Telenowele Forum Index Telenowele
Zapraszamy do rejestracji i pisania postów:)
 
 FAQFAQ   SearchSearch   MemberlistMemberlist   UsergroupsUsergroups   GalleriesGalleries   RegisterRegister 
 ProfileProfile   Log in to check your private messagesLog in to check your private messages   Log inLog in 

Mordercza gra... Odcinek Premierowy;]

 
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Nasze Scenariusze
View previous topic :: View next topic  
Author Message
MemoriesOfNobody
No bad
No bad



Joined: 01 May 2008
Posts: 33
Read: 0 topics

Warns: 0/4

PostPosted: Wed 16:11, 30 Jul 2008    Post subject: Mordercza gra... Odcinek Premierowy;]

Fabuła

Młody chłopak skazany na dożywocie za morderstwo, którego nie popełnił.
Dziennikarka, która zdobyła nagrodę Pulitzera dostaje za zadanie opisanie historii Xandera. Poznając jego życie zaczyna rozumieć, że za kratami celi więzienia Butcher Bay siedzi nie ta osoba, która powinna. Wspólne chwile zbliżają zagubionych ludzi do siebie. Kobieta poświęca wszystko by rozwikłać tajemniczą sprawę zabójstwa 18 letniej Sary. Nie zdaje sobie sprawy, że stała się marionetką w rękach mordercy.
Wzruszająca historia o samotności oraz bólu niesprawiedliwości.

Obsada

Xander Atwood - Christopher von Uckermann



Nicole Cooper - Dulce Maria Espinoza



Terry Roberts - Jose Maria Torre



Paul Richardson - Juan Carlos Garcia



Sara Terzani - Hayden Panettiere



Timothy Paolini - Wiliam Levy



Penelopa Kortez - Veronica Vieyra



Herold Lestaron - Pablo Rago



Urlicha Kosturs - Amy Winehouse



The post has been approved 0 times

Last edited by MemoriesOfNobody on Wed 17:44, 06 Aug 2008; edited 3 times in total
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
janette6
No bad
No bad



Joined: 28 Apr 2007
Posts: 63
Read: 0 topics

Warns: 0/4

PostPosted: Wed 17:13, 06 Aug 2008    Post subject:

Mój kucyku jak zwykle masz świetne pomysły Wink
Ciekawe kto zabił jeżeli nie Xander :myśli:
Czekam na pierwszy odcinek Very Happy


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
MemoriesOfNobody
No bad
No bad



Joined: 01 May 2008
Posts: 33
Read: 0 topics

Warns: 0/4

PostPosted: Wed 17:32, 06 Aug 2008    Post subject:



W naszym kraju podejrzanego uważa się za niewinnego dopóki:
- nie zostanie skazany
- uznany za winnego
- oraz nie stanie przed wielką ławą przysięgłych




Odcinek pierwszy: Historia Ocalałego...

Pamiętasz słowa z znanego serialu "Prawo i bezprawie", w którym to ambitna pani prokurator wsadzała do więzienia ludzi, którzy na to zasługiwali, lub osoby, na które wskazywały dowody. Pomyśl jak się może czuć 16 letni chłopak, który został niesłusznie osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Co czuł, gdy ostatni raz spojrzał w zapłakane oczy matki, gdy jego młodszy brat patrzył na niego z pogardą. Zamknij oczy, to nie jest sen, to szara rzeczywistość prawa, które nie zawsze okazuje się sprawiedliwe. Młody chłopak zrobił kilka kroków w przód, spacernik był wąski i krótki, jednak więźniowie uwielbiali na nim przebywać, byli wtedy tacy szczęśliwi. Wielu z nich zapomniało co to znaczy wolność. Stalowe twarze, tych, którzy bez żadnego wahania ciągną za spust broni, wymierzając śmierć. "Carpe diem moi drodzy przyjaciele", napisał ktoś na odrapanej ścianie więziennej celi, która była wyposażona w piętrowe prycze i mały drewniany stolik, przy którym osadzeni spożywali śniadanie. Noc była chłodna, po plecach dorastającego chłopaka przeszedł dreszcz, był rozpalony. Przed jego oczy wróciło wspomnienie pierwszej miłości, pocałunku... 10 lat minęło odkąd przekroczył próg Butcher Bay, więzienia, które w uszach obywateli Ameryki budziło strach. Każdy znał je z opowieści o śmierci, którą niosą kraty zabierające wolność. Co myślał Henrik zanim zeskoczył z szczytu budynku? Zwariował, a może brakowało mu wolności... w końcu powiadają, że ptaki gdy rozkładają skrzydła i czują powiew wiatru między piórami czują się tak naprawdę wolne, może właśnie więzień numer 008 chciał doznać spełnienia wolności. Numer identyfikacyjny w Butcher Bay staje się twoim imieniem, odkąd zostaniesz osadzony twoje dane przestają raptem istnieć w myślach bliskich, a kartoteki policyjne pochłaniają twoją tożsamość dając Ci jedynie 3 cyfrowy numer, później są cztero-, pięciocyfrowe numery, które są zależne od liczby więźniów. Xander młody i wrażliwy chłopak, który marzył o stypendium, by dostać się na prawo na Harvardzie, dzisiaj jest wrakiem człowieka. Przesiedział w zimnej celi, pełnej szczurów 10 lat swojego życia, mając 26 lat niczego nie osiągnął. Czas przeleciał mu niczym piasek przez rozłożone palce. Jasne światło oświetlające cele, odgłos pałki, którą klawisz uderza w kraty.
- Hoskins idziemy.
Powiedział gburowaty mężczyzna w więziennym mundurze. Mężczyzna przekręcił się z boku na bok, niesubordynacja jest tu karana fizycznie, młody chłopak dostał dwa razy pałką przez plecy. Podniósł się obolały, klawisz uśmiechał się szyderczo.
- Patrzysz się jakbyś zapomniał, że jesteś szczurem, który nie liczy się, powoli opadasz na dno zmieniając się w śmiecia.
Fercho spojrzał na mężczyznę z nienawiścią w oczach, osadzeni nie dążyli sympatią klawiszy, którzy byli bezkarni. Katowali mężczyzn, molestowali i gwałcili więźniarki, kraty więc nie były najgorszą karą dla przestępców, którym odbierano wszystko. Xander spojrzał na przyjaciela, po czym skierował wzrok na mundurowego. Miał taką ochotę napluć mu w twarz, jednak nie był na tyle odważny. Zmienił się przez 10 lat, jednak nadal był bezbronnym chłopcem, który kiedyś znalazł się w złym miejscu o złym czasie. Po chwili klawisz i współwięzień młodego Atwooda opuścili pomieszczenie. Nastała cisza, która przerażająco dudniła w uszach chłopaka, który przegrał życie. Funkcjonariusz kopnął Hoskinsa w plecy, ten upadł na ziemię, mężczyzna zaczął go butować, brunet starał się obronić jednak klawisz był silniejszy. Gdy Fercho był praktycznie nieprzytomny, mundurowy otworzył małe pomieszczenie i wepchnął tam chłopaka.
- Karcer dobrze Ci zrobi. Zapomnisz o tej małej dziwce i zażegnasz bunt.
Powiedział sam do siebie zadowolony mężczyzna, po czym odszedł zostawiając pobitego chłopaka za drzwiami pomieszczenia zwanego izolatką kruszącą siłę walki. Nie bez powodu zresztą, każdy kto opuszczał te straszliwe 4 ściany odosobnienia nie miał już ducha gotowego do bitwy z niesprawiedliwością.



***

Młoda czerwonowłosa dziewczyna przekroczyła próg biurowca w którym mieścił się gmach najbardziej poczytalnej gazety faktu, a mianowicie Times'a. Nicole skierowała się do gabinetu redaktora naczelnego zapukała, po czym weszła do środka, powiesiła płaszcz na wieszaku. Josh przywitał ją uśmiechem, który ona odwzajemniła.
- Gratulacje Pulitzera, nie każdemu się to zdarza.
- Dziękuje bardzo, zawsze we mnie wierzyłeś.
Mężczyzna podszedł do dziewczyny po czym podał jej rękę, nie odrywając od niej wzroku, Nicole poczuła się skrępowana spojrzeniem Josh'a.
- Wzywałeś mnie?
Redaktor spojrzał na szczupłe nogi wystające spod garsonki, po chwili jednak opamiętał się, wstał i podszedł do okna.
- Tak... mam dla Ciebie świetny temat na reportaż.
- Tak?
Josh podszedł do Nicole i podał jej dokumenty. Dziewczyna otworzyła teczkę.
- Sprawa Xandera Atwood'a?
- Dla reportera to marzenie. Ja daję ją Tobie.
Dziewczyna westchnęła, po czym spojrzała na zdjęcie na biurku, na którym Josh stał wraz z żoną.
- Jak ona się miewa?
- Catline? Dobrze, a czemu pytasz...
Mężczyzna nie dokończył wspominając chwile, które spędził z młodą dziennikarką. Jej dotyk, zapach skóry i zbliżenie, którego za nic nie cofnąłby. Dla niej to był błąd, brak hamulców, dla niego było to o wiele więcej. Czerwonowłosa wstała z fotela i ruszyła w stronę wyjścia.
- Jutro udam się do Butcher Bay.
Dodała po czym opuściła gabinet redaktora naczelnego.



***

Wieczorem Los Angeles tętniło życiem, zakochani spacerowali przytuleni, zmierzając do romantycznych knajpek, lub restauracji. Nicole jechała na spotkanie z Timothym, ostatni zakręt jedno czerwone światło. Dziewczyna ledwo wyhamowała, odetchnęła lekko wspominając akta sprawy Xandera.
To takie dziwne uczucie, jakbym... pomyślała dziewczyna, po chwili doszedł do niej odgłos klaksonu, spojrzała przed siebie, gdy ujrzała zielone światło ruszyła, zatrzymała się przed ekskluzywną restauracją "Kiss Paradiso", zamknęła swojego Astona Martina i udała się do środka, podeszła do stolika przy którym siedział Tim, uśmiechnęła się lekko. Mężczyzna siedzący przy stoliku wstał i pocałował dziewczynę w rękę.
- Jesteś nareszcie Nicole... myślałem, że już nigdy nie dojedziesz.
- Były korki...
Skłamała dziewczyna, która była pogrążona w myślach sprawą osadzonego 10 lat temu chłopaka. Tim pochwycił jej dłoń, dziewczyna spojrzała mu w oczy.
- Posłuchaj korzystając z okazji chciałbym Cię prosić byś została moją żoną.
Czerwonowłosa poczuła ukłucie w sercu, spojrzała na swojego chłopaka, zbliżyła się do niego i pocałowała go namiętnie, on odwzajemnił pocałunek.
- To oznacza tak?
- Tak...
Powiedziała dziewczyna przez łzy. Chłopak włożył na jej palec pierścionek i pocałował jej dłoń.
- Zawsze będę Cię kochać.
- Ja Ciebie też.
Tim pocałował ukochaną. Zamówili szampana, by uczcić dzień zaręczyn.
- To może teraz pojedziemy do Ciebie na kwadrat? Dużo frytek, muzyki oraz seksu.
Czerwonowłosa milczała, nie słyszała słów ukochanego, gdyż była myślami zupełnie daleko. Przypomniała sobie opis zwłok młodej Sary, cierpienie bliskich, młodość, którą zabrano jej tylko dlatego, że była piękną dorastającą nastolatką. Timothy delikatnie przejechał dłonią po policzku narzeczonej.
- Wydaje mi się, czy jesteś myślami zupełnie w innym miejscu?
- Wybacz... zamyśliłam się. Dostałam nowy temat do opracowania i jutro muszę być przygotowana...
Dziewczyna nie zdążyła dokończyć chłopak położył jej palec na ustach.
- Nie mów już nic więcej. Rozumiem, ja jako prokurator też nie mam łatwego życia. Muszę jechać jutro do sądu. Mam ciężką sprawę.
Dziewczyna pocałowała ukochanego.
- Wracajmy do domu.
Powiedziała po czym wstała, jasnowłosy elegancki mężczyzna uregulował rachunek po czym wyszedł na zewnątrz. Wsiadł do samochodu i pojechał za ukochaną.



***

Frank wraz z Disco jechali swoim służbowym mercedesem patrolując autostradę, zatrzymali się przy małym zajeździe, tuż obok lasu. Wysiedli z samochodu, po czym pewnym krokiem ruszyli ku wejściu. Zwykli obywatele, zapewne nie czuli by się bezpiecznie w takim miejscu, jednak para policjantów zajmujących się najgorszymi oprychami nigdzie nie czuła się zagrożona. To oni mieli spluwy i to oni rządzili.
- Stary nie uważasz, że powinniśmy wejść od frontu.
Zaproponował Disco, widząc, że Frank zmierza ku bocznemu wejściu. Mężczyzna z bajecznym lokiem spojrzał na niego spode łba.
- Pamiętaj Dieter, że wejście niespostrzeżone jest bardziej wyrafinowane.
Disco uśmiechnął się lekko po czym wyjął spluwę i ruszył tuż za partnerem. Frank wyważył drzwi, jego kolega spojrzał na niego znacząco.
- No co?
- Przypominam, że mieliśmy wejść niespostrzeżenie.
- Trajkoczesz jak przekupa. Sprawdziłeś, czy nie ma żadnych świadków?
Disco pokiwał twierdząco głową, Frank uśmiechnął się.
- No to czas by brudny Harry wziął się za rzezimieszków.
Zakończył, po czym wraz z kolegom wkroczyli do akcji. Pierwszy handlarz dostał kulkę między oczy, następny siedzący na kiblu dostał w brzuch. Gdy policjanci oczyścili teren, odpalili papierosy i zaczęli zacierać ślady. Frank podniósł pistolet oprycha w rękawiczkach, po czym przestrzelił sobie kurtkę, tak by wyglądało, że to on został zaatakowany. Disco w tym czasie przez chusteczkę podniósł srebrzystą spluwę i rzucił do toalety. Po "porządkach" wyszli przed knajpkę i oparli się o maskę samochodu.
- Nie ma to jak dać z siebie 100%...
- Ojj Disco kiedy nauczysz się, że bycie moim partnerem zawsze jest hardcorowe.



The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Z0nk
Raczkujący
Raczkujący



Joined: 06 Aug 2008
Posts: 7
Read: 0 topics

Warns: 0/4

Gender: Male

PostPosted: Wed 18:24, 06 Aug 2008    Post subject:

Super pierwszy odcinek SmileSmile
Świetna akcja Frank'a i Disco SmileSmileSmile Twardziele z nich Smile
Czekam na kolejny odcinek Smile
Pozdrawiam XD Smile


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
View previous topic :: View next topic  
Author Message
lisa1
Początkujący
Początkujący



Joined: 22 Dec 2009
Posts: 24
Read: 0 topics

Warns: 0/4

Gender: Female

PostPosted: Thu 20:35, 24 Dec 2009    Post subject:

OH!
Jest moje Vondy! Smile Smile
Będe czytać Very Happy
Ja też piszę o tej parze,
może wpadniecie?
"Życzenie anioła"


The post has been approved 0 times
Back to top
View user's profile
Display posts from previous:   
Post new topic   Reply to topic    Telenowele Forum Index -> Nasze Scenariusze All times are GMT + 1 Hour
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin