ogromne. Następnie dodaje, że czuje iż ten mężczyzna chce mu ukraść miłość Marichuy. Eduardo uważa, że tak mu się na pewno tylko wydaje. Juan Miguel zapewnia go, że zakochany mężczyzna nigdy się nie myli.
Doktor Iturbe informuje Marichuy, że Juan Miguel San Roman nie spocznie dopóki jej nie odnajdzie i z nią nie porozmawia. Marichuy stwierdza, że to nie będzie możliwe, ponieważ ona nie ma zamiaru z nim rozmawiać. Doktor Iturbe uważa, że ten mężczyzna jest zdesperowany jak każdy, który tworzy historię.
Marichuy informuje go, że nie rozumie co chce mu powiedzieć. Doktor Iturbe stwierdza, że Juan Miguel San Roman zrewolucjonizował medycynę nowoczesną, więc przeszedł do historii i jak każdej osoby, która tworzy historię jego życie przepełnione jest dramatyzmem i udrękami. Marichuy stwierdza, że ona i Juan Miguel nie narodzili się by być razem, więc będzie najlepiej jeśli nie będzie o nim wspominał.
Ana Julia informuje Amadora, że nigdzie z nim nie pójdzie. Amador stwierdza, że pójdzie tam gdzie on będzie miał ochotę i gdy usiłuje wyprowadzić ją siłą Ana Julia uderza głową o stół i traci przytomność.

Odcinek 188

Vincente znajduje Ane Julie na podłodze w jej mieszkaniu. Tuż po odzyskaniu przytomności Ana Julia informuje go, że wpadła właśnie na pewien pomysł, w realizacji którego musi jej pomóc.
Juan Miguel zawiadamia Rafaela, że już jutro podda go operacji, dzięki której odzyska wzrok.
Ana Julia informuje inspektora Cimarro, że w wyniku ciosów, które zadali jej Onelia, Juan Miguel i Marichuy zostało narażone na niebezpieczeństwo życie dziecka, którego się spodziewa i dlatego chce żeby jeszcze dziś ich wszystkich aresztował.
Doktor Iturbe informuje Marichuy, że wydaje mu się bardzo spięta. Marichuy stwierdza, że dziś będzie operowany jej najlepszy przyjaciel i dlatego chciałaby być przy nim gdy się obudzi, ale nie chce spotkać Juana Miguela i w związku z tym nie może tam pójść. Doktor Iturbe informuje ją, że ma pewien pomysł dzięki któremu będzie mogła tam być, a Juan Miguel mimo wszystko się nie zorientuje.
Daniel wyznaje Rocio, że ma dla niej bardzo dobrą wiadomość. Rocio prosi by w takim razie powiedział jej o co chodzi. Daniel stwierdza, że rozpoczęło się już jej postępowanie rozwodowe.
Marichuy odwiedza Rafaela przebrana za pielęgniarkę.
Onelia, Cecilia i Patricio informują inspektora Cimarro, że przyszli by wesprzeć jego i Rafaela w tej trudnej dla nich chwili. Onelia dostrzegając zdenerwowanie inspektora pyta czy coś się stało. Cecilia stwierdza, że jego syn będzie w końcu za chwilę operowany. Następnie dodaje, że ona umierała ze strachu gdy to Marichuy była operowana. Chwilę później na korytarzu zjawia się Ana Julia, która informuje inspektora Cimarro, że ma pewne wątpliwości czy ma zamiar wypełnić swój obowiązek i dlatego przyszła to sprawdzić. Onelia pyta o czym mówi ta wariatka. Ana Julia informuje ją, że ona, Juan Miguel i Marichuy zostali przez nią oskarżeni o maltretowanie fizyczne. Następnie pyta inspektora dlaczego ich wszystkich jeszcze nie aresztował.
Daniel informuje Rocio, że przy odrobinie szczęścia nie tylko wkrótce będzie wolna, ale również z powodu zdrady, której dopuścił się Vincente być może uda się unieważnić jej ślub kościelny, a wtedy będą mogli złożyć sobie przysięgę małżeńską również przed Bogiem.
Doktor Iturbe informuje Marichuy, że od kilku dni myśli jedynie o miłości. Marichuy stwierdza, że kobieta, którą kocha jest prawdziwą szczęściarą, ponieważ jest w niej zakochany wspaniały mężczyzna. Doktor Iturbe stwierdza, że to ona jest tą kobietą. Marichuy informuje go, że nie ma prawa mówić jej takich rzeczy.
Doktor Iturbe chce wiedzieć dlaczego skoro jego uczucia są szczere. Marichuy stwierdza, że ona nie może pokochać go tak jak tego oczekuje. Doktor Iturbe informuje ją, że to prawda iż jest w niej zakochany, ale nie oczekuje niczego w zamian.
Inspektor Cimarro zawiadamia Ane Julie, że zanim kogokolwiek aresztuje musi udać się na badania do policyjnego lekarza. Ana Julia informuje go, że oskarży ich wszystkich o próbę zabójstwa jej dziecka, a jego o współudział. Następnie radzi im żeby się przygotowali, ponieważ nie mają nawet pojęcia co ich czeka.
Wychodząc ze szpitala Ana Julia dostrzega doktora Iturbe rozmawiającego z Marichuy i informuje ją, że najpierw miesza się pomiędzy nią, a Juana Miguela i odmawia jej dziecku możliwości dorastania u boku jego ojca, a później kokietuje tego mężczyznę. Następnie dodaje, że jest po prostu pierwszą lepszą. Marichuy stwierdza, że nie pozwoli jej... Ana Julia informuje ją, że to ona jej na nic nie pozwoli. Następnie radzi jej by przygotowała się na to, że pójdzie do więzienia. Marichuy pyta o czym mówi. Ana Julia informuje ją, że o nieodwracalnych krzywdach, których doznała w wyniku maltretowania przez nią, Juana Miguela i Onelie. Marichuy stwierdza, że jest kompletną wariatką. Ana Julia pyta czy uważa, że jest wariatką tylko dlatego, że mówi prawdę. Marichuy informuje ją, że jedyne co ona potrafi mówić to kłamstwa.
Następnie dodaje, że bardzo się co do niej pomyliła, ponieważ nigdy nie pomyślała, że jest aż takiej klasy zołzą.
Ana Julia informuje Amadora, że jeśli nie przestanie grozić jej, że powie Juanowi Miguelowi iż dziecko, którego spodziewa nie jest jego zamkną go w więzieniu za to co jej zrobił.
Israel wyznaje Juanowi Miguelowi, że Marichuy była tutaj aż do chwili gdy wyszedł z sali operacyjnej. Juan Miguel pyta dlaczego nie powiedział mu o tym wcześniej. Israel informuje go, że nie miał czasu, ponieważ gdy skończyli operować udał się na spotkanie. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy w takim razie na pewno wróci. Israel uważa, że pewnie zrobi to gdy nie będzie narażona na to, że się z nim spotka. Juan Miguel stwierdza, że musi porozmawiać z Marichuy bez względu na wszystko. Israel pyta jak długo ma zamiar jeszcze ją błagać. Następnie dodaje, że czasami kobiety tego nie lubią, więc może powinien zmienić taktykę.
Juan Miguel informuje go, że nie chce zobaczyć się z Marichuy by kolejny raz prosić ją o wybaczenie, wręcz przeciwnie chce powiedzieć jej to na co zasługuje.
Israel chce wiedzieć na co według niego zasługuje Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy znała Juana Miguela, który błagał ją o miłość i przebaczenie, a teraz pozna Juana Miguela, który powie jej prosto w oczy co myśli o jej zachowaniu.
Patricio i Cecilia informują Marichuy, że Ana Julia wniosła przeciwko niej oskarżenie i żąda żeby zamknięto ją w więzieniu razem z Juanem Miguelem i Onelią.
Marichuy stwierdza, że mimo tego iż wczoraj się z nią widziała nadal nie rozumie dlaczego ją oskarża. Patricio informuje ją, że według Any Juli wszyscy troje ją maltretowali i narazili na niebezpieczeństwo życie jej dziecka. Marichuy pyta czy to możliwe. Patricio stwierdza, że ta kobieta jest po prostu szalona.
Amador informuje Vincente, że ma zamiar powiedzieć Marichuy, że dziecko, którego spodziewa się Ana Julia jest jego, a nie Juana Miguela.
Mayita prosi Marichuy by obiecała jej, że nie zgodzi się być znowu z jej tatusiem. Następnie dodaje, że dzięki temu on będzie mógł ożenić się z Aną Julią i jej braciszek będzie miał tatę.
Juan Miguel zdejmuje Rafaelowi bandaże i prosi by powoli otworzył oczy i powiedział mu czy coś dostrzega.

Odcinek 189

Rafael informuje Juana Miguela, Else i swojego ojca, że odzyskał wzrok. Cimarro dziękuje Juanowi Miguelowi za wszystko co zrobił dla jego syna.
Marichuy informuje Mayite, że nie może się mieszać do decyzji jej tatusia. Mayita stwierdza, że Ana Julia chce za niego wyjść żeby dać tatę swojemu dziecku. Następnie dodaje, że nie chce by jej braciszek dorastał bez taty. Rocio prosi żeby przestała zadręczać tym Marichuy. Cecilia próbuje przekonać ją, że nie powinna martwić się takimi rzeczami. Patricio dodaje, że nie powinna również wykorzystywać ludzi, którzy ją kochają. Mayita stwierdza, że chce jedynie by jej braciszek był szczęśliwy. Rocio informuje ją, że może kochać to dziecko jak którekolwiek inne, ponieważ ono wcale nie jest jej bratem. Następnie dodaje, że to po prostu wielkie kłamstwo, które wmówiła jej Ana Julia. Mayita pyta Marichuy co ona o tym myśli. Marichuy stwierdza, że nie może jej niczego obiecać, ponieważ to nie zależy od niej.
Juan Miguel słysząc jak doktor Iturbe rozmawia przez telefon pyta czy rozmawiał z Marichuy.
Amador czeka na Marichuy przed domem Velardów by powiedzieć jej, że dziecko, którego spodziewa się Ana Julia jest jego, a nie Juana Miguela i w ten sposób zdemaskować Ane Julie.
W tym samym czasie Vincente informuje Ane Julie, że Amador ma zamiar wyznać Marichuy prawdę o jej dziecku.
Doktor Iturbe informuje Juana Miguela, że to co prawda nie jego sprawa, ale nie ma zamiaru ukrywać, że rozmawiał z Marichuy. Juan Miguel pyta dlaczego Marichuy się przed nim ukrywa. Doktor Iturbe stwierdza, że tylko Marichuy może odpowiedzieć na to pytanie, więc będzie najlepiej jeśli zapyta o to ją. Juan Miguel informuje go, że bez wątpienia by to zrobił, ale Marichuy mu na to nie pozwala. Doktor Iturbe uważa, że z pewnością ma ku temu jakiś powód. Juan Miguel stwierdza, że on nie ma wobec Marichuy żadnych zamiarów, więc chyba może powiedzieć mu gdzie jest jego klinika. Doktor Iturbe pyta kto powiedział mu, że nie ma wobec Marichuy żadnych zamiarów. Juan Miguel natychmiast chce wiedzieć co to za zamiary. Doktor Iturbe stwierdza, że jak najlepsze. Następnie dodaje, że kocha Marichuy jak kobietę i jest gotów ułożyć sobie z nią swoje życie. Juan Miguel pyta czy jest pewien, że Marichuy go kocha. Doktor Iturbe informuje go, że tego nie wie, ale jest gotów rozkochać ją w sobie i się z nią ożenić.
Ana Julia zawiadamia Vincente, że prędzej zabije Amadora niż pozwoli żeby powiedział Marichuy choćby jedno słowo.
Juan Miguel informuje doktora Iturbe, że podziwia go za szczerość. Doktor Iturbe pyta dlaczego miałby nie być szczery skoro Marichuy jest kobietą bez zobowiązać. Juan Miguel zapewnia go, że się myli. Następnie dodaje, że jednym ze zobowiązań Marichuy jest jej dziecko. Doktor Iturbe stwierdza, że bez wątpienia będzie kochał jej jak własne. Juan Miguel informuje go, że Juanito nigdy nie będzie kochał go jak ojca, ponieważ to on jest jego jedynym ojcem. Następnie dodaje, że choć nie chce mu tego powiedzieć on i tak dowie się gdzie jest Marichuy, a wtedy ani on, ani też nikt inny nie przeszkodzi mu w tym by z nią porozmawiał.
Gdy tylko Marichuy wyjeżdża z domu Amador natychmiast rusza za nią, jego z kolei śledzą Ana Julia i Vincente.
Inspektor Cimarro zawiadamia Juana Miguela i Onelie, że Ana Julia oskarżyła ich o narażenie na niebezpieczeństwo życia dziecka, którego się spodziewa.
Amador informuje Marichuy, że koniecznie muszą porozmawiać. Marichuy stwierdza, że nie mają o czym. Amador zawiadamia ją, że tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia czy chce z nim porozmawiać, czy też nie, ponieważ on i tak ma zamiar powiedzieć jej coś co odmieni jej życie. Marichuy informuje go, że nie ma ochoty go słuchać, więc będzie lepiej jeśli sobie pójdzie. Amador stwierdza, że chodzi o Juana Miguela i Ane Julie. Marichuy informuje go, że o nich tym bardziej nie chce nic słyszeć. Amador prosi żeby nie była taka uparta, ponieważ to co ma jej do powiedzenia bardzo ją zainteresuje. W tej samej chwili zjawia się Vincente i Ana Julia, która pyta Amadora co takiego ma o niej do powiedzenia. Amador stwierdza, że jest po prosu biedną idiotką, która nawet nie zdaje sobie sprawy kiedy ktoś zastawia na nią pułapkę. Ana Julia chce wiedzieć o jakiej pułapce mówi. Amador stwierdza, że ma na myśli zdradę Vincente. Następnie pyta Vincente czy nawet przez chwilę nie pomyślał, że powiedział mu o tym, że ma zamiar śledzić Marichuy, ponieważ było mu to na rękę. Vincente informuje go, że nie rozumie o co mu chodzi.
Amador stwierdza, że osiągnął to czego chciał, udało mu się ich wszystkich zebrać, a dzięki temu będzie mu łatwiej skończyć z takimi dwoma nędznymi szczurami jak oni, ale zanim to zrobi Marichuy pozna prawdę. Ana Julia stwierdza, że jest przeklętym tchórzem i zaczyna go szarpać. Amador odpycha ją, wyciąga broń i pyta kto teraz jest tchórzem. Następnie chce wiedzieć jak ma zamiar przeszkodzić mu w tym by jej nie zabił. Marichuy natychmiasat próbuje przekonać go żeby schował ten pistolet i pozwolił im odejść. Amador prosi żeby nie wstawiała się za osobą, która tak bardzo ją skrzywdziła. Po czym stwierdza, że Ana Julia jest odpowiedzialna za to wszystko co ostatnio ją spotkało. Następnie dodaje, że dziecko, którego spodziewa się jej była przyjaciółka nie jest Juana Miguela, a jego, więc nie ma powodu żeby ona i Juan Miguel nie mogli być razem, ponieważ dziecko, które będzie miała ta bestia nie ma z nimi nic wspólnego. Ana Julia żąda żeby się zamknął i próbuje odebrać mu broń. W wyniku szarpaniny zostaje postrzelony próbujący rozdzielić ich Vincente. Ana Julia zarzuca Amadorowi, że jest mordercą. Amador pyta czy jest aż tak nienormalna, że nie zdaje sobie sprawy, że zabili go oboje. Ana Julia prosi żeby jej to udowodnił. Amador stwierdza, że on tego nie zrobi, ale policja tak.
Ana Julia żąda żeby ją puścił i chwilę później zaczyna uciekać. Marichuy pyta dokąd się wybiera. Ana Julia informuje ją, że tam gdzie nie znajdzie jej policja.
Amador stwierdza, że on również ma zamiar udać się w takie miejsce. Marichuy prosi żeby nie zachowywali się jak tchórze, ponieważ Vincente potrzebuje pomocy.
Amador radzi jej żeby zadzwoniła do swojego doktorka i poprosiła by go wyleczył.
Juan Miguel informuje doktora Iturbe, że tym razem musi powiedzieć mu gdzie jest Marichuy. Doktor Iturbe stwierdza, że już raz powiedział mu, że niczego się od niego nie dowie. Juan Miguel próbuje przekonać go, że Marichuy może być w niebezpieczeństwie i dlatego musi ją znaleźć. Doktor Iturbe stwierdza, że to on jest jedynym niebezpieczeństwem dla Marichuy.
Vincente prosi Marichuy żeby zadzwoniła do Rocio, ponieważ zanim umrze chce się z nią pożegnać. Chwilę później Daniel informuje Rocio, że Vincente umiera.
Juan Miguel przypomina doktorowi Iturbe, że powiedział iż będzie próbował zdobyć Marichuy. Doktor Iturbe stwierdza, że bez wątpienia to zrobi. Juan Miguel próbuje przekonać go, że skoro jest tego taki pewien nie powinien bać się tego, że on z nią porozmawia. Doktor Iturbe przyznaje, że ma rację. Juan Miguel prosi by w takim razie powiedził mu gdzie ona jest. Następnie dodaje, że jeśli Marichuy nie będzie chciała go wysłuchać i mu wybaczyć będzie miał wolną drogę i będzie mógł próbować ją w sobie rozkochać. Doktor Iturbe stwierdza, że da mu adres swojej kliniki pod warunkiem, że jeśli Marichuy nie będzie chciała go widzieć przestanie nalegać i uszanuje jej decyzję. W tej samej chwili do Juana Miguela dzwoni Marichuy, ktora informuje go, że bardzo go potrzebuje i prosi żeby do niej przyjechał, ponieważ bardzo się boi, a tylko on może jej pomóc i dać spokój, którego potrzebuje. Chwilę później Juan Miguel zawiadamia doktora Iturbe, że nie musi mu już niczego mówić. Doktor Iturbe stwierdza, że to na pewno była ona. Juan Miguel informuje go, że on i Marichuy przeżyli razem tyle rzeczy, że mogliby powiedzieć, że stworzyli historię o miłości, w której wciąż nie padło słowo koniec.
Amador zawiadamia swoją ciotkę Mimi, że ma zamiar wyjechać z kraju.
Marichuy dziękuje Juanowi Miguelowi za to, że przyjechał i jest przy niej. Juan Miguel pyta jak mogłoby go tutaj nie być skoro miłość, którą do niej czuje jest bezwarunkowa. Następnie widząc reakcję Marichuy pyta czy jego słowa są dla niej niewygodne. Marichuy informuje go, że chodzi o to, że... Juan Miguel stwierdza, że chodzi na pewno o doktora Iturbe. Marichuy zapewnia go, że tak nie jest. Juan Miguel pyta dlaczego w takim razie zareagowała w ten sposób gdy powiedział, że ją kocha, że nigdy nie przestał, ponieważ jest dla niego najważniejsza. Marichuy stwierdza, że jest jej strasznie wstyd, że podczas gdy on zawsze ją kochał, był przy niej w ten lub w inny sposób i zrobił dla niej tak wiele gdy była niewidoma, a później również przywrócił jej wzrok ona była nadal ślepa i tak głupia i uparta, że nie ma odwagi spojrzeć mu w oczy. Juan Miguel prosi żeby tak nie mówiła. Marichuy stwierdza, że taka jest prawda. Następnie dodaje, że bardzo go kocha, ale na niego nie zasługuje. W odpowiedzi na jej słowa Juan Miguel ją przytula.
Vincente informuje ispektora Cimarro, że Amador, Ana Julia i on odpowiadają za porwanie jego syna Rafaela.
Juan Miguel prosi Marichuy żeby tak nie mówiła, ponieważ oboje na siebie zasługują, bo bardzo się kochają. Marichuy pyta czy w takim razie może wybaczyć jej to, że nie rozumiała miłości, którą do niej czuje. Juan Miguel stwierdza, że nie mają czego sobie wybaczać, powinni jedynie nadal się kochać. Marichuy informuje go, że nie przestała go kochać nawet przez jeden dzień swojego życia. Juan Miguel zapewnia ją, że on również. Marichuy pyta co w takim razie zrobią z tą miłością.
Juan Miguel stwierdza, że wciąż będą ją czuli i każdego dnia okazywali sobie, że narodzili się dla siebie, by być razem szczęśliwi i by nigdy więcej się nie rozstawać.
Marichuy dziękuje mu za to, że jest taki dobry, za to, że jest jej miłością i ojcem jej dziecka, a także za wszystko inne. Juan Miguel natomiast namiętnie ją całuje.

Odcinek 190

Vincente prosi Rocio by wybaczyła mu całe zło, które jej wyrządził, również to, że okłamał ją mówiąc, że jest chory by móc w ten sposób ją szantażować.
Rocio stwierdza, że są tylko ludźmi, którzy popełniają błędy i zasługują na drugą szansę by móc znowu kochać. Po czym dodaje, że wie iż zrobił to wszystko z miłości do niej i dlatego nie usprawiedliwia go, ale szczerze mu wybacza. Następnie prosi by on również wybaczył jej to, że nie była w stanie obdarzyć go taką samą miłością. Vincente przypomina jej, że przez jakiś czas go kochała, a on nie potrafił tego docenić i z tego powodu również chciałby prosić ją o wybaczenie. Następnie dodaje, że zawsze będzie ją kochał i chwilę później umiera. Pogrążona w rozpaczy Rocio wspomina wszystkie szczęśliwe chwile, które razem spędzili.
Marichuy informuje Juana Miguela, że poprosiła go żeby spotkali się właśnie tutaj, ponieważ jakiś czas temu właśnie w tym miejscu złożyli sobie obietnicę, że jeśli odzyska wzrok wrócą tutaj i patrząc na anioła podziękują za to Bogu. Juan Miguel stwierdza, że w takim razie chce podziękować Bogu za to, że znowu może patrzeć w pełne światła oczy tej cudownej kobiety, którą tak bardzo kocha. Marichuy informuje go, że chce prosić go o wybaczenie za wszystkie krzywdy, które mu wyrządziła i za cierpienie, którego mu przysporzyła. Juan Miguel całuje ją i obejmuje, a następnie stwierdza, że nie ma czego jej wybaczać. Marichuy informuje go, że powinien wybaczyć jej chociażby to, że myślała tylko o sobie i o tym co wyrządził jej złego nie dostrzegając tych wszystkich dobrych rzeczy, które mu zawdzięcza i nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób wyrządza mu o wiele większą krzywdę niż on wyrządził jej. Juan Miguel zapewnia ją, że to w tej chwili nie ma znaczenia.
Marichuy stwierdza, że to ma ogromne znaczenie, ponieważ z powodu tego całego absurdalnego żalu nie chciała ani dostrzec jaki jest dobry, ani też zaakceptować tego, że nigdy nie przestała go kochać. Juan Miguel informuje ją, że właśnie to, że bardzo go kocha jest dla niego najważniejsze. Marichuy stwierdza, że ona mimo wszystko potrzebuje jego wybaczenia i szansy na naprawienie błędów. Następnie dodaje, że kochała go i jako Juana Miguela i jako Pabla Cisneros, ale gdy nagle poczuła się oszukana zdała sobie sprawę, że bardzo boi się miłości, później dotarło do niej, że nie powinna się bać, ponieważ on ochroni ją przed wszystkimi i wszystkim pod warunkiem, że nie straci go z powodu własnej głupoty. Juan Miguel zapewnia ją, że nie straci go nigdy, ponieważ taka miłość jak ich nigdy się nie kończy i właśnie dlatego chciałby przyrzec jej w tym pięknym miejscu miłość, która będzie trwać całe życie.
Inspektor Cimarro zatrzymuje Amadora na lotnisku. On jednak kolejny raz udowadnia mu, że nie ma zamiaru tak łatwo się poddać i grożąc nożem przypadkowej dziewczynie udaje się na parking, skąd odjeżdża kradzionym samochodem. Cimarro natychmiast rzuca się za nim w pościg.
Marichuy informuje Juana Miguela, że chce przed Bogiem i jej ukochanym Meksykiem prosić go o coś jeszcze. Następnie pyta czy chciałby się z nią ożenić, zostać jej mężem i tym razem być z nią do końca życia. Juan Miguel stwierdza, że pragnie zostać jej mężem najbardziej na świecie, ponieważ jego miłość do niej jest nieskończona i bezwarunkowa i dlatego chce by już do końca życia byli mężem i żoną.
Inspektor Cimarro nie przestaje podążać za Amadorem.
Marichuy informuje Juana Miguela, że ona zna już jego przyzwyczajenia, wie co robi i jak żyje, więc teraz jego kolej. Juan Miguel stwierdza, że bardzo dobrze zna to miasto. Marichuy zapewnia go, że tak mu się tylko wydaje. Następnie dodaje, że ona pokaże mu jego inny aspekt i zabiera go na spacer po historycznej części miasta. Inspektorowi Cimarro z pomocą wielu policyjnych agentów udaje się w końcu zatrzymać Amadora. Cimarro informuje go, że jest aresztowany za próbę zabójstwa własnego syna, porwanie Rafaela Cimarro i zabójstwo Vincente. Następnie dodaje, że czeka go bardzo wiele lat spędzonych w więzieniu i z szerokim uśmiechem nakazuje natychmiast go zabrać.
Marichuy i Juan Miguel zawiązują Candelari na oczach chustkę i przyprowadzają ją do pewnego mieszkania. Następnie proszą żeby usiadła, ponieważ muszą jej coś powiedzieć. Chwilę później Marichuy informuje ją, że nie może już dłużej z nimi mieszkać i dlatego przywieźli ją do tego ośrodka opieki. Candelaria obiecuje, że jeśli pozwolą jej z nimi zostać nie będzie w niczym przeszkadzać, może nawet nie wychodzić ze swojego pokoju. Juan Miguel prosi żeby nie nalegała, ponieważ to już postanowione, że zostanie tutaj. Candelaria stwierdza, że nigdy nie przywyknie do tego miejsca, ponieważ nikogo nie zna. Marichuy informuje ją, że w takim razie za chwilę jej kogoś przedstawią. Candelaria stwierdza, że nigdy nie pomyślałaby nawet, że zrobią jej coś takiego i zaczyna płakać. Marichuy widząc jej rozpacz stwierdza, że tak naprawdę to nie jest żaden ośrodek, a jej dom. Juan Miguel dodaje, że to prezent, na który zasługuje od wszystkich ludzi, którzy ją kochają.
Jakiś czas później Marichuy zjawia się w szpitalu u Rafaela. Wzruszony Rafael obejmuje ją i stwierdza, że gdy tylko stanęła w drzwiach wiedział, że to ona, ponieważ ta anielska twarz nie mogłaby należeć do nikogo innego.


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
marina55
Moderator
Moderator



Joined: 25 Jul 2007
Posts: 3778
Read: 0 topics

Helped: 2 times
Warns: 0/4
Location: Cuidado con el angel
Gender: Female

PostPosted: Fri 15:56, 22 Jan 2010    Post subject:

Odcinek 191

Kilka miesięcy później w obecności wszystkich przyjaciół i rodziny ojciec Anselmo udziela ślubu Rocio i Danielowi. Marichuy i Juan Miguel są ich świadkami. Żadna z osób obecnych w kościele nie zdaje sobie sprawy, że z daleka obserwuje ich wszystkich Ana Julia, która przysięga, że zrobi wszystko żeby przeszkodzić w jutrzejszym ślubie Juana Miguela i Marichuy.
W tym samym czasie Rafael wyznaje swojemu ojcu, że bardzo się boi tego co może zrobić Ana Julia. Następnie pyta czy nic o niej nie wiadomo. Inspektor Cimarro informuje go, że ta kobieta po prostu zapadła się pod ziemie. Rafael stwierdza, że właśnie to milczenie z jej strony najbardziej go przeraża. Inspektor Cimarro informuje go, że nie sądzi by po tym co spotkało jej wpólników Ana Julia odważyła się zrobić coś przeciwko Marichuy. Rafael przypomina mu, że Ana Julia należy do tych osób, których w realizowaniu tych aktów okrucieństwa nie powstrzyma nikt ani nic. Inspektor Cimarro zapewnia go, że jej mieszkanie jest nieustannie obserwowane, a wszystkie wyjścia z kraju są obstawione, więc może być pewien, że gdy tylko ta kobieta da jakiś znak życia zostanie natychmiast aresztowana. Rafael stwierdza, że to nie zmienia faktu iż ma przeczucie, że Ana Julia ukrywa się w jakimś miejscu i przygotowuje coś co w nieodwracalny sposób może skrzywdzić Marichuy.
Mayita pyta Marichuy czy to, że poprosiła jej tatusia żeby się z nią ożenił znaczy, że już go lubi. Marichuy informuje ją, że go nie lubi, a kocha z całego serca.
Juan Miguel stwierdza, że oboje bardzo się kochają, a jutro zaczną w końcu razem w stolicy nowe życie. Marichuy dodaje, że tym razem będą ze sobą już zawsze, do końca życia. Juan Miguel stwierdza, że jutro zostaną złączeni przed Bogiem i już nikt nigdy nie będzie mógł ich rozdzielić, ponieważ znowu będzie jego żoną.
Mayita informuje go, że to nie Marichuy będzie jego żoną, a on jej mężem, ponieważ ona poprosiła go o to by się pobrali.
Onelia przynosi kwiaty na grób Viviany i zapewnia ją, że Mayita jest w najlepszych rękach jakich mogła się znaleźć, w rękach Marichuy, która okazała się wspaniałą kobietą.
Rocio informuje Juana Miguela, że jest po prostu najprzystojniejszym panem młodym na świecie. Juan Miguel stwierdza, że jest również najszczęśliwszym, ponieważ dziś złączy w końcu na zawsze swoje życie z życiem Marichuy. Następnie dodaje, że chce by wiedziały, że razem z nią są czterema kobietami jego życia.
Po czym zapewnia Balbinę, że ona również ma miejsce w jego sercu. Rocio informuje go, że nie chce przerywać tej cudownej i wzruszającej chwili, ale powinien się ukryć, ponieważ pan młody nie powinien widzieć panny młodej przed rozpoczęciem ceremonii. Wkrótce później w towarzystwie swoich rodziców, Candelari i Juanita przed kościołem zjawia się Marichuy, która informuje wszystkich zgromadzonych, że zanim wyjdzie za Juana Miguela chce podziękować Matce Boskiej za swoje szczęście. Chwilę później mały chłopiec przynosi Marichuy liścik, w którym Juan Miguel prosi ją rzekomo by spotkali się przy konfesjonale niedaleko wejścia, ponieważ ma dla niej niespodziankę, która nie może czekać.
Eduardo i Beatriz kolejny raz proszą Amadora by ocalił życie swojego dziecka. Amador stwierdza, że mógłby oddać swój szpik Eduarditowi pod warunkiem, że go stąd wyciągną. Eduardo informuje go, że gdyby to zależało od nich bez wątpienia by to zrobili, ale doskonale wie, że nie ma sposobu by wyciągnąć go z więzienia przed upływem bardzo wielu lat. Amador stwierdza, że w takim razie dla Eduardita nie ma ratunku.
Przy konfesjonale zamiast Juana Miguela na Marichuy czeka Ana Julia, która informuje ją, że zanim ją zabije zerwie z niej tą suknię ślubną, ponieważ nie ma żadnego prawa jej nosić. Następnie zapewnia ją, że nigdy nie wyjdzie za Juana Miguela i zaczyna ją szarpać w wyniku czego Marichuy upada na podłogę i traci przytomność. Jakiś czas później Patricio znajduje na podłodze przy konfesjonale bukiet Marichuy, a obok niego liścik, w którym Ana Julia informuje jego i Cecilie, że mogą się pożegnać ze swoją jeszcze nie tak dawno niewidomą córką, ponieważ jeśli miłość Juana Miguela nie jest dla niej nie będzie również dla Marichuy. Chwilę później Patricio informuje o tym co się stało wszystkich zgromadzonych przed kościołem.
Lekarz zajmujący się Estefanią w szpitalu psychiatrycznym dochodzi do wniosku, że wyrzuty sumienia z powodu wszystkich krzywd, które wyrządziła nigdy nie pozwolą jej ani zaakceptować samej siebie, ani odzyskać pamięci i dlatego jej przeznaczeniem jest życie w świecie szaleństwa.
Marichuy pyta Ane Julie jak długo ma zamiar ją jeszcze krzywdzić. Ana Julia stwierdza, że to ona skrzywdziła ją, ponieważ pozbawiła jej dziecko ojca. Marichuy prosi żeby przestała wygadywać te absurdy, ponieważ doskonale wie, że Amador wyznał jej, że jest ojcem dziecka, którego się spodziewa. Ana Julia stwierdza, że Amador guzik ją obchodzi, ponieważ od kiedy poznała Juana Miguela jest w nim zakochana i mogła mieć u jego boku idealne życie. Marichuy przypomina jej, że Juan Miguel nigdy nie oferował jej swojej miłości. Ana Julia stwierdza, że pogodziła się już z tym, że Juan Miguel San Roman nigdy nie będzie należał do niej, ale nie będzie również jej, ponieważ obie pójdą do piekła i chwilę później zaczyna rozlewać benzynę po całym opuszczonym pomieszczeniu, w którym przetrzymuje związaną Marichuy, która prosi by pomyślała o swoim dziecku. Ana Julia stwierdza, że nie narodziła się po to by być matką, ponieważ jest złą kobietą, a złe kobiety nie mają dzieci.
Rafael sugeruje swojemu ojcu, że być może Ana Julia zabrała Marichuy do tego samego miejsca, w którym on był przetrzymywany gdy został porwany.
Następnie dodaje, że nie wiedzą niestety gdzie to jest. Inspektor Cimarro stwierdza, że dowie się tego od Amadora Roblesa nawet gdyby to była ostatnia rzecz, którą zrobi.
W tym samym czasie Ana Julia podpala pomieszczenie, w którym znajduje się razem z Marichuy. Chwilę później zaczyna odczuwać bóle porodowe i pada na podłogę.
Inspektor Cimarro informuje Amadora, że chce by powiedział mu gdzie znajduje się domek, do którego zabrał Rafaela gdy go porwał. Amador pyta dlaczego miałby mu to powiedzieć. Inspektor Cimarro stwierdza, że jest pewien iż Ana Julia właśnie tam przetrzymuje Marichuy. Amador informuje go, że Marichuy go nie obchodzi, ale chce żeby ta nieszczęsna zdrajczyni Ana Julia zapłaciła więzieniem za przestępstwa, które popełniła i dlatego powie mu gdzie to jest.
Marichuy wykorzystuje to, że Ana Julia nie może jej w tym przeszkodzić i rozwiązuje sznurki, którymi była związana. Ana Julia prosi żeby ją tutaj zostawiła i ratowała siebie. Marichuy zapewnia ją, że jeśli stąd wyjdą to tylko razem, ponieważ nie ma zamiaru pozwolić by tutaj umarła. Chwilę później Marichuy udaje się otworzyć drzwi i wyciągnąć Ane Julie, która wciąż prosi żeby ją zostawiła, ponieważ ona nie zasługuje na to by żyć, a następnie pomóc jej w urodzeniu córeczki.

Odcinek 192

Daniel i Rocio wznoszą toast za swoją wielką miłość, która będzie trwać całe życie. Daniel stwierdza, że u jej boku czuje się żywy, spokojny, szczęśliwy, pełen nadziei, przy niej niczego mu nie brakuje. Rocio informuje go, że jej niestety jednak czegoś brakuje. Zaniepokojony Daniel pyta co to takiego. Rocio stwierdza, że ma na myśli dziecko, które będzie dowodem na to, że byli na tym świecie i bardzo się kochali. Daniel zapewnia ją, że nie miałby nic przeciwko temu żeby była z nimi mała Rocio. Rocio informuje go, że to równie dobrze może być mały Daniel. Daniel stwierdza, że będzie najlepiej jeśli będą mieli i małą Rocio i małego Daniela.
Marichuy pyta Ane Julie czy chce ucałować swoją piękną córeczkę. Ana Julia odwraca głowę i prosi żeby ją od niej oddaliła, ponieważ nie chce zarazić jej swoją podłością. Marichuy prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ nigdy nie jest za późno by się zmienić. Ana Julia prosi żeby opiekowała się jej córką i oddałą ją jakimś dobrym rodzicom, którzy obdarzą ją miłością, której ona nie będzie magłą jej dać. Marichuy pyta dlaczego tak uważa. Ana Julia informuje ją, że bardzo źle się czuje.
Następnie dodaje, że to na pewno jej koniec i dlatego chce prosić ją żeby wybaczyła jej to wszystko co jej zrobiła i opiekowała się jej dzieckiem, a także by powiedziała Juanowi Miguelowi, że to wcale nie był ani kaprys, ani obsesja, a prawdziwa miłość. Chwilę później Ana Julia umiera, a przed płonącym domem zjawiają się Patricio, Cimarro i Juan Miguel, który nie zwracając uwagi na płomienie chce natychmiast biec do środka by ratować Marichuy. W ostatniej chwili powstrzymuje go przed tym Cimarro, który próbuje przekonać go, że wejście tam oznacza śmierć. Juan Miguel stwierdza, że to nie ma żadnego znaczenia. Jego krzyki docierają do znajdującej się za domem Marichuy, która natychmiast biegnie do niego i rzuca mu się w ramiona.
Isabela dostrzega w męskiej części więzienia, w którym się znajduje Amadora, który na jej widok stwierdza, że sam nie wie czy gorsze jest to, że jest zamknięty w tym śmietniku jak jakiś szczur, czy to, że znowu ją spotkał. Isabela stwierdza, że wciąż jest bardzo dowcipny, ale wkrótce to się zmieni tak jak zmieniło się w jej przypadku. Amador chce wiedzieć czy z ciekawości może zapytać jak. Isabela informuje go, że w tym miejscu po dobroci lub nie przekona się, że duma jest jego najgorszym wrogiem, ponieważ tutaj nie są osobami, a numerami, a numery nie mają godności. Amador stwierdza, że to co ma mu do powiedzenia go nie interesuje. Isabela informuje go, że powinien również wiedzieć, że szukanie wrogów w tym miejscu nie jest mu na rękę, ponieważ tutaj są tylko szczurami takimi jak on i nigdy nie wiedzą kiedy będą potrzebowali towarzysza z celi. Amador zapewnia ją, że on nie potrzebuje nikogo. Isabela próbuje przekonać go, że mimo wszystko powinien na siebie uważać. Amador stwierdza, że jest po prostu szalona. Isabela informuje go, że była szalona gdy znajdowała się na zewnątrz, a teraz jest bardziej rozsądna niż kiedykolwiek i właśnie dlatego mu to wszystko mówi. Amador informuje ją, że nie ma ochoty dłużej jej słuchać. Następnie dodaje, że jeśli uda jej się stąd wyjść to bez wątpienia znajdzie się w wariatkowie ze swoją siostrzenicą. Isabela stwierdza, że Estefania nie musi przynajmniej stawić czoła swojej smutnej rzeczywistości.
Po czym dodaje, że tak naprawdę wolałaby być z nią w wariatkowie, ponieważ wtedy nie czułaby się przynajmniej taka samotna i przeklęta. Następnie zapewnia go, że szybciej niż myśli on również się tak poczuje. Po wysłuchaniu Isabeli Amador przypominając sobie wszystkie najistotniejsze, a zarazem najpodlejsze momenty ze swojego życia dochodzi do wniosku, że miał bardzo wiele szans na to by stać się przyzwoitym mężczyzną, ale zawsze wyrzucał je do tego samego kosza na śmieci, w którym zostawił własnego syna. Następnie dodaje, że choć nazywał się artystą nigdy tak naprawdę nim nie był, ponieważ nigdy nikogo nie kochał, był tylko uzurpatorem, kimś kto miał szanse na idealne życie, ale jej nie wykorzystał, wolał otaczać się łajdakami, szukać winnych wśród innych i nie brać na siebie odpowiedzialności i właśnie dlatego skończył tutaj jako zwykły przegrany, który nie może ukryć się przed samym sobą.

Odcinek 193

Juan Miguel i Marichuy informują Adriana i Purite, że ta mała dziewczynka, którą tutaj widzą jest w świetle prawa ich córką, której nikt nigdy im nie odbierze, ponieważ kobieta, która wydała ją na świat umarła. Następnie dodają, że mała jest przyrodnią siostrą Eduardita, ponieważ jej ojcem jest Amador. Adrian stwierdza, że w takim razie ta mała dziewczynka może ocalić życie swojego brata. Jego słowa wkrótce później potwierdza doktor Iturbe, który informuje Eduarda i Beatriz, że gdy Eduardito przestanie odpowiadać na leczenie jego przyrodnia siostra ocali mu życie. Następnie dodaje, że to ostatni przypadek, którym zajmuje się w Meksyku, ponieważ otrzymał doskonalą ofertę pracy za granicą i postanowił z niej skorzystać.
Rocio i Daniel, Adrian i Purita, Rafael i Elsa, Israel i Becky, Eduardo i Beatriz spotykają się w lesie przy ognisku i przypominając sobie wszystkie cudowne chwile, które spędzili razem w ciągu ostatniego roku grają na gitarze, całują się i śpiewają temat przewodni telenoweli, piosenkę Solo tu.
Juan Miguel czeka na Marichuy przed ołtarzem przepięknej, ogromnej katedry, do której obiecali sobie kiedyś, że pewnego dnia wrócą by na zawsze złączyć swoje życia i przyrzec sobie miłość przed Bogiem. Chwilę później w środku zjawia się Marichuy prowadzona do ołtarza przez Patricia, który informuje Juana Miguela, że oddaje mu swój największy skarb, swoją śliczną dziewczynkę by u jego boku stała się szczęśliwą kobietą. Marichuy wyznaje Patriciowi, że bardzo go kocha.
Ojciec Anselmo informuje wszystkich zgromadzonych w katedrze, że zebrali się tutaj by być świadkami połączenia się tej pięknej pary, która zdecydowała się być razem całe życie w jedną osobę. Następnie dodaje, że Maria de Jesus Velarde i Juan Miguel San Roman znajdują się tutaj by przed Bogiem odnowić swoją przysięgę małżeńską. Chwilę później Juan Miguel wyznaje Marichuy, że napisał na tej kartce swoją przysięgę i uczucia, ale doszedł do wniosku, że wcale jej nie potrzebuje, ponieważ sam może wyrazić to co do niej czuje, bez potrzeby czytania tego z kartki. Po czym stwierdza, że już raz obiecał jej, że zawsze będzie się nią opiekował i ją szanował, że będzie z nią w zdrowiu i w chorobie dopóki śmierć ich nie rozłączy. Następnie dodaje, że te słowa wypowiadają czasami ludzie, którzy spieszą się w bardzo trudną podróż nie znając prawdziwej miłości, którzy zostali narzeczeństwem pod wpływem chwili, ale dla nich te słowa będą nadzieją, ponieważ mimo wszystko nie przestał w nie wierzyć i dlatego stoi tutaj teraz przed kobietą, którą kocha ze wszystkich sił i będzie kochał do ostatniego dnia swojego życia i jest pewien, że to właśnie ona jest jego towarzyszką idei, kochanką i najlepszą przyjaciółką i dlatego dziś, gdy życie daje im nową szanse oddaje swoje serce w jej ręce, oddaje swoje życie wieczne by zawsze żyło blisko niej. Marichuy całuje go i stwierdza, że ona obiecuje mu swój pocałunek, życie i szczerą miłość kobiety, która jest gotowa oddać życie za mężczyznę, którego kocha, a oprócz tego obiecuje mu również czułość, uśmiech, łzy, ciepło, zaufanie i przebaczenie w ich świecie przepełnionym magię. Następnie dodaje, że będzie żyć żeby go kochać i żeby się nim opiekować i dlatego chce przysiąc przed Bogiem i wszystkimi, którzy ich otaczają i kochają, że uczyni go najszczęśliwszym ze wszystkich, ponieważ już zawsze będzie jej miłością. Ceremonie wieńczy długi pocałunek Juana Miguela i Marichuy i oklaski ich bliskich. Chwilę później nowożeńcy wspólnie składają Matce Boskiej podziękowania za swoje szczęście, w trakcie których Marichuy wspomina wiele cudownych i niezapomnianych chwil ze swojego życia.
Po namiętnym pocałunku przed katedrą Marichuy zjawia się w towarzystwie rodziców w swojej dawnej dzielnicy i informuje wszystkich zebranych gości, że chciała by przyjęcie odbyło się właśnie tutaj, ponieważ pragnęła być otoczona wszystkimi swoimi najbliższymi, a poza tym to był jej dom i właśnie tutaj przeżyła najpiękniejsze chwile swojego życia. Następnie pyta gdzie jest jej mąż. W tej samej chwili Juan Miguel zjawia się w towarzystwie mariachi, którzy śpiewają piosenkę dla Marichuy, a ona i Juna Miguel obejmują się i całują.

Odcinek 194

Marichuy informuje Juana Miguela, że jest największym romantykiem ze wszystkich i dlatego bardzo go kocha. Juan Miguel pyta czy to znaczy, że podobała jej się niespodzianka. Marichuy zapewnia go, że jest nią zachwycona, również dlatego, że dzięki niej zdała sobie z czegoś sprawę. Juan Miguel stwierdza, że na pewno z tego, że bardzo go kocha. Marichuy informuje go, że oprócz tego zdała sobie również sprawę, że podczas wszystkich momentów ich życia bez względu na to czy byli smutni, zadowoleni, razem czy osobno, rozgniewani czy szczęśliwi nie mieli piosenki, która byłaby tylko ich i dlatego chce podarować mu jedną bardzo wyjątkową. Chwilę później Marichuy i Juan Miguel tańczą do piosenki Solo tu i wspominają wszystkie cudowne i niezapomniane chwile, które razem przeżyli. Ich taniec wieńczy kolejny czuły pocałunek i uścisk.
Mayita patrząc w niebo i przypominając sobie wszystkie historie opowiedziane jej przez babcię Marianę zapewnia ją, że będzie wspominać ją ze słodyczą i bardzo za nią tęsknić.
Podczas jednego z tańców Patricio wyznaje Cecili, że ich miłość zawsze była ponad wszystkim i nigdy nie została splamiona, ponieważ to miłość spełniona i szczęśliwa. Następnie dodaje, że bardzo ją kocha. Cecilia zapewnia go, że ona również bardzo go kocha. Chwilę później Patricio prosi Marichuy by zatańczyła ze swoim ojcem, w związku z czym Cecilia tańczy z Juanem Miguelem. Po zakończeniu tańca przyjaciele Juana Miguela podrzucają go do góry, a Marichuy rzuca swój ślubny bukiet, który chwyta Elsa i natychmiast spogląda kokieteryjnie w kierunku Rafaela. Juan Miguel i Marichuy tymczasem kroją ogromny tort z napisem Juan Miguel, Marichuy, Mayita i Juanito. Chwilę później Juan Miguel całuje Marichuy i informuje wszystkich gości, że to najwyższy czas by porwał pannę młodą. Marichuy pyta dlaczego ma zamiar ją porwać skoro przyjęcie jest wspaniałe. Juan Miguel stwierdza, że jego niespodzianka nie może dłużej czekać. Marichuy chce wiedzieć dokąd ma zamiar ją zabrać.
Juan Miguel informuje ją, że na koniec świata, gdzie czeka na nich szczęście. Gdy Juan Miguel i Marichuy zaczynają żegnać się z gośćmi Rafael obejmuje ich i stwierdza, że w końcu im się udało. Rocio prosi Marichuy by opiekowała się jej bratem i by oboje zrobili wszystko by być tak szczęśliwi jak ona i Daniel. Onelia z kolei prosi żeby nigdy nie zapominali, że każdego dnia muszą być bardzo szczęśliwi, a Cecilia radzi Marichuy by podążała drogą szczęścia i nigdy z niej nie zbaczała. Marichuy wyznaje Cecili, że bardzo ją kocha. Chwilę później zniecierpliwiony Juan Miguel bierze Marichuy na ręce i zabiera ją ze sobą.
Elsa informuje Rafaela, że nie powinna była złapać tego bukietu. Rafael pyta dlaczego tak uważa. Elsa stwierdza, że tradycja mówi, że dziewczyna, która go złapie następna wychodzi za mąż, a ona nie ma nawet narzeczonego. Rafael zapewnia ją, że ten problem można akurat rozwiązać natychmiast. Elsa pyta czy ma na myśli to, że powinna poszukać sobie kogoś przy pomocy internetu. Rafael stwierdza, że wolałby raczej żeby odpowiedziała na jedno proste pytanie. Następnie pyta czy chciałaby zostać jego narzeczoną. Elsa prosi żeby sobie nie żartował. Rafael zapewnia ją, że jest śmiertelnie poważny. Następnie dodaje, że mimo tego iż odzyskał wzrok wciąż był ślepy, ponieważ nie zdawał sobie sprawy, że jest w niej zakochany od pierwszej chwili gdy na siebie wpadli, a ona rozgniewana zapytała czy nie widzi dokąd idzie. Elsa stwierdza, że nawet nie ma pojęcia jak źle się wtedy poczuła. Rafael informuje ją, że on poczuje się tak samo źle jeśli go odtrąci. Elsa chce wiedzieć czy nie domyśla się jaka jest odpowiedz. Rafael całuje ją i pyta czy taka. Elsa stwierdza, że chce być jego narzeczoną.
Juan Miguel i Marichuy wypuszczają z jednego z budynków w dawnej dzielnicy Marichuy dwa białe gołębie. Juan Miguel obejmuje Marichuy i pyta czy zdaje sobie sprawę jak bardzo jest szczęśliwy. Marichuy całuje go i stwierdza, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ponieważ ona jest tak samo szczęśliwa.
Następnie dodaje, że już na zawsze pozostanie jej miłością.
Po wypuszczeniu gołębi Juan Miguel i Marichuy udają się na jacht, na którym rozpoczynają swoją podróż poślubną. Juan Miguel kolejny raz całuje Marichuy i prosi by obiecała mu, że nigdy nie przestanie go kochać. Marichuy zapewnia go, że nie przestanie go kochać nawet po śmierci. Następnie prosi by obiecał jej, że od tej chwili będą szczęśliwi jak nigdy w życiu.
Po dobiciu jachtu do brzegu, podczas spaceru po plaży Juan Miguel informuje Marichuy, że wydaje mu się nieobecna. Marichuy stwierdza, że bardzo brakuje jej dzieci. Juan Miguel pyta skąd w takim razie przybywają anioły. Marichuy informuje go, że z nieba. Juan Miguel wskazuje na niebo, na którym w towarzystwie spadochroniarzy pojawiają się Mayita i Juanito i stwierdza, że stamtąd właśnie przybywają ich aniołki. Cała czwórka najpierw buduje na piasku babki, a później pije mleko kokosowe z ogromnych kokosów. Gdy kelner przynosi Marichuy kolejnego kokosa Mayita informuje ją, że jeśli będzie jadła zbyt dużo będzie bardzo gruba. Marichuy stwierdza, że to ją nie obchodzi, ponieważ jej tatuś i tak będzie ją kochał. Juan Miguel zapewnia ją, że będzie ją kochał nawet jeśli będzie gruba, brzydka i stara, ponieważ zawsze będzie jego kochaniem. Marichuy stwierdza, że mimo wszystko w tej chwili wcale nie musi tak być, więc będzie najlepiej jeśli jednym z tych kokosów pograją w piłkę. Po skończonej grze cała czwórka wybiera się na przejażdżkę rowerową i obserwując niebo czule się obejmują.

FIN !!!


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Nie igraj z aniołem All times are GMT + 1 Hour
Goto page Previous  1, 2
Page 2 of 2

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin